zmarnowałam życie-nie zaszłam w ciążę w wieku 16 lat, nie...

... zaimprezowałam się na śmierć, nie ganiałam z chuliganami. Mam 19 lat i nagle okazuje się, że to już bardzo dużo, bo jestem stara. Tęsknię za czasami, kiedy byłam głupią małolatą. Jestem za młoda, by mnie traktowano poważnie w świecie, a za stara, by zaszaleć. Takie mam odczucie. Piszę z przyczyny chwilowo zachwianej stabilizacji emocjonalnej. Ktoś też czuje się stary? Psychicznie

ja jestem stara psychicznie ale i ciałem niemłoda - 25 lat :)

ja tez mam 19 lat i dołek emocjonalny ale mam nadzieje ze to chwilowe tylko

łe tam ja mam przeszło "kopę " i potrafie jeszce zaszaleć z krysia i stachem :-)

wydaje mi się, że najwięcej uwagi przykłada się do małolat. bo wchodzą w dorosłe życie, szaleją, buntują się. ale potem osiąga się pewien wiek, w którym przestają się liczyć, bo zaczynają buntować się inni. my już odchodzimy na bok, jesteśmy dorośli, poradzimy sobie przecież

ja się czuję jak ten dziadek z reklamy coca-coli ;) czasami

neurosa, świetna stopka! :D

niestety sama tego nie wymyśliłam :) jestem mało twórcza

Pewnie jestes samotna skoro popadasz w takie skrajnosci:o gdybys miała fajnego chłopaka, znajomych i zainteresowania to cieszyłabys sie z rzeczy typu ze nie bylas taka głupia zeby zajsc w ciaze w wieku 16lat

ja mam 20 lat i wcale nie czuje sie staro:P przed tobą najlepszy okres w życiu... zaczną sie studia i balowanie:P

a co tam w wieku 16 lat :( ja mam 25 i nie zaszłam

do dz - mam chłopaka, super koleżanki. nie jestem samotna, ale czuję się stara, no... balowanie chyba już za mną :P

ja tez tak mialam- majac 16 lat myslalam o emeryturze- jak to bedzie fajnie miec tyle wolnego czasu jak mialam 25 lat- myslalam- jakie dlugie to zycie- jeszcze tyle przede mna a ja juz sie nazylam, wystarczy mi moze my stare dusze jestesmy?

kassandra - stare i zmęczone życiem ;)

Ja się czuję stara:) W pozytywnym tego słowa znaczeniu - świadoma swoich celów, zadowolona z życia dotychczasowego ale i z nadziejami na przyszłość:)

imprezowanie na studiach..hmm, jestem na 3 roku, a nie bylam z ludzmi z roku na zadnej imprezie, ba nawet chyba na piwie nie bylismy!! studia sa beznadziejne:O liceum,to bylo szalenstwo, imprezy,faceci, pierwsze milosci, ciagle wagary.. a teraz..ludzie ns studiach beznadziejny, tacy nijacy, bez charakteru:O dobrze, ze mam przyjaciol z lo, ale to juz nie to samo co kiedys:( czuje sie stara:O

fionaa21 - doskonale cię rozumiem. ja ciągle trzymam się z ludźmi z liceum, a właściwie to nawet z podstawówki.

Liceum nie!!! nudy, beznadzieja, kompleksy... odżyłam po maturze, chociaż niekoniecznie w kontekście imprez:) ale już częściej niż w LO...