Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Edgarynkaa

w lipcu był ślub, a jeszcze nie było nocy poślubnej

Polecane posty

Gość Edgarynkaa

witam, w lipcu wyszłam za mąż i jeszcze się z mężem nie kochaliśmy do tej pory....przyznam, że z mojego powodu, ponieważ zupelnie nie czuję się jeszcze gotowa do współżycia.... mąż coraz bardziej się złości. A ja nie wiem, jak się przełamać.. Ktoś był w podonej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animka
:D ja - dwa lata od ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animka
mówię poważnie - jesteśmy niedopasowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edgarynkaa
animka, naprawdę? też nie czułaś się gotowa? Mi mąż wmawia, że wszyscy się kochają od razu po ślubie i że ja jestem jakimś dziwolągiem :( Ale sama nie wiem, jak to zmienić, póki co naprawdę nie czuję się przygotowana...a jest to dla mnie duże wydarzenie i chciałabym żeby się odbyło przy mojej pełnej aprobacie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edgarynkaa
animka, niedopasowani? to znaczy temperamenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany, mówicie poważnie? :O ale nie rozumiem, co stoi na przeszkodzie? co was od tego powstrzymuje? w jakim sensie jesteście niedopasowani? próbujecie, ale nie możecie, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wiec same widzicie
-jednak wspolzycie przed slubem jest baaardzo wskazane ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animka
przeszłam już zabieg usunięcia błony dziewiczej :) mimo tego on jest za duży "tam" żeby się zmieścić, a im więcej próbujemy, tym bardziej się boję, jestem spięta i napięta. To głupie, wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edgarynkaa
animka ja Cię rozumiem...mam nadzieję, że się w końcu uda:) jeżeli o mnie chodzi, to ja się po prostu boję utraty dziewictwa i się stresuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany... współczuję. to jest jednak ryzykowna, i bezmyślna rzecz, nie spać ze sobą przed ślubem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dwa lata po slubie i bez seksu ? :O mam nadzieje ze maz cie zdradza bo jak nie to mu wspolczuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edgarynkaa
Nellie Melba - mam 26 lat... nie chcieliśmy przed ślubem... mi wystarczy, że się przytulę i jestem happy ;] i mam nadzieje, ze kiedys bedzie taki czas, ze przełamię swoje obawy, ale nie wiem, kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklasa
to prowokacja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A ile masz lat Edgarynka? szczerze mówiąc to bardzo dziwne, ja tam bym w ogole nie wyszła za mąż za faceta, który mnie nie pociąga seksualnie. Okej - możesz mieć mniejszy temperament ale bez przesady, zeby w ogole nie chciec sie kochać. Wiesz że to jest podstawa do unieważnienia ślubu kościelnego? Wcale się mężowi nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edgarynkaa
yy, nie... zaczernię nick, zeby ktoś mnie nie posądził o prowokację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A ok, już napisalas ile masz lat. A nigdy żaden facet cie nie pociągał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co był ci ten ślub
??? Trzeba było być parą a nie ślub brać. Ile ty masz lat, że nie czujesz sie gotowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzzzz
nie wierze :O prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co był ci ten ślub
hmm, doczytałam że 26. To co - będziesz gotowa około pięćdziesiątki? Po co zawracałaś facetowi głowę skoro wiedziałaś, że nie interesuje cię seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet i to prawdziwy
lepiej odejdz od niego i ic do zakonu bo męzczyźni czy tego chcą czy nie potrzebuja seksu więc lepiej daj mu spokój bo i tak poszuka sobie innej choćby kochał cię najbardziej na świecie a jeśli go kochasz i chcesz byc z nim to nie myśl jak nie kóre kobiety że nie można cię do tego zmuszać ( bo nie ) powinniście o tym porozmawiac i osiągnąc jakiś kompromis on tez ma potrzeby tak jak ty mocno nie chcesz tak on mocno chce !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edgarynkaa
pociąga mnie!!!! uprawiamy często seks oralny, ale ja się boję kontaktu ...hmmm jak to nazwać? dopochwowego ? po prostu mnie to przeraża... no i jakos tak psychicznie sie boje utraty dziewictwa, chcoiaz praktycznie rzecz ujmując nie jestem już dziewicą zupelną, bo kontakty seksualne jako takie miałam...(chodzi o ten seks oralny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiedzcie
gosc dostanie od reki rozwod koscielny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edgarynkaa
chce seksu...ale się boję....jak się ma 26 lat i sie do tej pory nie uprawiało to chy ba mozecie zrozumiec, ze sie czlowiek boi !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
To idź do psychologa lub seksuologa - mówię jak najbardziej poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochote sie opic
oj, a ile byliście parą przed slubem?? i czy twoj mąz nie mial nigdy innej kobiety z która by sie kochał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
animko!!! bardzo dobrze Cie rozumiem!miałam podobną sytuacje. przez rok od pierwszej próby nie mogłam sie normalnie kochać z moim chłopakiem. to było straszne :(((( okropnie to wspominam. związek nam sie walił mimo że mój ówczesny chłpoak, dziś już mąz, wspierał mnie i razem walczylismy... po drodze był jednak nawet małe rozstanie... rzucilam go bo czułam sie taka niekompletna... ale, jak sie domyslasz w koncu sie udało. byłam wtedy na maksa rozluzniona i spróbowalismy pozycji w której ja leżalam na kanapie a on kleczy...:) no i sie przełamałam. i o dziwo za tym piewszym udanym razem miałam niesamowity orgazm:) zróbcie wszystko aby zakończyc tę sytuacje bo może ona odbic sie na psychice waszych męzow.oni mysla ze to napewno ich wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×