Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asasdad

rodzice piją, co zrobic?

Polecane posty

Gość asasdad

Mam pewien problem, mieszkam jeszcze z rodzicami, nie wytrzymuje juz tego, codziennie są pod wpływem alkoholu (niby tacy schorowania a chlają ile wlezie) nic nie pomaga, zadne argumenty, krzyki grozby prosby NIC, co mam zrobic? Nie jestem gowniarą jestem dorosłą osobą niedlugo zamierzam opuścić ten dom bo sama psychicznie juz nie wytrzymuje, ale boje sie o nich. JAK MAM reagowac jak widze ich pijanych co mowic co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudra_
Wiem co czujesz. Ja mam dopiero 18 lat. Moja mama nie pije, ojciec jest alkoholikiem. W domu nigdy nie pije, jest trzeźwy. Razem z nim pracuje, jak gdzieś razem wyjeżdzamy i nie ma mamy zawsze czeka tylko na okzaje i się narombuje. Moje mama tylko go powstrzymuje, do mnie chyba nie ma szacunku. I jeszcze udaje że jest trzeźwy to takie irytujące, czuje się jak idiotka. Nie ma to jak smród zkacowanego ojca z rana. Ciężko mi, nie potrafie sobie z tym radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudra_
To straszne patrzeć jak twój rodzic z kazdym łykiem zmienia się w obcego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś o tym..
Mój ojciec jest alkoholikiem. Właśnie ma ciąg alkoholowy. Kilka dni temu nie mogłam wejść do domu bo zostawił klucz w zamku od wewnątrz i nie reagował na dzwonek do drzwi ani na telefon. Wymarzłam się jak cholera. Wstyd mi było przed sąsiadami bo widzieli jak stoję pod domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
:-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jedyne wyjście to zostawić ich w spokoju niech sobie chleją tak długo aż im wątroba siądzie i będą lezeć w szpitalu... innego wyjscia nie ma... alkoholik musi osiągnąć dno aby sie od niego odbić... żadna rozmowa, krzyki, błaganie czy tłumaczenie nie pomoże... niestety pomóc im nie możesz oni sami musza na to wpaść ze są chorzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka
mialam to samo, psychicznie nie wytrzymywalam, dopadla mnie nerwica i depresja. rzucilam studia, wyjechalam... troche pomoglo. biore leki, ale i tak czesto, zamiast cieszyc sie dniem dzisiejszym, zyje przeszloscia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznana
moja mama zaczela pic po smierci jej mamy i wpadla w nalog mam starszego brata(18)i siostre(19)mama pije co 3 tygodnie albo 2 ja juz nie mam sily lapie mnie biala goraczka i zaczynam szarpac i bic mame poprostu szok Nie zycze wam tego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×