PRZEROST AMBICJI UTRUDNIA MI ŻYCIE?KOMU JESZCZE?JAK SOBIE Z TYM RADZICIE.

Mam 27 lat i jestem cholernie ambitną osobą.Nie radze sobię z tym. Moje życie podporządkowałam pracy. I to mnie zżera.Zaniedbuję narzeczonego, rodzinę, znajomych sen... Pracuję w ARiMR,ale pewnie gdybym pracowała gdzie indziej nie było by inaczej... Czy z tego da się wyjść? Czy jestem beznadziejnym przypadkiem???:( Jak Wy cierpiący na syndorom prymusa radzicie sobie z tym?

juz polowa sukcesu ze to zauwazylas ze przez ambicje zaniedbujesz tez inne sprawy.No coz,kariera jest dla Ciebie bardzo wazna,a moze zbyt wazna,jestes profesjonalistka w kazdym calu.Ale zastanow sie czy nie mozna tego wszystkiego jakos pogodzic zebys miala spelnienie w pracy i nie miala wyrzutow sumienia ze zaniedbalas rodzine.Troszke wiecej luzu

W ARiMR?:D A byłaś już na jakimś wyjeździe????

A co mają wyjazdy do nadmiaru ambicji?

Do nadmiaru ambicji nic tak bezpośrednio, ale wyjeżdżałaś gdzieś?:P Bo macie tam na wyjazdach niezłe imprezy:D Kiedyś widziałam jak się bawicie, to niektórzy szli po schodach na kolanach

Tam, wyjeżdżałam. Imprezy owszem i bywają, ale z moimi ambicjami mają tyle samo wspólnego co z budową metra w Koziej Wólce;)

Nie wiem, no........ Może mają coś wspólnego:P A tak poważnie- nie da się nic poradzić, skończysz marnie i zawsze będziesz niezadowolona z tego, co masz:o

myślałam, że mi ambicja utrudnia życie. i tak było. i co ? zrezygnowałam z czegoś i zaczynam czuć się szczęśliwa. ufff.

Jakoś nie potrafie wylajtować, bylebym tylko zdążyła zanim totalnie się wypalę.:(