Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość merecki

Jak to wszystko naprawic

Polecane posty

Gość merecki

Chce naprawic cos co schrzanilem na wlasna prosbe.Przez 3 lata spotykalem sie z E.Ona juz wtedy byla zajeta.Najpierw przyjazn a pozniej zaczelismy sie spotykac potajemnie,przez jej chlopakiem.BYlo cudownie do czasu kiedy On sie o nas dowiedzial.Zaciagnal ja do urzedu stanu cywilbego a ona powiedziala mi , ze bylem jej najwieksza pomylka w zyciu.Wyjechalem, poznalem w tym czasie A.Wiedziala z jakiego zwiazku wyszedlem.Nie krytykowala,poziej cos zaiskrzylo.Chcielismy byc razem mimo, ze ona ma bardzo trudny charakter.Zarzadala abym nigdy sie z tpierwsza nie kontaktowal.Roznie nam sie ukladalo, czasem beznadziejnie.Wtedy pisalismy do siebie z E.Wydawalo mi sie , ze sa to niewinne rozmowy.A doweidziala sie o tym , zrobila awanture.Dala mi jeszcze jedna szanse.Zmarnowalem i ja, znowu pisalem z ta pierwsza, zalila mi sie , ze nie chce wychodzic za maz ale musi itd.Pech chcial, ze A dowiedziala sie i tym razem.Odeszla , blagalem zeby wrocila.PO jakims czasie udalo mi sie ja namowic.I znowu to samo.E napisala do mnie tylko raz, zalila sie, mowila ze mnie potrzebuje.A cos podejrzewala, wpadla z reszta w chorobliwa zazdrosc.Zapytala czy mam cos na sumieniu a ja sie od razu przyznalem do tych maili z E.Odeszla na dobre. Wiem, ze strasznie cierpiala , nigdy nie wierzyla ze moje rozmowy z byla sa niewinne.Mowila, zebym dal tej dziewczynie spokoj, ze wychodzi za maz.Blagalem znowu zeby wrocila,Odpisala "badz juz tam gdzie chciales byc, wygraliscie z E".W miedzyczasie z reszta postanowila odnalzc E i z nia porpzmawiac.E wyznala jej, ze mnie kocha, ze musi wyjsc za maz bo rodzina tak chce itd.....przyszly wakacje, ...28 lipca E wyszla za maz. Od tego dnia A nie odezwala sie do mnie anis lowem.Wiem,ze sama marzyla o slubie ze mna, ze zabralem jej wszytskie marzenia.Tego dnia wstawila na gg opis "dlaczego aby jedni mogl sie cieszyc, drudzy musza plakac?".Od tego czasu nie moge sie sam pozbierac.Zrozumialem , ze z A mialem szanse na cos naprawde dobrego, to cudowna dziewczyna.Ale bardzo uparta.POwiedziala wspolnej znajomej, ze na pewno nie wyjdzie nigdy za maz.Chcialbym cofnac czas, ale nie moge.Chcialbym jej zwrocic te marzenia o slubie i wlasnym domku o ktorym zawsze marzyla.Jestem kretynem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibiaajednasuka taa
Roznie nam sie ukladalo, czasem beznadziejnie.Wtedy pisalismy do siebie z E.Wydawalo mi sie , ze sa to niewinne rozmowy. - po co pisałes do E? jak cos nie tak to sie pisze do tego z kim to tworzysz to cos nie tak, a była nia A. Słusznie ze czuje sie oszukana, bo zamiast z A dzielic czas smutki, raodsci robiłes to z E. A wiesz ze E nie była szczera. I za to ja A nie lubi. Juszyła. A ty wiedzac ze taka jest, dalej ufałes E. Naiwnosc czy glupota z twej strony? Ponadto E traktowała kazda jak rywalke, uwazała ze jestes jej wlasnoscia- masz jej pomagac, byc, sluchac jej biadolenia itp. A z kim ty zwiazek twoprzysz harem masz? to podle co zrobiłes. zachowaj sie jak facet i pokaz E ze kochasz A! Nie dawaj sie mamic jak cie potrzebuje rzeknij A tez mnie potrzebuje poza tym ja kocham i to jej winiene to i to nie tobie. Tylko 2 ludzi ktoryz sie kochaja sluza sobie sa dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibiaajednasuka taa
a roznie sie ukladało, bo..zraniełs A pokazujac sie w czasie zwiazku z A , pokazujac sie z E1 na sobie! potem ja ceniłes.. okropne! podłe! bolesne.. nie wiesz jak bardzo zdradziłes A! I co ci to dało, ze wyniosles E pod niebiosa krzywdzac tym A!co ci to dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merecki
teraz nie mam z zadna kontaktu.A rozmawiala z E przed jej slubem i ja przeprosila, nie wiem za co.Mysle , ze E wtedy zrozumiala , ze to ona powinna ze mna przepraszac a nie A.Wyszla za maz i od tej pory sie ze mna nie kontaktuje.A jeszcze przed tym 28 lipca miala ze mna kontakt, przeprosila mnie za to ze przeszkadzala mi w kochaniu E.Nie chcialem aby to mowila, bylo mi glupio.Mimo tego, ze duma i charakter nie pozwolilyby nigdy sie upokorzyc , przeprosila mnie i E , czyli dwie oby ktore oszukiwaly ja od poczatku;/w dniu slubu E przestala sie do mnie odzywac, mysle ze specjalnie a moze cos w niej peklo.Nie wiem co sobie myslalem, wiedzialem ze E mnie nie chce, ze wybrala tego bogatego.Ale czasem pisala, ze mnie potrzebuje, zebym byl dla niej.I bylem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibiaajednasuka taa
prosiła zebys był. I ty jak tanie majkti byłes. Dajesz sie tak wykorzystywac. Ponadto jak sie kogos kocha czyli A nie daje sie tak wykorzystywac innej./ Teraz niech A korzysta z faceta E! Niech E poczuje co to znaczy czuc sie nie kochana i nie szoanowa teraz niech A ciagle o cos prosi faceta E! A on niech olewa E i bedzie z A:) Amen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O Raczej już nie da się naprawić Twoich relacji z A. Ile razy można nadużywać czyjegoś zaufania? Raz? Pietnaście razy? Pięć? Schrzaniłeś kolego coś, co naprawdę mogło być piękne. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merecki
no dobrze, wiem ze schrzanilem ale czy moge cos jeszcze zrobic? Wiem, ze A wrocila do swojego rodzinnego miaste, nota bene do domu z ktorego uciekla przed alkoholem i awanturami.Mam za to straszne wyrzuty sumienia.Przez przezycia w domu ma trudny charakter, nigdy nie ufala mi do konca.Teraz nie wiem czy mglaby zaufac w ogole??Nie chce znac E, wiem , ze to co razem z Nia robilismy bylo chore.Ale A wziela sobie ta jej date slubu do serca.Jakby w tym dniu jej kosztem spelnily sie marzenia kogos innego,Przed odejsciem patrzyla mi w twarz i pytala dlaczego jej to zrobilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibiaajednasuka taa
Nie chce znac E, wiem , ze to co razem z Nia robilismy bylo chore -- udownidj to czynem:) tak jak to rbiłes wobec A- masz do sypozcji gazty, koszulki, foty niech e wie za pomoca tego, ze kochasz A:) Jedynie ta droga ktora to popsułes mozesz to naprawic:) - znajoma na sex jets tylko znajoma na sex xy to in live czy to w gazecie, na koszulce czy tv:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to znaczy
ze E. MUSIALA wyjsc za maz? ile ona ma lat? wiesz co mysle? wykorzystala Cie. byc moze rzeczywiscie nie kocha meza, czegos jej w nim brakuje. a Ty byles taka odskocznia. sluchales marudzenia i pocieszales. teraz ona sobie wyszla za maz i ma Cie w dupie (bo pewnie jest jej dobrze z mezem), za jakis czas znow sie odezwie i rozwali Ci kolejny zwiazek. radze zerwac wszelkie kontakty i nie reagowac jesli kiedys sie odezwie- na cholere Ci mezatka? w ogole po cholere z nia byles? skoro Cie tak kocha(la) to czemu nie zakonczyla tamtego zwiazku? bo tak jej bylo WYGODNIE. co do A. to miala racje. i nie powinna w ogole odnawiac z Toba kontaktu. wiesz co mysle? ze masz slaba psychike. jestes facetem, a pozwalasz soba manipulowac. nie widzisz tego czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belllaaadonnnalee
oczywiscie ze go wykozystała. jak kasy brak to wiedziała gdzie on i co trzeba zrobic by byc z nim, aby miec kase, prace. Jka juz miała kase dzieki niemu uryała kontak juz koniec bo ona musi zobaczyc z boku itp jak z kasa krucho hycc do niego, tym bardziej ze mu konto urosło;) jak naprawic? ta sama droga co zespułes. ciuciałes E? teraz jej dowalic. jakos dowalaliscie A i nie obchodizlo was zecierpoi.. koslzuki, opaski, wywiady, foty- niech A wie ze to ja kochasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marecki*
A nie uwierzy w koszulki, gazety...ona sobie ubzyrala przed samym odejsciem ode mnie, ze przegrala z E.Sama marzyla o slubie , jednak to E wyszla za maz ...ona to traktuje jako porazke, sama mi mowila ze kosztem szczescia tej drugiej skrzywdzilem ja i zebym nigdy wiecej nie probowal ja przekonac do swoich uczuc i nie wspominal o naszym slubie. Na prawde wierzylem, ze rozmowy z E sa niewinne dopoki E nie powiedziala A wprost, ze sie kochamy( mowila nie wem dlaczego w moim imieniu) ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marecki*
A mowila to samo, ze ta druga mna manipuluje.,ze 3 lata nie mogla sie zdecydowac czy ze mna byc....no rozumiem to teraz, chce wrocic do A, chce zeby mi wybaczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belllaaadonnnalee
A mowila to samo, ze ta druga mna manipuluje.,ze 3 lata nie mogla sie zdecydowac czy ze mna byc.... -- kto tak mowial E? wiesz nie zgodze sie. Mysle ze wlasnie tam gdzie była e powinna byc A:) w tyych miejsach publiczysz i niepublicznych. jaka bronia sie walczyło przeciw A trzeba jej uzyc dla A a wiec gazetki, koszulki itp:) A co to znaczy rozowy niewinne? nie wiesz ze jak gadasz z E a zatem jej dajesz czas, zwierzeani to e widiz ze jednak ta A g.. znaczy bo to z nia TERAz rozmawiasz jestes ciucias, liczysz sie z jej zdaniem- co widac to publicznie a A jest smieciem nic nie waznym bo nie jest z elity.. widzisz teraz E manipulacje? doskonale jej wyszła. Mysle ze mozna to naprawic ale E musi arbic liscia :) publicznie. w koncu tyle razy A ibrywala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A. się poddała nie miała siły ani ochoty walczyć po raz drugi, raz Ci wybaczyła i dała szanse.. Ty ją zaprzepaściłeś.. Powinieneś uciać wszelki kontakt z E. jeśli chciałeś być z A. Trzeba było szczerze porozmawiać z E. i powiedzieć jej że albo jesteście razem bez tych drugich albo zrywacie całkowicie kontakt. Ja to wogóle nie rozumiem jak można związać sie na całe życie z kimś tylko dlatego ze tak chce rodzina.. A teraz E. zaczeła nowe życie.. i nie chce nie może go wiązać z Tobą bo ma męża.. A A. nie da Ci juz trzeciej szansy bo straciła zaufanie do Ciebie i wie że Ty i tak kochasz tamtą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A. się poddała nie miała siły ani ochoty walczyć po raz drugi, raz Ci wybaczyła i dała szanse.. Ty ją zaprzepaściłeś.. Powinieneś uciać wszelki kontakt z E. jeśli chciałeś być z A. Trzeba było szczerze porozmawiać z E. i powiedzieć jej że albo jesteście razem bez tych drugich albo zrywacie całkowicie kontakt. Ja to wogóle nie rozumiem jak można związać sie na całe życie z kimś tylko dlatego ze tak chce rodzina.. A teraz E. zaczeła nowe życie.. i nie chce nie może go wiązać z Tobą bo ma męża.. A A. nie da Ci juz trzeciej szansy bo straciła zaufanie do Ciebie i wie że Ty i tak kochasz tamtą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedna sprawa.. Załóżmy że A. Ci wybaczy i będziecie razem.. a w pewnym momencie skontaktuje się z Tobą E. to co zrobisz.. a ten opis na gg \"dlaczego aby jedni mogl sie cieszyc, drudzy musza plakac?\" szczerze to wcale mi jej nie jest żal sama sobie zgotowala taki los.. mogła zerwać z tamtym być z Tobą a nie oszukiwać plątać i unieszczęśliwać wszystkich w okół..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marecki*
ten opis na gg "dlaczego aby jedni pomgli sie cieszyc ,drudzy musza plakac" wstawila ania w dniu slubu tej drugiej E, bo pewnie kiedy E bawila sie na swoim weselu ona plakala ...ja z reszta tez, ale to juz dzis nie m znaczenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha to rozumiem.. to spotkaj się z Anią porozmawiaj z nią.. może do niej napisz.. napisz jej o swoich uczuciach co czujesz teraz do niej..ale szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meracki*
pisalem, nie odpisuje.....przez znajoma tylko przekazala chyba, zebym zapytal sam siebie czy uwierzylbym sobie po raz kolejny w te zapewnienia...ze zyczy nam dobrze (tzn mi i E).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noi jesli chcesz być z Ania to musisz zapomnieć o tamtej i nigdy nawe jeśli tamta będzie się chciała z Tobą kontaktować nie pozwolic na to.. jeśli będziesz z Anią (o ile Ci wybaczy) nie możesz jej skrzywdzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro w tym wypadku się kończyło a potem jeszcze trwało podwójnie.. to dlaczego teraz ma być inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
Jestem z moim chłopakiem już prawie rok. Były lepsze i gorsze chwile, mojemu chłopakowi w bardzo podobny sposób zdarzało się mnie okłamać. Na początku dlatego, że nie czuł się ze mną aż tak związany i uważał, że może sobie na pewne rzeczy pozwalać, potem, nawet mimo tego, że te sytuacje nie wychodziły od niego, kłamał dlatego, że bał się mojej reakcji. Kilka razy dochodziliśmy do momentu, w którym ja nie chciałam tego kontynuować, bo bałam się, że to się powtórzy. Ale jakoś dochodziliśmy do porozumnienia. Bardzo się kochamy, to mój trzeci związek i jest zupełnie inny niż poprzednie, to jest związek na całe życie. Mamy bardzo podobne charaktery - uparci, silni. Ale mamy bardzo różne podejście do życia, do kontaktów z płcią przeciwną. Stąd się biorą problemy, ale pracujemy nad tym, bo bardzo chcemy być razem. Ale ja wiem, że jeśli on mnie jeszcze raz okłamie, to odejdę, bo nie będę miała siły na kolejny raz, na kolejny zawód. Nie ma w życiu nic gorszego, niż to, że okłamuje cię ktoś, kogo kochasz ponad życie, ktoś, kto jest dla ciebie najważniejszy, ktoś, kto jest ci najbliższy. Nie wiem, czy jest szansa na odbudowanie Twojego związku z A. Pewnie zależy to od tego, jak silne było to, co ona do Ciebie czuła. Pewnie zależy to od tego, na ile Ty jesteś zdeterminowany, żeby to naprawić. Na pewno potrzeba jej czasu. Na pewno musisz się jasno określić - tamta jest nieważna, masz ją głęboko w d..., ważna jest tylko A. Ja dokładnie jestem w stanie sobie wyobrazić to, co ona czuje. Ona pewnie bardzo chce, żebyś to naprawił, a z drugiej strony duma i poczucie zranienia mówią jej, że jesteś dupkiem i ona nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. Pytanie, co jest silniejsze. Nie krzywdź już więcej nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marecki*
Dokladnie tak bylo u nas na poczatku, tez oboje uparci.Ale pasowalismy do siebie.Nie potrafilem powiedziec NIE tej drugiej, bo z nia bylem bardzo dlugo. A ma to do siebie, ze nie wierzy w ludzi.Wiele razy ja oszukano, ja zrobilem to samo.Znajac ja to wmawia sobie, ze tak musi byc, ze zle osoby ja E zasluguja i na meza i na kogos na boku(czyli mnie) a ona musi byc sama.Jestem dupkiem , nie wiem jak to naprawic.Nie wpusci mnie do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×