cykl...cos sie przez to zmienilo??

Jakies 5 miesiecy temu wzielam escapelle..troche mi pomieszal w cyklu...ale ogolnie trawyl one 32 dni...moj przedostatni cykl wlasnie tyle trwal(czyli ok)ale ostatni juz trwal ok.23dni...jak dostalam okres ostatnio to krew mi leciala przez ok 10 dni...tylko to bylo tak ze czasem nic a czasem pelno...kiedy mialam krwawienie kochalam sie z chlopakiem bez prezerwatywy...ale kiedy dochodzil to wyszedl ze mnie...(to jest na 100% pewne ze nic mu nie wytrysnelo no ale wiadomo ze poprzez ten plyn co w czasie stosunku leci tez jest mozliwosc zajscia w ciaze)..no i pytanie moje brzmi czy bylo jakies ryzyko zaplodnienia...bo juz teraz nie wiem jak mam w takim razie wyliczyc w takiej sytuacji dni plodne ;/?

dodam jesczze ze kochalismy sie 8dnia cyklu

JA ZASZLAM W CIAZE W OKRES WIEC JEST TO MOZLIWE:)

a jak dlugo trwaly Twoje cykle? bo wiesz...u mnie jest duzo przeciwnosci tej sytuacji..bo mam dlugie cykle i facet nie trysnal we mnie :P

tac?

wiadomo ze czasem to sa emocje... nie chce tutaj zadnych komentarzy bezsensownych ;/ tylko jakas opinie na ten temat...

ciaze jest, i to duza:O i wybacza ale emocje nie usprawiedliwiaja braku odpowiedzialnosci:O

ale wciaz piszecie ze jest i to duza szansa? ale niby dlaczego? przeciez ja mialam tylko 1 cykl taki krotki...i TEORETYCZNIE to nawet 8 dnia 23-dniowego cyklu sie jest nieplodna...

..moja droga. Jesli cykl ma mniej niz 26 dni, to nie ma na poczatku dni wzglednie nieplodnych. Zreszta jak sama nazwa wskazuje a poczatku cyklu dni sa wzglednie nieplodne czyli rownie dobrze moga byc plodne