Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Avenka

Będę miała kociątko...

Polecane posty

Gość Avenka

Umówilam się z jedną panią z mojego miasta, że podrzuci mi małego kotka. Jest to panienka. Ma około 3 miesiące. Podobno przytulasta, miziasta i kocha jeść :D. DOradźcie mi, jak z nią postępować? Kota się wychowuje? Jutro po południu kotka będzie u mnie w domku. Kuwetka i żwirek czekają, muszę tylko kupić coś do jedzenia. Ale co? Ona podobno lubi twarożek, ale suche też chrupie... Jak jej dać na imię ? Chciałabym Mizia, dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe, zwykle to raczej kot wychowuje domownika :P Jeść dawaj produkty mleczne, ale nie samo mleko (bo będzie sraczka :P), twarożki jak najbardziej, byle bez soli, mięsko, w tym podroby (kurczaka bez kości - takie kości pękają łatwo na drzazgi, co jest niebezpieczne dla zwierzaka), rybę. Nie wolno kotu dawać nic słonego ani przyprawionego (sól jest dla kota trucizną). Czasem można dać suchą karmę czy coś z puchy, ale nie polecam przyzwyczajać kota do tego - ani to zdrowe, ani tanie (niektóre koty jak spróbują puszki, to nie chcą potem jeść nic innego - nie wiem, czy czegoś nie dosypują do tego żarcia; często też w supermarketach przebijają datę przyadtności na puszkach...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam
zeby kotek nie podgryzał kwiatkow, konce listkow rzeba troszke posmarowac sosem tabasco, a jak uprze sie na drapanie jakiegos mebla, to przykleic tasme dwustronna to sie odzwyczai bo kotki nie lubia miec klejacych łapek.nie wiem czy te metody dzialaja bo nie mam kotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avenka
Będę o nią dbała :). Jednak będę ją karmić gotowymi rzeczami, nawet dla siebie samej nie gotuję :P Mam nadzieję, że kot to lekarstwo na samottność i depresję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avenka
Jak dla mnie, może nawet zjeść moje nieliczne rośliny, a i mebli cennych nie mam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WSOzP im Teresy Orlowski
faceta se znajdz, bo do konca zycia bedziesz kocią mamą. Mam takie "wspaniałe" sąsiadki w wieku różnym (26, 40 i 65 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko namawiałabym Cię na pichcenie dla kotka - będzie zdrowszy. Ponadto np. podroby są bardzo tanie, a to naprawdę moment wrzucić na wrzątek i obgotować porcję na cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się cieszę, że będziesz miała kota:) Kocham koty całym sercem od zawsze, a od 5 miesięcy mam własnego kocurka. Polecam Ci tę stronę: http://koty.agatka.maniak.pl/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1 Znajdziesz tam mnóstwo informacji, mam nadzieję, że znajdziesz odpowiedzi na wszelkie pytania, ale i tak uważam, że zaraz jak Twój kotek znajdzie się w domu - powinnaś się wybrać do weterynarza, żeby go zbadał i ogólnie - żeby Ci powiedział, jak i co. Ja swojego kotka karmię i suchą karmą i karmą z saszetek i z puszek, ale tylko i wyłącznie RC, przeznaczoną dla młodych kotów - do roku. Informacje znajdziesz w necie. Do tego codziennie świeża woda do picia. Czasem masło i gotowane żółtko jako dodatki (raz w tygodniu). Mój kotek nie wskakuje ani na stoły ani na blaty kuchenne - kiedy tylko próbował - był spryskiwany wodą ze spryskiwacza i szybko się oduczył, choć BARDZO mu się to nie podobało oczywiście. Życzę Ci samych radości, kot, to bardzo czyste, kochane zwierzątko, piękne i wbrew powszechnej opinii - czułe i okazujące miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avenka
To już dzisiaj będę miała kotka... :) Taka se gałązka, dziekuje za rady :) Przed chwilą płakałam, bo moja przyjacióła mi powiedziała, że robię głupstwo biorąc kotka... :( Posprzeczałyśmy się i jest mi strasznie przykro, bo powiedziała, że na jej pomoc nie mam co liczyć jak coś z kotkiem będzie nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcesz coś dokładniej, to odezwij się na gg i wcale nie żadna głupota, brać kotka, tylko trzeba być odpowiedzialnym i wiedzieć, z czym się to wiąże i jakie są skutki konkretnej decyzji - ale to tak, jak z każdą sprawą w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×