Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rossinka

Pytałyście gości czy po nich przyjechać na ślub??? Jak to powinno być?

Polecane posty

Gość rossinka

Dziś "dostało" nam się od mamy mojego M, że nie pytaliśmy zapraszając gości, czy przyjadą swoim samochodem czy mamy po nich przysłać kierowcę, albo że chociaż nie zaznaczyliśmy, że chcemy, żeby przyjechali na własną rękę. Co prawda rodzinę mamy blisko (w promieniu 15km) ale to chyba nie ma znaczenia. Myśleliśmy, że dopiero po obiedzie kto będzie chciał to odwozi samochód i wraca z naszym kierowcą. Jak to powinno być? Jak było u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem o co chodzi
? kirowce macie posylac?? pierwsze slysze. Jak macie kupe chajsu to posylajcie i limuzyne. u nas kazdy do kosciola dojezdza na wlasna reke, trasport organizujemy dopiero spod kosciola do lokalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rossinka
No ale pod ten kościół jakoś musząci goscie dotrzeć - wtedy co robią z samochodami - zostawiaja pod kościołem?? Nie wiem jak daleko masz rodzine, gości, ja mam blisko jak pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorace usteczka
a to juz klopot powinien byc a nie twoj. niech przyjada autobusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorganizowanie dojazdu i do kościoła i na salę jest obowiązkiem gościa a nie twoim jedyny wyjątek jaki znam - u znajomej był wynajęty bus ale dlatego że młodzi pochodzili z 2 różnych miast i w ten sposób ułatwili gościom bez samochodów dojazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - również załatwienie powrotu należy do gościa zazwyczaj można się umówić ze znajomym na podwiezienie i odebranie (przynajmniej my sobie w gronie znajomych tak pomagamy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem o co chodzi
jak to jak? biora taxi lub auto do kupy razem i jada, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia przywiezienia gości do kościoła i przewiezienia z kościoła na salę wygląda pewnie różnie w różnych środowiskach. My przywoziliśmy gości do kościoła ( posyłaliśmy kierowców - serdecznych przyjaciół), spod kościoła na salę gości przewoził busik. Nie pytaliśmy gości, czy po nich przyjechać, informowaliśmy, że przyjedziemy. Niektórzy odmawiali, sami organizaując sobie transport, większość gości jednak skorzystała. Chcieliśmy, aby dla naszych najbliższych ten dzień też był piękny, łatwy i wygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coś ty...
U nas kto może, kto ma samochód, to przyjeżdża. Jeżeli ktoś nie może, nie chce, nie ma jak dojechać, to nie przyjeżdża- proste. Gdybym tak miała do każdego miasta w Polsce wysyłać kierowcę, to choćbym była synową Kulczyka wydałabym fortunę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za dziwactwa
Co to za bradnie? Owszem, jesli slub jest bardzo daleko, to mozna (jesli sa chetni) wynajac autokar (ustalone z gory miejsce i godzina wyjazdu i godzina powrotu) - kto chce, korzysta Ale zeby tak ludziska zwozic?? Kto naprawde chce swietowac z Toba ten dzien- na pewno przyjedzie Mialam slub 2 tygodnie temu Mielismy 2 pary, ktore przyjechaly 300km (kazda z nich z innych rejonow Polski) i nie robili zadnych problemow Co to za drobnomieszcznstwo? Takie akcje zawsze kojarza mi sie z pokazaniem sie, jaka to rodzina nie jest bogata...bleee...Jesli ktos jest z daleka, mozna jedynie ich przenocowac, w domu czy w jakims niedrogim hoteliku/moteliku (albo placa za siebie :P) Dziwia mnie ludzie, ktorzy oczekuja ze mlodapara bedzie sie troszczyc o kazdego goscia jako pare krolewska..To oni sa najwazniejsi, pozwolmy ludziskom zadbac o siebie, to nie dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rossinka ja tez mialam taki problem.u nas niestety jest taki zwyczaj ze to para mloda dba o kazdego gościa-rowniez o jego transport.pod dom kazdego z nich trzeba wysłac kierowce.zwykle jest to kilku kumpli pana mlodego i dostaja w zamian po butelce wodki.podem spod kosciola wszystkich zabiera autokar a po weselu musimy zalatwic jakies busiki ktore wszystkich odwioza pd dom.moj tata nie raz tak jezdzil u swoch kolegow potem oni u niego.tak jest u mnie przyjete choc mi sie to wcale nie podoba..ale co zrobic..jak o nich nie pomysle to sie obraza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×