Poziom nauczania językowego w szkołach.

Co o nim sądzicie??Czy można się nauczyć języka tylko na podstawie lekcji w szkole (nie językowej-zwykłej gimnazjalnej po gimnazjalnej)?

Ty sie naucz polskiego. Po gimnazjalych pisze sie razem!

to zalezy od wielu czynnikow ale w szkole to nauczysz sie podstaw raczej

No to masz problem.

a moim zdaniem poziom jezyka angielskiego w podstawowce jest za wysoki. ciagle musze pomagac bratu mojego chlopaka w zadaniach. i czasem sama sie lapie za glowe jaki maja poziom

to było do to była twoja matka jak coś Tak też myślę ze można się nauczyć praktycznie podstaw jeśli chociaż podstaw bo moja kochana pani od angielskiego zada jedno zadanie na godzinę (jeśli w ogóle) a resztę lekcji przegada z jakimś uczniem no a potem wielce zdziwiona że w 3 gimnazjum większość klasy nie potrafi przeczytać najprostszego słowa.

Z podstawówki pamiętam głównie takie proste słówka i jakieś podstawy czasów itp.A dlaczego wysoki??czego uczą brata twojego chłopaka że się za głowę łapiesz :)

bo ja w podstawowce uczylam sie alfabetu, liczb kolorow itp. a to co on ma teraz uczylam sie dopiero w gimnazjum. podniesli poziom moze i dobrze

jesli ktos nie chce sie uczyc, to pewnie opanuje tylko podstawy. Wg mnie błędy nauczania językow w szkołach to: - zbyt duze klasy - brak zroznicowania poziomow (jedno dziecko opanuje czytanie w ciągu miesiąca, inne potrzebuje 3 miesiecy, a poziom dostosowuje sie albo do jednych, albo do drugich, zadna opcja nie jest satysfakcjonująca) - nauczyciele często uczą bez entuzjazmu - brak nowosci, nudne lekcje itp.(choć to nie reguła, nie chce tez zagłebiać sie w przyczyny) - zle wyksztalcenie nauczycieli - dobrze widziane jest teraz, kiedy nauczyciele maja po 2 fakultety i tak jezyki ''robią" np w-f-isci - brak odpowednich powtorzen, utrwalen, brak na zajeciach ''zywego'' jezyka - swego rodzaju przyzwolenie w szkolach na ''olewke" jezyka, tlumaczenie brakiem zdolnosci jezykowych jest dosc popularne i rozumiane przez nauczycieli - błąd! - jezyk to ciezka praca i systematycznosc no, to tak w skrocie :)

W sumie to dobrze :) dziecko szybciej załapie niż dorosły i może nawet nie specjalnie się ucząc nauczy się może nie jakoś perfekcyjnie ale jednak a języki są bardzo potrzebne.ja planuje się dokształcić z angielskiego nie dawno zaczęłam uczyć się hiszpańskiego i myślę że zajmie mi to z rok jeszcze podstawy niemieckiego załapie w liceum,włoski planuje uczyć się samodzielnie za rok(po hiszpańskim) i francuski albo rosyjski kiedyś w jakiejś szkole językowej.trochę tego jest ale myślę że dam rade.

Cii.. ambitne plany oj ambitne :) zycze powodzenia! jesli juz opanujesz na pewnym poziomie ktorys z jezykow, polecam udokumentowac to certyfikatem

wiesz co w sumie w przypadku mojej nauczycielki to nie tyle brak entuzjazmu bo jest miła fajna energiczna ale ona się daje zagadywać nie raz sama zaczyna paplaninę i w ogóle nie stara się kogokolwiek czegokolwiek nauczyć...przychodzi do pracy chyba tylko dla samej przyjemności ...paplaninki i kontaktu z ludźmi.Klasa nie jest duża bo grupy są podzielone po pół klasy czyli 10 12 osób.tak brak zróżnicowania poziomu ...myślę że tak...ja potrafię płynnie czytać po angielsku i nie mam problemu z rozumieniem tego co czytam gorzej jeśli nie znając dobrze jakiegoś czasu mam się wypowiedzieć wtedy robie błędy a np. jest pare osób które w ogóle nie potrafią czytać .

mozna sie nauczyc jezyka ale jak..., dobrze mozna sie nauczyc w szkolach jezykowych gdzie zajecia sa prowadzone w obcym jezyku, a naprawde dobrze w kraju gdzie jezyk jest uzywany

Tak też myślałam o certyfikacie :) na pewno się przyda wtedy dostane lepszą prace :) niedawno w złotych tarasach był polak mieszkający gdzies zagranica i opowiadał jak awansował na stanowisko kierownicze i dalej wspinał się na szczyt praktycznie w większości dzięki znajomości rosyjskiego.Teraz ma dużo pieniędzy i nie musi się martwić o przyziemne materialne sprawy...:)też mi się tak marzy :P

No właśnie moja droga ....w szkołach językowych...ja na razie nie posiadam odpowiednich funduszy dlatego pisze że kiedyś kiedyś może na studiach wezmę się za trudniejsze języki.