Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

K.P.

Jak sie od niej uwlonic...

Polecane posty

Gość jakubbbbbbbbbbbbbbbbbb
alety ja kochasz czy nie??zalezy ci na niej czy nie??i chcesz sie uwolnic wogole od niej czy od tej slabosci do niej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakubbbbbbbbb- Niestety uczucie jest. Nie powiem ze kocham bo znam znaczenie tych slow ale cos czuje. Oczywiscie ze mi na niej zalezy. Ale w sytuacji w jakiej ja sie znalazlem nie mozna normalnie funkcjonowac. Nie da sie. Zbyt duzo negatywnych emocji. No i nie przypominam sobie chodz jednej osoby, ktora uwazala by ze on chce byc ze mna po tym jak opowiedzialem sytuacje. Chce sie uwolnic od niej... od slabosci do niej na uwolnienie sie chyba nigdy szans nie bede mial. fajniezakochany- tego sie boje ;) ale moze cos sie wydarzy, cos skupi moja uwage, czy tez ktos. Zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedzma- w takim razie jutro jej skosztuje. Zobaczymy czy bedzie jak mowisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie jest ze mna tak zle... to ze jestem naiwny to juz wiem od dawna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany
Radzę Ci jeszcze jedno, jeśli ona na Ciebie nie reaguje, zerwij stanowczo kontakt! Jeśli tego nie zrobisz zapomnisz o sobie, każdy Twój dzień będzie koszmarem przez następne miesiące, lata. Nie czekaj. Wiem co mówię, przechodzę traumę. Mam podobną sytuację, koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie to jest ten malutki delikatny problem ze na mnie reaguje a nawet jakies uczucia sa aczkolwiek najwyrazniej nie takie jak moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda i tylko prawda
fajnie zakochay tlko, ze u ciebie o wecej jest netu w tym wszyskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany
Ale emocje podobne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajniezakochany- jesli masz to co ja w takim razie wspolczuje. Powinienes poczytac moje watki i odpowiedzi na nie. Czy mo pomoglo to... moze tak... moze nie. W kazdym razie spojrzalem z innej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie w tym problem... przyjaciel od dawien dawna mowi mi ze mam dac sobie spokoj ale kiedys sam byl w troche podobnej sytuacji i kiedy mowilem to samo rowniez nie sluchal ;) tacy juz jestesmy przez was kobiety. Albo trzeba byc s%@#$em albo dostaje sie po d%^$@ie. Przepraszam za bluzgi ale musialem to powiedziec dosadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do K.P
miałam to samo , zależało mi bardzo , ale meczyłam sie nie wiedząc na czym stoję , w sumie 1,5 roku , wspominenia są piękne ale co z tego skoro nigdy nie mógł sie zdecydować na tak lub nie , rozwiązałam to po swojemu czyli umowiłam sie i spokojnie powiedziałam mu co czuję , że nie jest za dobrze mi w takim układzie i że musi podjąc decyzję na tak lub nie , nic nie powiedział , ani tak , ani nie , spotkanie było bardzo mile , nak oniec przypomniałam mu że czas najwyższy aby popztrzył na mnie w tym układzie jak na człówieka , i nie bał sie podjąć decyzji. No i podjął... nie odzywa sie od 3 tygodni , w tym czasien ie zadzwoniłam , ani nie napisałam , sytuacja jest dla mnie jasna , i wiesz co jest najdziwniejsze poczułam ulgę , ulgę że w koncu juz wiem , i mam spokó . owszem czasem jest przykro ale było minęło , i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To samo chce zrobic jutro... taki uklad jest strasznie wyniszczajacy... przynajmniej dla mnie. Mam nadzieje ze u mnie tez pojawi sie ulga i spokoj. Dziekuje za slowa wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany
Ja nadal to ciągnę i także nie usłyszałem Tak albo Nie, nic nie usłyszałem...Jeszcze jakiś czas poobserwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie sprawia Tobie to problemow. Gdybym kierowal sie tylko uczuciami to pewnie trwal bym w tym jeszcze bardzo dlugo ale chyba obudzilem sie i stwierdzilem ze juz nizej nie moge zejsc, Meska duma czy jak to nazwac. Stanelem z boku i stwierdzilem ze sie ponizam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do K.P pisales ze masz do niej,,slabosc\'\'-jako dziewczyna powiem ci , ze ona to wie i dlatego to wykozystuje;-) tak dlugo bedzie to robic.dopuki bedziesz to ciagnal/ zycze ci abys przy jutrzejszej rozmowie z nia,,oparl sie pokusie\'\';-) daj znac jak to sie potoczy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochalem jedną kobiete w swoim zyciu ale nawet w jej przypadku takiej slabosci nie bylo. Nie potrafie tego wytlumaczyc. Nie wiem dlaczego sie tak dzieje. Pech, szczescie... kto wie. Najgorsze jest to ze nic z tym nie moge zrobic. Mam nadzieje ze bede mial na tyle sily zeby w czasie spotkania choc przytlumic to jakos. Sam nie wiem. Nie dosc ze bede musial wykazac sie asertywnoscia to jeszcze bede musial walczyc z nia i z samym soba. Nie codzien takie wyzwania sa stawiane przede mna. Jesli sie uda to z pewnoscia napisze wszystkim tym, ktorzy starali sie mi pomoc... jesli nie... az sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie krepuj sie... jak kazdego piszacego na tym forum ;) Jak sie mowi A trzeba powiedziec B.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec jak zwykle biore wine na siebie ;) A wracajac do Twojego wywodu... uzasadnisz czy tylko nabijasz posty na temacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany
No napisz co zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany
Co ona taka niezdecydowana? Chcę Cię znać, ale nie chce Cię mieć, wariactwo. Jedyna metoda to chyba odpuścić, jeśli wróci to może coś z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany
zamierzasz jej coś powiedzieć, jakieś podsumowanie czy tak po prostu przestajesz się odzzywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do K.P powiem ci ze ja mam tak samo;-)nie jestem z tego dumna,ale walcze z tym, potrafie np,dzisiaj sie umowic z kumplem,a za dwa dni jak zbliza sie spodkanie szukam wymowek zeby sie nie spodkac,zwodze ze sie spodkam,spodkam a potem nic,zero odzewu i poprostu siedze w domu;-) z tym ze ja wiem dlaczego tak postempuje i pruboje to zmienic,jestem DDA-mam problemy do ktorych ,,przyczynili\'\'sie rodzice, miedzy innymi nie potrafie sie zdecydowac,a jesli poznam chlopaka to nie chce wiazac sie na powaznie,ale chce go miec w zasiegu reki;-)pewnie to glupio brzmi,ale moze ta dziewczyna ma too samo co ja,tylko o tym nie wie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do K.P powiem ci ze ja mam tak samo;-)nie jestem z tego dumna,ale walcze z tym, potrafie np,dzisiaj sie umowic z kumplem,a za dwa dni jak zbliza sie spodkanie szukam wymowek zeby sie nie spodkac,zwodze ze sie spodkam,spodkam a potem nic,zero odzewu i poprostu siedze w domu;-) z tym ze ja wiem dlaczego tak postempuje i pruboje to zmienic,jestem DDA-mam problemy do ktorych ,,przyczynili\'\'sie rodzice, miedzy innymi nie potrafie sie zdecydowac,a jesli poznam chlopaka to nie chce wiazac sie na powaznie,ale chce go miec w zasiegu reki;-)pewnie to glupio brzmi,ale moze ta dziewczyna ma too samo co ja,tylko o tym nie wie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×