Kiedy mlode mezatki planuja urodzic dziecko?

o matko salatko czyli myslisz ze matka powinna siedziec na dupie w domu z dzieckiem 24h na dobe, zrezygnowac z wlasnego zycia i meczyc sie? sorry ale decydujac sie na dziecko nie powinnismy rezygnowac z wlasnego zycia, wlasnych potrzeb czy przyjemnosci dziecko potrzebuje duzo czasu, opieki, itp ale to nie znaczy ze mamy zwariowac ok? a jesli chodzi o finanse to zaden argument zawsze mozna powiedziec ze nie ejst jeszcze wystarczajaco dobrze i tak bedziemy mowic do 60 i nigdy dziecka nie bedziemy mieli

To ile tego czasu poświęcisz dziecku pracując? 3 godziny wieczorem? Gratuluję, jeśli w tym czasie uda Ci się wychować wartościowego człowieka.

a dlaczego rodzice mają kupić mieszkanie? moich rodziców nie stać a rodzice mojego męża nie żyją moi rodzice nauczyli mnie gospodarności zaczełam pracwoać mając 15 lat dorywczo na promocjach , sprzątanie biur w weekendy itp. każde pieniądze skłądałm na fundusz podobnie mój mąż obydwoje poszlismy na studia zaoczne, pracowalismy i każde pieniadze po opłaceniu czesnego ,odkładaliśmy,(w wakacje wyjechałam za granice) obserwowliśmy rynek nieurchomości kiedy ceny zaczeły rosnąć kupilismy 50m mieszkanie, wzieliśmy 30 tys kredytu by doziebrac do reszty zaoszczędzonej. ktoś powie , że straciłąm młodość ja tak nie uwazam, bomoże kiedys nie miałm dużo ciuchów, super wakacji to zawsze oragnizowa wolny czas najlepiej jak potrafię. tym sposobem dziś mamy oboje dobre prace (wyształcenie +doświadczeni)mieszkanie bez kredytów.dziś mogę kupować jakiś ciuch ,i wyjeżdzć na wakacje, nie mamy 10tyś ale i nie mamy kredytów.

za pieniędzy uzbieranych na promocjach i ze sprzątania biur? To ja Ci gratuluję!!! Ja uczyłam na kilku etatach angielskiego w szkole językowej i jakos na mieszkanie mi nie starczyło, a też od paru lat pracuję. Mój facet, który zarabia ok. 3000 zł ma w tej chwili uzbierane 9000 zł. Jak dobrze pójdzie na wesele nam starczy i to bardzo skromne. Na mieszkanie już niestety nie...

gdzie mieszkałas w tym czasie, gdy pracowałaś i odkładałaś na swoje mieszkanie? Wynajmowałaś sobie coś?

2lata po slubie i neddlugo zaczynam staranka. Mam różne obawy, raz chce raz nie, ale mam juz 27lat.

kanie kupiła. Jak na Zadupiu Wielkim to może można jakąś tanią ruderę dostać...albo w TBSie.

ale wy jesteście złośliwi.

kredyty na mieszkanie czy domy boira ludzie na calym swiecie i jakos zyja, poza tym prawdopodobnie wasze pensje wzrosna, wiec nie ma o co sie martwic. MLy wzielismy na 30 lat. a dziecko chce miec bo chcemy miec rodzine, najlepiej z kilkorgiem dzieci tyle kobiet pracuje i wychowuje dzieci, wiec to jest do pogodzenia a opiekunki sa po to zeby sobie pomoc. Ja wiem, ze w dni w kotre bede pracowac ( jak juz powiedzilam mam elstycvzny czas pracy) bede zatrudniac opiekubnke, w inne dni ew na kilka godzin. Nie zamierzam sie zamkanc z bobasami w domu na kilka lat! to prosta droga do depresji Poza tym dzieci matek pracujacyhc sa lepije zsocjalizowane , mnie lekliwe i lepije sobie radza w zyciu

od sprzątania biura i promocji zaczynałam mówie o czasie przeszłym .majac 15 sprzątałam +promocje,na studiach zacząłm od pracy w recepcji,wyjechałm raz za granice na 3 miesiące,w kazde wakacje pracowałam,mój mąż również dorabiał w techniukum,a po nim rozpoczął pracę, dziś ma prawie 30 lat i bdb pracę, w tamtym roku mielismy ślub, gdzie mieszkałam ?z rodzicami. mieszkanie jest w BYdgoszczy 2 lata temu kosztowało 70 tysięcy bo 2 lata temu takie ceny były nie uwazam , że to wielki wyczyn uzbieraćwe dwójke 40 tys-przez 10 lat plus mój wyjazd zagraniczny ,-za wielki wyczyn biorąc pod uwagę , że mój mąż jest 4 l od mnie starszy i szbciej rozpoczął pracę

mężatka od 10 miesięcy, mieszkanie jest, sytuacja finansowa bardzo dobra, nie mam samochodu, ale ze wzgledu na brak prawajazdy, a nie pieniędzy, a przy moim trybie życia i miescie , w którym mieszkam łatwiej mi poruszać sie komunikacja miejską, dziecko za 3-5lat, tez się wszyscy pytaj kiedy dziecko... ja to nawet nie wiem czy w ogóle chcę je miec...

no to mow, ze kupowałas mieszkanie ileś tam lat temu, mieszkalas z rodzicami i zbierałas na mieszkanie 10 lat. Ja mam akurat inną sytuację - mieszkanie muszę wynajmować, kupowac jedzenie, płacić rachunki, też mamy nie najgorsza pracę, ale jak się jest na swoim to niestety są spore wydatki. Mysmy przy tym zaoszczędzili tyle, że mamy teraz właśnie na ślub. Mieszkanie to bysmy moze kupili za pół wieku, żyjąc z zebami w ścianie. Tez pracuję, łapałam sie różnych zajęć, ale za mieszkanie w którym mieszkam od kilku lat musze płacić. Teraz, niestety, trochę się zmienily realia. My walczymy, aby przetrwać codzienne życie, jak chyba, niestety, większość ludzi w tym kraju.

o matko sałatko-----> dzięki moim rodzicom może i nie mogli mi dać na mieszkanie etc ale nauczyli zaradności dość wcześnie.zbierałam 10 lat bo zaczęłam w weiku 15 maż 4 lata starszy.ileś lat-2 lata temu ( w grudniu- cegła czynsz bardzo niski blok 3 letni),o tym czasie mieszkanie były jessczew atrakcyjnej cenie, w tamtym roku na wiosne oszlaleli moim wszyscy znajomi bez może 2 przypadków sa na kredytach 30-letnich.. życzę siły i pomysłów . mnie to szlag trafia, że ludzie młodzi zdolnie do pracy muszą na wszsytko ciułać,że kupowianie ciuchów to luksus i żaracia jakiego się chce.stale trzba patrzć na ceny. pozdrawiam