Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bezire

KTO RZUCA ZE MNĄ PALENIE????

Polecane posty

Postanowiłam rzucić palenie, papirosy drożeją aż mnie głowa boli :( i chyba innego wyjścia nie mam, czy jest ktoś chętny do wspólnego rzucenia papierosów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Tobie zycze powodzenia. Mi sie udalo... po prawie 10 latach kopcenia postanowilam , ze rzuce to swinstwo... Polecam plasterki niccorete. Mi pomogly. :) Nie pale juz 4 miesiace. W tym czasie zapalilam 3 papierosy... sukces polega na tym , ze mimo tego nie wrocilam znowu do palenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nieźle, ja przesadzam wypalam półtora paczki dziennie a pale 7lat więc nie bedzie łatwo. O plasterkach słyszałam raczej negatywne komentarze, ale skoro Tobie pomogły po 10 latach palenia, to czemu nie spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce rzucic pomocy!!!! pale poltorej roku (cholerne studia) teraz coraz mniej niby zaczelam tabletki antykoncepcyjne i wiem ze w tej sytuacji to niewskazane. Do tego mam PCO wiec bede miec juz problemy z zajsciem w ciaze nie chce zeby bylo jeszcze gorzej. Czasem udaje mi sie wytrzymac dzien na jednym papierosie mi nie chodzi o smak nikotyny tylko o takie socjalne nie wiem...siedzenie z papierosem wiem ze to glupie ale wciaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yummy mummy
rzucilam z dnia na dzien,nie mysle o tym wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam za sobą już 2 próby sam na sam i niestety.. wytrzymałam zledwie 4 dni i już płakałam z braku papierosa. To jest straszne. A najgłupsze jak zaczełam palic mając 13lat :( a nałogowo od gimnazjum. Znalazłam całą paczke papierosów na ulicy, i jak to młodość z koleżanką spróbowałyśmy, był spokój przez rok, nowa szkoła.., nowi znajomi którzy też palili i poszło. Ale raczej paliłam sama dla siebie i pale nadal. Ile kasy marnuje nawet nie chce o tym myśleć. Ale sądze że w grupie zawsze raźniej wiec jak ktoś tzn więcej osób dołączy to będzie mozna jakiś plan działania zrobić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABEX NA RECEPTE PO 5 DNIACH REG.STOSOWA JAK PISZA WLACZ CI SIE BLOKADA NIEPALENIA POLECAM NA RECEPTE 38 ZL 100 SZT TAB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, Nie palę już ponad trzy miesiące:) Jestem STRASZNIE szczęśliwa z tego powodu. WOLNA Wszystkim chcącym rzucić lub potrzebującym wsparcia polecam książkę która mi otworzyła oczy http://magm.superhost.pl/palenie.pdf Gratuluję na starcie każdemu kto zdecyduje się ją przeczytać:) Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwan
tak jest ja juz bralem to codenko tylko trzeba dobrze je kontrolowac tabex to swietny ja dzieki niemu nie palilem przez rok i nic nie cierpialem przy leczeniu a palilem 2 paczi dziennie a na imprezach no nawet 3 pale od 15 lat i teraz wiedze ze czyjas pomoc male lekarstwo wspieranie sie i po czasie sie zapomina ze fajki istnialy pozdrrawiam IWO gg2689656 jak by ktos nie wiedzialczegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się chętnie przyłącze..
..tyle ze ja chce tylko ograniczyć bo o zupełnym rzuceniu to raczej nie ma mowy bo lubie sobie puścić dymka ale bez przesady, na chwile obecną to potrafie wypalić 2 paki dziennie :-(. apropo nicorette :-) hehe palilem rzując wiec raczej na mnie nie działa :-( może na jakiś czas przerzuce sie na cygara zeby sobie dymić pod nosem ale sie nie zaciągać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie palę już 10 dni. Bez wspomagaczy też można jeśli komuś zależy. Polecam zmienić papierosy na kilku kilometrowe trasy - gwarantuję, że przy porządnym wysiłku odejdzie ochota na palenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po100je>> no w sumie tak, ale ja nawet przy wysiłku fizycznym palę :o Może mniej ale to nie zmienia faktu. Jak było cieplej to często biegałam. Robiłam przerwy jedynie kiedy czułam, że jestem w granicach wytrzymałości. Prawie wypluwałam płuca, ale i tak wyciągałam papierosa :O Trzeba skończyć z tym nałogiem w końcu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba umysłowo chora
ja rzuciłam z dnia na dzień, bez żadnych wspomagaczy. wystarczy chcieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba umysłowo chora
i nie zaczęłam jeść jak oszalała, nie przytyłam więc ani grama przez to. wystarczy chcieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Bezire. Mam pytanie. Co towarzyszyło Ci przy decyzji o rzuceniu? Pytam o te dwa podejścia. Czy to były jakieś konkretne zdarzenia czy tylko takie postanowienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba umysłowo chora
co prawda nie jestem Bezire, ale ja ci powiem, jak u mnie było - stwierdziłam, że nie chcę psuć zdrowia, stwierdziłam, że wolę sobie za tę kasę kupić ciucha, ciastko czy cokolwiek. i z dnia na dzień - koniec. a u mnie dane sobie słowo to święta rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Ja znalazłem sposób. Absolutnie nie polemizuje z kimkolwiek co do skuteczności tabex plastrow itd choć wszystko ma swoje plusy i minusy. Ustalono poprzez badania że receptory głodu nikotynowego są równie silne i trudne biochemicznie do zablokowania co opiatowe!(heroina itd)w ocenie niektórych nawet ciężej to zrobić. Wszystko zależy od człowieka. To jest kwestia indywidualnego podejścia psychicznego jaki i organicznych predyspozycji. Jedni rzucają z dnia na dzień "na sucho"i do tego nie wracają inni męczą się rzucają i wracają. Różnie to bywa. Z uzależnieniem też jest różnie. Można to rozważać na różnych piętrach. Organicznie wystarczy kilkanaście dni by odgrodzić się od głodu nikotynowego. Ale odrzucenie "oralnej potrzeby"papierosa czy zajęcia rąk do znacznie trudna bardziej sprawa Ci którzy są uzależnieni na maksa od wielu lat wiedzą że to jest próba charakteru. Doszedłem do wniosku że skuteczne rzucenie palenia musi być związane ze zmiana jakości życia. W moim przypadku a paliłem ostro przez 10lat wiedziałem że z tego od tak nie wyjde. Próbowałe wiele razy ale tylko raz półtora roku temu mi się naprawdę udało:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba umysłowo chora
no to mówię - przetrwać tę "detoksykację" a potem trzeba mieć silną wolę wyrwania się ze szponów nałogu i po prostu nie palić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Choć nie będę ukrywał że doszło do tego w specyficznych okolicznościach. Po prostu pewnego dnia poważnie źle się poczułem. Nie ma co tu pisać jak to było ale było tak że początkowo pod wpływem stracha jakiego miałem na kilka dni do wykonania badań postanowiłem odstawić palenie.Okazało się że to raczej miało podłoże stresu. Uświadomiłem sobie jednak że jeśli wytrzymałem tydzień to wytrzymam jeszcze dzień dwa trzy cztery pięć i tak dalej i tak dalej. Kapujecie? Nie tłumaczyłem sobie że rzucam tylko odwołałem się do pewnej formy oszustwa że odstawiam to. Wiedziałem że jeśli strzeli mnie ch. to zapale i miałem nawet fajki ale ta świadomość że robię to dobrowolnie i mogę w każdej chwili przestać mnie wzmocniła. Do tego stopnia że wytrzymałem miesiąc dwa trzy. I tu uwaga. Mniej więcej w kwartał po tym miałem pewne problemy wiedziałem że może być ciężko. Wtedy postanowiłem włączyć jakiś surogat papierosa. Wyszło na gumy Nicoretki. I powiem wam że pomogło! Była ulga bo to lepiej jak truc się dymem. Ja wiem że są ludzie którzy potrafią po zawale nawet obudzić się w szpitalu i 1 o czym myślą to gdzie papierosy ale ja akurat do tych nienależe. Wprawdzie moje problemy okazały się błache ale sprowokowały mnie do odstąwienia. Wiem jednak że bez tej taktyki tłumaczenia sobie w taki sposób jak to robiłem daleko bym nie zajechał. Teraz mogę powiedzieć po 1.5 rocznym ok że jestem wolny. Gumy czasem żuje ale mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chyba umysłowo chora
no, ja do tej pory mam napoczętą paczkę papierosów w szafce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Słyszałem o takim leku zyban on na podwójne działanie. Blokuje receptory i podnosi trochę serotonine. To ze wg na obserwacje iż dochodzi do tzw depresji odstawiennej ale i tu potrzebna jest wolą bo można zapalić. I żeby nie było. Byłem naprawdę w szponach nałogu. Do tego stopnia że jak siedziałem np na jakimś materiałem do pierwszej czy drugiej a skończyła mi się paczka nie było mowy o dalszej pracy nauce itd musiałem ruszyć ciemną nocą 4 litery po następna paczkę i często do rana już była pusta. Miałem naprawdę jazdy z tym g.na ostro. Jeśli chodzi o plastry to nie stosowałem ich słyszałem jednak że nie każdy może. Jest to dość duże stężenie nikotyny i mogą pojawiać się u niektórych uboczne objawy. Gumy są o tyle ciekawe że dostarczasz nico ale i tłumisz te potrzebę doustnego wchłaniania nikotyny. Są dwie dawki 2 i 4mg i jak się najpierw powalczy na sucho to potem z taka guma jest taaaaaaka ulga że hej. Wcale ci się jarać nie chce. Tylko jakiś czas trzeba powalczyć jak napisałem na sucho bez niczego. I jeszcze jedną kwestia tej zmiany jakości życia. Coś w tym jest. Musi wystąpić jaką dodatkową motywacja. Np od momentu kiedy niepale zacznę biegać albo chociaż trenować w domu albo proste marszobiegi. Wysiłek do dodatkowy zastrzyki endomorfin serotoniny poczujesz się lepiej plus w/w guma i masz zaplecze żeby zapomnieć o tym gownie raz na zawsze. Rzecz jasna gumy z czasem też trzeba ogr.by nie wpaść tu w jakiś nałóg. Zdaje sobie sprawę że ciężko jest lekko żyć i mamy wiele chooyowych problemów które mogą spędzić sen z powiek ale jeśli się zastosujęcie całościowo do tego systemu może wyjść. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Chyba jestem chora-masz ciekawy nick:-D dzięki że choć ty tu zostałaś i przeczytałaś te posty bo reszta poszła na grupę wsparcia a ja z własnego doświadczenia wiem że fajnie jest o tym pogadać ale cudów nie ma z tymi grupami. Ta sugestia by sobie tłumaczyć że się odstawiło jest dobra uważam na początku. Alkoholik też czasem gada że rzucił picie w cholere a wieczorem znowu uwalony w pestke chodzi. Ha! A czemu masz taki nick?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Rzuciłas palenie jak rozumiem. Jak Tobie się udało.NAPISAŁAS ŻE masz jeszcze te paczkę. Poważnie?!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Przepraszam przeprasz chyba jestem...fakt już napisałas. Widzisz w Twoim wypadku też Motywacja! Doskonale. Właśnie tak. Musisz od czasu do czas zrobić sobie te przyjemność pójść i kupić coś fajnego jakiś ciuch o to chodzi! Ale widzę że miałaś silną wolę. Próbowałaś jakichś plastrow itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
Przepraszam że tak się rozpisałem. Bo widzisz chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami. Jedną osoba nawet też tak rzuciła jak jej posadziłem udało się i pomyślałem że to ważne by napisać:O przepraszam pewnie Cię to wkurzyło że się produkuje i poszłaś sobie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicottinelli
?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×