Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak juz mam odkad pamietam

MAM RODZICÓW ALKOHOLIKÓW!!!

Polecane posty

Gość tak juz mam odkad pamietam

No własnie mam takich rodziców:( Nie chce mi sie juz na to patrzec-planuje wyprowadzic sie z domu:(Macie podobne problemy?Jak sobie z nimi radzicie,poradziliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ci wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light-owa
hej! tez mam ojca alkoholika napisz wiecej o sobie - ile masz lat? czy sie uczysz jeszcze? masz rodzenstwo? jakie perspektywy ucieczki z tej sytuacji...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
dzięki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
mam 24 lata,studiuje,pracuje,ale nie chce mi sie siedzieć w tym domu-meczy mnie to jak ich widzę w takim stanie i ten syf w chacie....masakra....Mam brata ale on spieprzył jak młody był-teraz ma rodzinę i kontaktu zbytnio nie utrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light-owa
slonko... naprawde jest mi przykro, wiem co przechodzisz. ja juz uwolnilam sie z tego, dosc szybko wyszlam za maz i wyprowadzilam sie z domu. teraz utrzymuje kontakt, ale jesli tylko cos jest nie w porzadku to zwyczajnie moge "sie zmyc". nie mysl, ze nie probowalam pomoc, probowalam wiele razy, byly rozmowy, prosby, naklanianie do leczenia... wszystko na marne. zdecydowalam odpuscic, bo moje zycie i zycie mojej rodziny (maz i dziecko) tez byloby zmarnowane. jesli proby pomocy nic nie daja to bierz przyklad z brata i tez spieprzaj! moze to dziwnie brzmi, ale w takim momencie nalezy byc egoista i patrzec na swoje dupsko. pomysl o sobie i swojej przyszlosci! masz faceta? plany? marzenia? z pewnoscia tak. zastanow sie nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam
a ja mam matke alkocholoczke chcial bym jej pomoc :( prubowalem tyle razy i juz niewytrzymuje nerwowo mam juz dosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light-owa
wiem o czym mowicie, dlatego jeszcze raz powtarzam - jesli jest mozliwosc ucieczki, wydostania sie z tej sytuacji to uciekajcie gdzie pieprz rosnie! rozumiem, ze to sa rodzice i niektorzy pomysla - "kurde, nie moge zostawic mojego ojca (matke), musze byc przy nim"... a ja powiem jedno - gowno prawda! oni przejmuja sie Wami?! martwia sie o Was?! doceniaja to, ze chcecie im pomoc?! NIE! niszcza zycie sobie i innym wokol, bliskim osobom! dlatego tez powinniscie sami pomyslec o sobie i ratowac wlasne zycie! zycze Wam duzo samozaparcia, zdecydowania, szczescia i powodzenia w dzialaniu i szukaniu wlasnej wlasciwej drogi zyciowej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
dzięki,no ja właśnie rezygnuje z pracy i pędzę na stancje do dużego miasta-będę tam mieszkać z moim chłopakiem-ale ten spokój.....jak mi tam dobrze...i tak czysto i mam co zjeść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light-owa
jejku, kochana... 🤗 rodzice nawet nie dbaja o to, by bylo cos do jedzenia w domu?! masakra! naprawde mi przykro, zal mi Cie, wspolczuje bardzo musisz sie wziac w garsc - dla siebie samej! badz dzielna i mysl o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
No wez bo sie popłacze-juz sie przyzwyczaiłam dawac sobie rade sama-ale na psychike to wpływa masakrycznie.Ale to co wiedze czasami to masakra......ten syf mnie dobija..........w lodówce puchy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light-owa
aha... w razie pozniejszych kontaktow z rodzicami badz normalna, staraj sie zachowywac jak zwykle i miej ten komfort, ze jak bedzie zle to po prostu wychodzisz i jestes ponad to. w takich momentach oni moga byc zaskoczeni, ze zamiast plakac, prosic i blagac (wiem z autopsji :-/ ) bedziesz wychodzila i miala wszystko w nosie. to moze dac im do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
oj.....już mnie to przerasta i dlatego sie wyprowadzam......szkoda mi kasy....ale wiem za co będę płacić chociaż- za spokój ,za czystość, za jedzonko, za to że będę z moim Skarbem....i będę spokojna i szczęśliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem cos o tym jestes
DDA - Dorosłym Dzieckiem Alkoholików i ten syndrom może bardzo Ci utrudniac zycie, nawet jak rodziców już dawno nie będzie na tym świecie. Aby temu zapobiec idź na terapie dla DDA, nie masz się czego wstydzić, bo tam będą tacy sami ludzie jak Ty. Nie ma co zwlekać, zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
wiesz ja właśnie ich nigdy nie błagałam żeby sie leczyli albo nie pili-płakałam ale raczej ich wyzywałam,a jak widzę ich pijanych to nie odzywam sie do nich anie daj boże żeby coś ze mną dyskutowali to wtedy drę sie ,zamykam w pokoju i mowie aby sie nie odzywali do mnie...nie chce ich widziec bo mam takie ciśnienie ze masakra:)a oni jak mnie widza jak np.wracam z pracy to spiepszaja chować np.szklanki z winem....albo towarzystwo rozganiaj przed przyjściem moim-ogólnie boja sie moich reakcji ale i tak chleją....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
ciężkie życie mi jak narazie sie trafiło:)no lae miejmy nadzieje ze polepszy sie z czasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
ciężkie życie mi jak narazie sie trafiło:)no lae miejmy nadzieje ze polepszy sie z czasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rece opadaja, wczoraj moja przyjaciolke pobil ojciec... pierdolony pijak.... i teraz co z tym zrobic, dwie opcje: jedna ze wywioze go do lasu i wpierdole tak, ze nie bedzie wstanie kogos zaatakowac albo nei wiem co? jak z tymi ludzmi robic bo problem nie jest pojedynczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rece opadaja, wczoraj moja przyjaciolke pobil ojciec... pierdolony pijak.... i teraz co z tym zrobic, dwie opcje: jedna ze wywioze go do lasu i wpierdole tak, ze nie bedzie wstanie kogos zaatakowac albo nei wiem co? jak z tymi ludzmi robic bo problem nie jest pojedynczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
nie no bijatyki to juz przesada.........ja ciesze sie ze chociaz tego u mnie nie ma ale czasami matki darcie sie po pijanemu wykancza moje uszy..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też/
Witam, Mnie tez dotyczy ten problem, przez wiele lat piła moja mama, przeszla terapie i nie pije juz od kilku lat,ale teraz dla odmiany zaczyna popijać sobie ojciec. Cudowne życie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedźcie na obdukcję moją
młodszą siostrę pobiła kiedyś matka i do tej pory żałuję, że nie pojechałam na obdukcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
no masakra.....w ogole u mojej matki w rodzinie to kazdy z rodzeństwa popijał-zostały dwie siostry i dwie pija.U ojca też wiekszosc popijała-jedna tylko nie.Ojjjj ale ja nie mam zamiaru.....tak żyć .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe skad jest ten ciag do chlania...? wkurwia mnie cos takiego i niewiadomo co zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
no mnie też.......bez sensu że nie mogą przestać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też/
u mnie jak mama piła, to ojciec ją wzywał,by się opamiętała,że dzieci,że jaka krzywda...A teraz sam chla i ma w dupie i dzieci i to ,że im się krzywda dzieje...pojebane to życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
noo...:) ale co zrobić...takie role przypisane...niektórzy mają super,a niektórzy huj.......ja sie z tym pogodziłam.....ale mam nadzieje ze kiedyś sie to zmieni-na pewno z reszta niedługo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak juz mam odkad pamietam
no ja czasami też.....lament,płacz,załamanie-jak ich widze i słysze.....ale dzis spia nachlani to jakos mi lepiej-ale widocznie nie za dobrze skoro w ogole poruszam ten temat,ale podnosi mnie na duchu mysl ze juz jutro bede z moim Skarbem juz nie w domu-weekend u niego:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×