Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradnosć-mnie-zabija

problem z corką

Polecane posty

Gość bezradnosć-mnie-zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnosć-mnie-zabija
już nie wiem co mam robic ,jak post epować ,jak dotrzec do własnego dziecka. czuje sie beradna. problem dotyczy mojej 14 letniej córki z ktora kompletnie nie moge sie porozumieć.na wszystko slytsze dak spokoj ,nie czepiaj sie ,romowa kompletnie odpada bo jak grochem o sciane.zawsze traktowalam ja po partnersku.mialysmy swietny kontakt ze soba.od roku to sie zmienilo. czuje sie beradna.gdzie ppdziala sie moja corka? czuje jkakbym byla jej wrogiem.brata jawnie mowi ze nienawidzi.jedyne slowa ktore do niego wypowiada to odwal sie ,odczep sie spadaj. przeasta mnie ta sytacja,tym bardziejj,że jestem z tym sama.maż od lat przebywa za granicsa i rzadko w domu jest.nie potrafie sobie poradzic ztym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu córka weszła w okres buntu. Pamietam, jak to bylo ze mna kilkanascie lat temu, tez taka bylam, rodzice kompletnie nie mogli sie ze mną porozumiec. Niestety, rozmowa z nia pewnie niewiele tu pomoze, bo w tym wieku do taka nastolatka uwaza, ze wszystko wie lepiej. Jedyne wyjscie to przeczekac, samo jej to przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** *** ***
pokarz jej swoje uczucia...jest nie miła to sie obraź i nie odzywaj, nie dopelnie obowiązków ty nie rób swoich czyl zero obsługi...olewaj ją i podsumuj, jak chcesz żeby traktowac Cię jak czlowieka to sama tak traktuj innych. potraktuj ją jak dorosłą, jak coś robi to niech podnosi odpwiedzialnośc jak dorosła... tak jakbys potraktowala swoja przyjaciółkę gdyby odezwała się do ciebie tak jak twoja corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnosć-mnie-zabija
wiele razy.nawet wysllam jej kiedys meila ,zeby spokojnie przeczytalal.udawala jakby niic nie przeczytala. jej bezsczelnośc ,arogancja mnie rozwala. duzo wtym mjje winy.zawsze stralam sie ja zrozumieć i uspawiedliwić.nigdy nie bylam konsekwentna.ona na razie nic zlego nie robi.nie wloczy sie po nocach,nie pali ,nie pije.ale kopletnie mnie lekcewarzy.więcej.traktuje mnie jak zło konieczne.nie wiem jak postepowacco robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, a ja nigdy taka nie byłam:) Zawsze szanowałam bardzo moją mamę i zawsze wiedziałam co mi wolno a co nie:) Moja mama nie miała ze mną żadnych kłopotów:) Chyba zawsze byłam rozsądna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas jej czyms imponowac
wiedzą, umiejetnosciami,byc autorytetem w jakiejs dziedzinie,ciekawym partnetrem do madrych rozmów, niech czuje .ze jestes jej potrzebna, powinnas przebijac jej rowiesnikow (ona sie wlasnie zachlystuje dorosłoscia i moze tylko na nich chciec sie wzorowac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie odradzam obrażanie się i nie odzywanie-to dziecinne zachowanie. Jak tak będziesz postępować to nauczysz ją że o problemie się nie mówi tylko się zamyka usta i jest się \"obrażonym\". Z takim nastawieniem nie stworzy w przyszłości zdrowego związku. Niestety ten \"głupi wiek\" niektórzy muszą przejść i niewiele zdziałasz. Ale bądź choć teraz konsekwentna. Wyznacz pewne granice i trzymaj się ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnosć-mnie-zabija
przepraszam za błędy.po kolejnej awanturze jestem roztrzęsiona. wiem ,że okres buntu..ja to wszzystko wiem i stram sie zroumieć. przeczekać?nie reagować/a jak wpadnie w złe towarzystwo? nie che jje karac ,obrażąć się.wtedy tym badziej będe jej wrogiem.jje koleżanki ze mna rozmawija a moja wlasna corka mnire nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
kiedyś po partnersku...matka to nie koleżanka...no i teraz wtopa ale nie martw się...przynajmniej będzie normalna...mlodzienczy bunt te sprawy...wszysto minie i się ułoży nie będzie taka jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×