Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sernik z brzoskwiniami

co mam zrobic...

Polecane posty

Gość sernik z brzoskwiniami

wiem ze pewnie i tak nikt mi nieodpisze. a moze jednak ktos. powiedzcie cos... moj chlopak z ktorym jestem juz 1,5 roku zaczał pic... pije juz 6 dzien... nieinteresuje go nikt i nic, odemnie tez jakby sie oddalil.. niewiem czy jest sens to ciagnac.. zawsze mnie kochal.. byla rozmowa o slubie o rodzinie, szkoda mi tego 1,5 roku.. jest zle.. wiem ze kiedys wkoncu wytrzezwieje, kocham go ale tak jak pisalam wczesniej.. moze trzeba powiedziec koniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ci 15 roku a całego
dalszego życia z pijakiem ci nie szkoda ???!! -daj mu żółtą kartkę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgfdsa
Po pierwsze-naprawde wspolczuje... To musi byc dla Ciebie bardzo ciezkie. Po drugie-mysle,ze powaznie powinnas zastanowic sie nad odejsciem. Wedlug mnie to nie zmierz w dobrym kierunku. Ale to tylko moje zdanie. A moge wiedziec ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrwerf
Domyślam się że jest alkoholikiem i ma ciąg? Tak czy nie? Jeśli tak - to wcale nie znaczy że Cię nie kocha. Sama żyję z niepijącym alkoholikem który na początku naszej znajomosci był w ciągu 2 razy. Od kilku lat nie pije, jest cudownym człowiekiem, ale wiesz... zawsze jest szansa że się będzie wracalo do nałogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam pare ktora byla ze soba 8 lat. byly czasy kiedy byli ze sobą szczęśliwi ale on nie wiadamo dlaczego zacząl sobie popijać najpierw próbował sie z tym ukrywac póżniej nie zależało mu nawet na spotkaniach z moją przyjaciółką. bylo jej ciezko ale zakonczyla to....chciała mu pomóc dawała ultimatum ale on tylko obiecywał. kilka razy mówil że zaczął leczenie żeby dała mu szanse ale nigdy nie pojechał na żadne spotkanie. Co gorsze ona nie mogła go zabrac na leczenie gdyz on musiałby wyraźic zgode chyba ze lezal by nieprzytomny i wszystko wskazywala na to że nie ma oznak życia. Walczyła o niego sama jestem świadkiem....ale jak mozna pomóc alkoholikowi ktory nie chce sobie sam pomoc. wyrzucili go z pracy za pijanstwo a on nic sobie z tego nie zrobil dalej pil. Zakonczyla ten zwiazek i cieszy się ze nie wyszła za niego za mąż alhoholizm to cieżka choroba i trzeba sie w odpowiednim momencie przyznac ze jest sie alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×