praca w jednostkach antyterrorystycznych

hej mam takie pytanie: jak wyglada praca w jednostkach antyterrorystycznych?? to znaczy powiem tak :jestem z mezczyzna który z zawodu jest policjantem i oczywiscie pracuje w policji. teraz chce sie przeniesc na jednostki antyterrorystyczne, mnie jakos to zle brzmi :( po prostu boje sie o niego nie wiem czy to wytrzymam :( jak sie zmieni nasze zycie?? pomozcie ....

on mnie zapewnie zebym sie nie martwila .... a poza tym ja chece zeby sie realizowal zawodowo robil to co lubi ale powiedzial ze to nie jest praca dla niego taki \"zwykly\" policjant :( .. nie wiem co mam o tym myslec po prostu sie boje ...

dlaczego nikt sie nie wypowie?? :(

raczej zale :( nie mam sie czym chwalic :( bo ja nie chce zeby tam pracowal :(

wolala bym zeby byl tym \"zwyklym\" policjantem , ale on powiedzial ze tak to napewno nie bedzie on nie wytrzyma w takiej pracy bo jest to dla niego za nudne i monotonne. i co patrzy tylko na siebie?? a ja?? ja nie wiem czy wytrzymam cos takiego :( bo bede sie caly czas o niego martwic i myslec co robi :( a poza tym jest to praca ze tak powiem nie stala godzinowo ze bedzie pracowal o roznych godzinach roznie przychodzil do domu :( ja nie chce tal :( wczoraj z nim o tym rozmawialam to sie prawie obrazil ... bo mu nie pasuje ze mam takie zdanie na ten temat , ze mnie sie to nie podoba (taka praca) :(

Pewnie oglądasz nieraz TV, gdzie pokazują pracę takich jednostek. Na pewno jest lepiej płatna, ale niekoniecznie bezpieczna. Zresztą wcześniej pewnie przejdzie jakiś test predyspozycji, bo fakt, że jest policjantem nie musi oznaczać, że się nadaje do antyterrorystycznej brygady....

do don pedro z f23 czy po mojej wypowiedzi widac ze sie chwale?? :O spoko ...

do makijaja no ale sie nadaje .... i moze sie przeniesc i byc antyterrorysta :( a ja tego nie chce :(

do don pedro z f23 nie chce go kontrolowac ale sie boje strasznie o niego bo jest to praca niebezpieczna :( ... i nie chce zeby tam pracowal ... boje sie o nasz zwiazek bo sie nie chce o to klocic :( a mnie to nie pasuje to jak mam sie pogodzic :(

Antyteroryści w polsce zajmuja się pacyfikowaniem kiboli piłkarskich a częściej interwencjami typu = pijany wacek zamknął się z kobitą w szopie i grozi że ją zabije :P bedzie miał nudne szkolenia typu czołganie sie w rurach kanalizacyjnych i w umowie o prace punkt mówiący że 24 h na dobe ma być pod telefonem i do dyspozycji przełozonych masz pecha że trafiłas na takiego nawiedzonego chlopaczka , prawnik, businessman, bankowiec to sa zawody dla normalnego faceta :) ale sa i tacy którzy nie wyrastaja nigdy z zabawy rzołnierzykami i taki ci sie tafił

no wlasnie mam problem :( bo jestem osoba strasznie nerwowa i delikatna :( i wiem jak przezywam rozne sytuacje :( juz nie raz byly rozne akcje to ja sie tak denerwuje ze mdleje :(.. nie chce miec przyszlosci takiej ze cale zycie sie bede martwic , przezywac i denerwowac , a go calymi dniami nie bedzie w domu i bede sama :(

Myślę, że nie ma co zadręczać się na zapas. Poczekaj, a czas pokaże jak będzie i główka do góry :-D.

no wlasnie :\"24 h na dobe ma być pod telefonem i do dyspozycji przełozonych\" to spoko zaplanujemy sobie cos a tu nagle nic z tego :( spoko zycie naprawde :( do nuda X monotonia no ja nic na to nie poradze ze on taki jest i tego nikt nie zmieni , wiesz on chcial byc wczesniej kims tam innym , cos tam w wojsku zwiazane ale to nie w polsce .... i wtedy nie mial by rodziny , zony dzieci ,,, tylko by tam sobie byl jego plany sie nieco zmienily bo poznal mnie ... i pracuje w tej policji ale powiedzial ze nie jest to praca dla niego :(

do makijaja dziekuje za cieple słowa :)

on jest cudowny pod kazdym względem ....tylko ta jego praca :(

ja juz sie w tym wszystkim gubie.... :( jak wczoraj z nim rozmawialam na ten temat i powiedzialam mu ze nie wiem czy ja bede w stanie cos takiego wytrzymac to mi powiedzial ze ja chyba raczej widze nasze drogi osobno a nie razem :( tak jak on by tego chcial .przykro mi sie zrobilo strasznie :( ale mam wrazenie ze mysli tylko o sobie jesli chodzi o ta jego prace ...bo on chce tam pracowac i juz. nikt i nic tego nie zmieni. a co ja czuje to juz nie wazne :(

on nieraz tak opowiada ze nie moze sie doczekac jak bedzie sobie tak pracowal i po pracy przychodzil a ja czyli jego zona(jeszcze nia nie jestem) bede na niego czekac z obiadkiem czy pomoge mu sie zrelaksowac np wspolna kopiel itp itd.... to przeciez ja nie bede w domu caly czas siedziec tez bede miec swoja prace. i co jak on bedzie tym antyterrorysta to przeciez bedzie o roznych godzinach przychodzil do domu to ja mam byc na kazde jego zawolanie? bo ona chce miec idealna zonke :O?

jej nikt juz nic sie doradzi? nie powie jaka to praca??

w kwestii formalnej (prawnej) to NIE JEST PRACA, to jest SŁUŻBA (znajdź sobie na czym polega różnica)

tak wiem wiem ze to nie jest praca a sluzba. Ale jakos lepiej tak pisac ....nie wiem zreszta tak mi sie napisalo ale kazdy wie o co chodzi

do nieobojetna dziekuje za wypowiedz. jej sama sie nie co mam o tym myslec :( .... ale czemu zawsze bede sama spedzac weekendy?? czy jakies tam wolne dni?? zawsze tak jest??:( jej .... :( no i na weselach sama??:( jej to mnie naprawde zmartwilas :(

Lenka skąd jesteś?

no ale ktoś musi sie tym zajmować

Ale jak na mój gust to taki facet ma dużo spermy w jądrach i chyba nieźle posuwa co? Tyle,że nie zawsze pewnie romantycznie, ale takie dobre i mocne pchnięcia to nawet romantyczka lubi. Jak Cie weźmie i wawrzona włoży to pewnie aż furczy co? ;)

Dodam jeszcze, że niejedna ze wsi by takiego kolesia chciała. Chyba lepszy taki facet jak jakiś pijaczek czy śmierdzący potem tynkarz?

do domyślny myślnik skad takie wnioski co?? az sie usmialam :) a zebys sie zdziwil jest bardzo romantyczny ehh az sie zozmarzylam :) hehe bardziej romantyczny niz ja :D

do nieobojetna dziekuje za wypowiedz :) juz mi lepiej :) no wiem ze milosc dodaje sil :) bo tak bym nie dala rady pewnie :O jakos sie z tym bede musiala pogodzic i uporac :)

dziekuje wszystkim za pomoc i udzielanie informacji oraz za komentarze :)