moj facet wyznal mi ze byl w lozku z prostytutka..

powiedzial,ze nie byl wtedy z nikim,mial ochote na seks,wiec poszedl do klubu..,kurcze moze nie powinno miec to dla mnie znaczenia,ale skoro on nie widzi w tym nic zlego bo jak to okreslil to tylko seks,tylko jak ja moge mu ufac..??

No i w czym problem?

Nie wiem czy to tak dobrze, ze z prostytutką... . Ja na pewno zleciłabym mu badania. Mimo wszystko.

Bolek, myślę, że dla kobiet to nie jest takie fajne.

każda ma takiego chłopaka na jakiego zasługuje ... jedna dostaje księcia a druga alfonsa.

dziewczynie ktora miala kilku przedemna

To nie chodzi o fajność. Chciał se gościu podupczyć, to poszedł do agentruy. Dla faceta seks, to seks, nie angażują się w to uczuciowo ani emocjonalnie tak jak kobiety

problem w tym,ze dla mnie isc do lozka z dziwka to cos obrzydliwego,czesto pracuje za granica i tak po glowie mi chodzi czy sie tam nie zabawia...a na sama mysl rzygac mi sie chce..

No Wiesz, takiemu facetowi, który miał kilka kobiet przede mna, zwłaszcza przygodnych też kazałabym się zbadać.

To co zrobił ten twój to normalna sprawa zapomnij i tyle

No niestety, tez nie wiem czy bym zaufała, jak już raz to zrobił to może powtarzać z łatwością, ale może tez nie zrobić tego nigdy więcej. Jeśli ma Ciebie to już ma dla kogo być wiernym. Ale to wszystko zależy od charakteru i sytuacji. To że jest za granicą na pewno nie jest pomocne dla Ciebie...

o kurde... ja bym sie wsciekla, pozyczyla jego samochod i zarysowala mowiac ze to ta dziwka zrobila paznokciem :PP zartuje... ale wscieklabym sie napewno-dostalby w twarz. milczenie przez 5 dni minimum.

No tak, dla faceta moze to nie mieć zupełnie znaczenia i może byc wszystko świetnie, tylko kwestia tego czy Ty mu to zapomnisz.

to bylo przede mna,oboje sie przebadalismy na poczatku zwiazku..,tylko czy mozna ufac komus dla kogo takie przygody to nie wielkie hallo,i dla kogo czysty seks to tylko seks..??

wiecie,tylko on twierdzi,ze polowa jego kolegow tez to zrobila,i ze to bylo przede mna,wiec nie ma sprawy..,ale we mnie to siedzi..

macie strasznie "romantyczną" relację ... gratuluję wzajemnego doboru !

leeeeeeeeee-jak przed toba to luz... moj maz byl kilka razy-sam mowil bo bylam ciekawa.... nie rob sobie halo w glowce :)

dziwka doradza dziwce

czerepnik-wyczuwam ironie,nie ma sie co oszukiwac zycie to nie historia o kopciuszku..,zawsze warto byc rozsadnym i wiedziec na czym sie stoi..,a razem jestesmy 2 lata i ani razu wielkich klotni czy dni milczenia..

Jeśli poza tym wszystko jest dobrze, układa wam się dobrze to musisz pomyśleć jak wyrzucić to z głowy, ale tak żeby mu to raz na zawsze zapomnieć, bo jak będziesz do tego wracac to możesz wiele zepsuć. Powodzenia!

A świetnie rozumiem Twoją rozterkę. Wygadanie się to pierwszy krok do sukcesu ;) A tak w ogóle to z nas tu obecnych tylko Ty znasz swojego chłopaka, nikt Ci lepiej nie doradzi od twojego serca i rozsądku.

czerepnik-czlowieku,co to za chore tezy?? skad ty sie wogole urwales dzieciaku??

facet, ktory sie przyznal to duupa wolowa a nie carski oficer, chcial sie ciul przed toba pochwalic ze go stac na burdel, i taka fajtlapa ze musial sobie milosc kupowac

ale masz problem.,.. co ja ma mam powiedzieć,mój mąz uciął sobie kawałki uszu bo twierdzi że jest amstafem... i co mam zrobić ? 5 dni cichych czy czekac aż odrosną?

to i tak dobrze u Sprigera facet ucial sobie fiuta bo twierdzil ze jest kobieta

mógłby sobie uciąć fiuta,i tak ma małego

czerepnik,dlaczego twierdzisz,ze zycia nie znam,ja onosze wrazenie ze jednak znam i to az za dobrze..i skad ta mysl,ze jak sie z kims klocisz to znaczy ze wam na sobie zalezy?!czegos podobnego jeszcze nie slyszalam..

jak on ci o tym mówi to olej go to nie facet tylko bydle.

a moze szczerosc sie liczy,mogl przeciez sklamac? w koncu jednak bylo to zanim poznal mnie..