Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agiko

problem zw z piersiami

Polecane posty

2 m-ce temu moja siostra miala włókniaka i jej wycieli wszystko dobrze sie skończyło nic zlosliwego i teraz czuje sie dobrze.Ja sama przez te jej chorobe poszlam sie skontrolowac i okazalo sie ze tez mam cos..w trakcie pierwszego usg okazalo sie ze mam guza w jednej piersi i w drugiej tez mam jednego guza i torbiela.Od razu trafilam na onkologie gdzie po m-cu zrobili mi usg(dokladnie 2 dni temu) w trakcie badania wyszlo ze guz ktory mial 1.5 cm ma juz ponad 3 cm,kolejne maja juz ponad 1 cm...i mam ich chyba juz 6.Lekarz widzac wyniki powiedzial tylko ze jest niedobrze i koniecznie trzeba wyciac.Za m-c mam dopiero biopsje i teraz przyjmuje zastrzyki na przeciwko zółtaczce.Jestem przerazona ze tak dlugo to trwa:/ skoro tak szybko rosna..zaczynam sie martwic..nim mnie zoperuja to bedzie juz starsznie duze i czy wogóle nie bedzie za późno:( Rodzina mysli nad prywatnym leczeniem ,ale nie mam tyle kasy poza tym przyjelam dop 1 szczepionke przecwiko zółtaczce druga dawke mam za m-c.Nie wiem co robic:(TAk strasznie sie boje...wogole mialam problemy z miesiaczkami tzn byly regularne ale obfite i bolesne chcisalam zaczac brac tabletki anty ale lekarze w tej sytuacji zakazali mi ich wogole stosowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grasias, a czy wyczuwałaś wcześniej cokolwiek w piersi? Wiesz, trochę mnie dziwi, że nie walczysz o swoje, tj gdy lekarz mówi \"nie jest dobrze\" należy domagać się wszelkich informacji a przede wszystkim DLACZEGO tak sądzi. Wtedy masz mniej strachu, bo strach najczęściej bierze się z niedoinformowania.Nie każdy guz jest nowotworem, to raz. Dwa - to nie takie hej hop, że się guz w 2 tygodnie rozniesie.Dobrze, że dostajesz szczepionkę p/żółtaczce bo trochę niefajnie by było, gdyby Ci się zeszło po operacji przez chorobę zakaźną, nie?I dobrze, nie rób głupstwa i nie myśl o tabletkach w chwili, gdy te mogą spowodować przyspieszenie wzrostu guzów. Gdyby było tak strasznie jak piszesz, to biopsję miałabyś szybciej - więc nie taki diabeł straszny. Wiem, że się okropnie boisz - ale paniką niczego nie przyspieszysz.Nawet, jeśli okaże się, że to nowotwór (co u młodych kobiet jest rzadkością) - to jeszcze nie koniec świata. To nie wyrok. Da się leczyć tym bardziej, że stosunkowo szybko poszłaś do lekarza - nie było wcześniej objawów. Im szybciej - tym lepiej.Bardzo bliska mi osoba około pół roku temu miała wycinane nowotwory z piersi - z przerzutem na węzeł chłonny. Ma wyciętą pierś i większość węzłów spod prawej pachy. Jest po chemii, która przepisywana była profilaktycznie, bo stosunkowo wcześnie się zgłosiła (przez rok wiedziała o guzie, źle się czuła i odczuwała zgrubienie z piersi - a rak nie zdążył się rozwinąć). W tej chwili będzie miała 20 naświetlań. Pierś straciła głównie dlatego, że |przechodziła\" raka. Głowa do góry.Poczekaj ze spokojem na biopsję, wyniki a potem myśl o zmianie lekarza. Oczywiście zrobisz jak zechcesz ale wg mnie taka panika nie jest konieczna "tu i teraz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×