Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cisia

MOŻE KTOŚ Z WAS PRZEMÓWI MI DO ROZUMU...

Polecane posty

Gość cisia

jestem 2 lata z facetem, który mnie nie szanuje, mysle ze nie kocha, ogólnie nie traktuje mnie tak ja powinna byc traktowana kobieta... zastanawiacie sie pewnie, jaki to problem? powinnam go rzucić... tylko sęk w tym ze nie potrafie:( ja tez tego co czuje do niego nie moge nazwac miłościa, są to wspomnienia i przywiązanie- dlatego z nim jestem i łudze sie ze bedzie jak dawniej, choć wiem ze nie bedzie:( nie pomyślcie ze jestem hipokrytką, jestem naprawde ładną, mądrą dziewczyną, wszyscy znajomi mówia mi zebym go rzuciła, ze stac mnie na kogos lepszego bo on jest ,,śmieciem" a ja tak panicznie boje sie samotnosci ze wole ten chory zwiazek niz poczucie ze rano nikt do mnie nie napisze, ze swieta, i kazde nasze rocznice bede spedzala sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk M.
czy mogę zastąpić twego faceta? Obiecuję, ze się Tobą zajme tak jak lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyy
ja mam dokladnie IDENTYCZNY problem!!!! i tez nie umiem zerwac :( jedyne co mi sie udalo to od wczoraj nie odzywam sie do niego... przegial a ja staje sie coraz silniejsza...chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk M.
napisałaś to co leżało na sercu i duszy i uciekłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisia
najgorsze jest to ze to on wszystko niszczy a zawziecie twierdzi ze chce byc ze mną, jak na swój wiek powinien byc dojrzałym mężczyzną a zachowuje sie jak szczeniak:O widze jak traktują faceci moje koleżanki, i przykro mi strasznie ze ja nie moge miec takiego faceta:( ale z drugiej strony zawsze sobie mysle ze moge trafić na gorszego niż ten obecny, i męcze sie z nim juz długi czas;( na 10 spotkań jeśli powiem ze 3 są bez lez i kłótni to chyba nie skłamie...wiec gdzie tu szczescie? gdzie cieszenie się drugą osobą;( Boze jakie to życie jest niesprawiedliwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam osobe ktora ma ten sam problem i probowalam jej pomoc wiele razy lecz za kazdym razem ona wracala do niego ... Jezeli jestes taka jak mowisz to probleme nie jest tu brak smsa czy swieta bo je zawsze mozna spedzic z rodzina czy bliskimi tylko tobie poprostu wygodniej jest tak jak zyjesz teraz mozesz powiedziec ze kogos masz ze on cie kocha ze masz w kims oparcie... mile tylko czy tak jest naprawde czy to tylko twoje wyobrazenie? a czy nie pieknie bylo by poczuc to wszystko naprawde moze warto zaczac od nowa dac sobie szasnse na szczescie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podszywaczom dziękujemy.... wiem ze gdybym poznala fajnego , normalnego czlowieka to bym go zostawila, bo nikt w zyciu nie zrobił mi tyle przykrości co on, kochalam najmocniej jak mogłam a on to zdeptal;( jak tu teraz komuś zaufać? gdzie można kogos poznac mieszkając w malej mieścinie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze nie szukaj odrazu kogos nowego moze rozwin swoje zycie moze zrob to co zawsze marzylas ale wydaalo ci sie ze to nie dla ciebie ... spelnij swoje marzenia a ludzi sama bedziesz poznawac az wkoncu trafi sie ktos kto bedzie stworzony dla ciebie, naparwde szkoda tego czasu na marnowanie go z kims kto tego nie docenia bo pomysl ile wytrzymasz tak jeszcze?miesiac,dwa, pol roku pare lat? wkoncu kiedys i tak nie wytrzymasz... tylko wtedy bedziesz miala za soba juz mase zmarnowanego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anny wiem ze tak byloby lepiej..tylko ja nie moge sie z tym pogodzic, ten człowiek przez pierwsze pół roku byl dla mnie ideałem chodzącym, gdyby ktoś kazał mi oddac za niego życie nie wachalabym sie nawet minuty:( mielismy brac slub, myslalam ze już znalazłam swoje miejsce na swiecie, ja naprawde jak sie zakochuje i ktoś docenia to uczucie to na zawsze, w zyciu nie pomyslalabym ze moze wyjsć z niego taki drań:( jak kiedys mówiłam kazdemu ze on nie ma zadnej wady, tak teraz na pytanie o zalety odpowiem : nie ma ich...a wciąz przy nim tkwie bo boje sie ze moje niespełnione marzenia mnie wykończą psychicznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyy
no i jakbym czytala o sobie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychicznie to wykonczy on cie, wlasnie trzeba to zrozumiec ! kochasz nie go lecz te piekne wyobrazenie o nim wiem ze to sie nie miesci w glowie bo sama nie moglam tego pojac jak osoba ktora tak kocham moze byc taka moze mowic tyle pieknych slow do mnie a nagle stac sie zwyklym h***...... tego nie mozna pojac ani wytlumaczyc ale mozna przecierpiec moze wyrzucic z siebie i pokonac!! Musisz chciec musisz miec sile do walki nie tylko ze soba ale tez ze soba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj gdyby to było takie proste... najlepszym lekarstwem byłaby nowa miłosc ale mimo ze lubie to nie prowadze towarzyskiego życia, a do domu mi kandydat nie zapuka:O Boze jakby mi ktos rok temu powiedział ze tak sie to potoczy, ze go nie bedzie to bym w życiu nie uwierzyła:( nie jestem silna, mam słabą psyche i to wszystko strasznie mnie podłamuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiedzialam ani razu ze jest proste ale MOZLIWE , to jezeli go nie prowadzisz to na co czekasz? zacznij ! sama widzisz ze musisz cos w swoim zyciu zmienic cos z nim zrobic bo jak sama powiedzialas ani milosc ani nic innego same do drzwi ci nie zapuka, nowe uczucie nawet przelotne tez jest pewnym wyjsciem nie zawsze najlepszym ale jest a tu kazde wyjscie sie liczy czemu by nie sporbowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma mm możliwosci spróbowania...miszkam w malej mieścienie, nie mam prawka, do miasta gdzie zycie tętni mam 40 km...przeciez nie bede balować do rana, a chłopak z dyskoteki....hmmm...jakos nie bardzo wierzyłabym w powodzenie takiego związku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz cos zmienic a na wszystko jestes troche negatywnie nastawiona, nikt nie mowi o zwiazku odrazu ale zeby wogole moc go stworzyc musisz uwolnic sie od dotychczasowego faceta, a taki chlopak z dyskoteki moze ci w tym pomoc moze pokazac ze mozesz byc spotkyac sie bawic z kims innym i czuc sie z tym dobrze a potem poszukasz kogos kogo chcesz potraktowac powaznie a pozatym bez przesady co prawda na dyskotekach wiekszosc to bezmozgowcy ;) ale nie wszyscy a wybrac mozesz sie gdzies ze znajomymi zorganizowac cos pobawic sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokladnie tak samo
identycznie!!!!:(jkabym czytal o sobie:(..i onim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyy
no to jest nas 3 :( co z tym robimy dziewczyny? moze w grupie bedzie nam razniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to chore...
dzięki Anyy..cięzko mi uwierzyc ze bede jeszcze szczesliwa bo juz bylam , i czasem mam wrazenie zewyczerpalam już swój limit:( użalam sie nad sobą bo jesień tamtego roku to własnie było to szczescie, zamieszkalismy razem, pamietam kazdy dzin co robilismy, co planowalismy, a teraz jestem sama, bo jego tak jakby nie bylo, i czuje jak życie mi umyka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie zycie umyka! tez postepowalam jak ty i dzis mam taki dzien ze mam ochote rozryczec sie i ogladac komedie romantyczne do rana placzac do poduszki ale wiem ze to nic nie da.... moze taki dzien dwa pomagaja zeby wydusic to z siebie ale dluzej po co ? jak to nic nie zmienia a szczescie nie ma swojego limitu bo zycie jest takie jakie sobie sami ksztaltujemy trzeba pokonac wlasne bariery ! pracujesz czy uczysz sie jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studjuje jeszcze...wiem wiem, życie studentki powinno tętnic:) ale nie jak sie dojezdza:) a Ty czemu masz ochote płakać? po opisie wnioskuje ze jestes szczesliwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ops to stare dzieje poprostu dawno tu nie zagladalam i nie zdarzyłam zmienic ;) a dzis poprostu taki dzien gdyz ja niecierpie bezczynnosc a z przyczyn zdrowotnych jestem unieruchomiona w domu.... no to jeszcze studiujesz to moze warto poszukac jakiejs pracy w wiekszym miescie?moze rozkrecic swoje zycie.... ?? Ja jestem ze slaska a ty :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyy
Anyy a skad dokladniej? ja z katowic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja okolice krakowa, także kawałek:) studjuje dziennie, takze praca odpada ale na babskim kierunku wiec nie ma gdzie i kogo poznac;/ ech...czuje sie jak stara baba:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybnik :) a coz to za kierunek ? to moze zrob to co, co druga osoba w tym kraju.... zacznij szukac przez internet :) jest tyle portali ktore to umozliwiaja i sama znam osoby ktore korzystaja z tego wyjscia i sa zadowoone jedna nawet w ten sposob poznala swojego przyszlego malzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kierunek pedagogika ;) a internet dzięki ale raczej nie:) sama bym w zyciu nie wystawiła swojej foty (nie ze sie wstydze):p ale to takie szczeniackie troche dla mnie:) zdecydowanie wole poznawac w realu, rózne są historje miłosne, moze spotkam tego jedynego w sklepie, albo w podmiejskim?;p a Ty obecnie samotna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak mozesz stac pod tym sklepem i czekac na niego ale to predzej juz poderwiesz listonosza ;) nie ma co czekac bo samo nic sie nie dzieje ani nie przychodzi chyba ze to film... a moze jednak warto sie przelamac moze i szczeniackie ale kto powiedzial ze milosc jest dojrzala i powazna :) a ja teraz hmmm... nie dokonca zajeta niedokonca wolna.. spotykam sie z kims ale co z tego wyjdzie to juz nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×