Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość donia.8888

Czy zbliża się już koniec?

Polecane posty

Gość donia.8888

Jestem bardzo przygnębiona, jest mi smutno i źle. Kiedy czytałam o wszystkich rozpadających się związkach zawsze miałam wrażenie że ludzie popełniają tak oczywiste błędy że nie powinni się dziwić że związek nie przetrwał. Zawsze myślałam że mnie to nie dotyczy, przecież my tak bardzo się kochamy, tak bardzo nam zależy, przecież rozmawiamy ze sobą i ufamy sobie, nic nam nie zagraża. Nie wiem czy zgubiła nas ta pewność siebie, czy zabiła nas codzienność i trudny życia, nie mam pojęcia kiedy przestaliśmy ze sobą rozmawiać, nie wiem kiedy wszystko zaczeło być ważniejsze od wspólnych chwil. Czuję że przegapiłam bardzo ważny moment i już nic się nie da naprawić. Kiedy teraz o tym myślę sądzę że symptomy były już dużo wcześniej, ale ja ich nie chciałam widzieć. Niby nic strasznego się nie stało, nie było zdrady, nie było awantur, jednak czuję że coś się skończyło, coś przestało być ważne. Dlaczego teraz nie potrafimy ze sobą rozmawiać, dlaczego chcemy nawzajem się ranić, dlaczego przestało nam zależeć. Wiem, że nikt mi nie odpowie na te pytania, ale chciałam się wygadać, bo kiedy czytam własne myśli łatwiej jest je uporządkować. Pozdrawiam wszystkich zagubionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak
że człowiek czuje wtedy coś naprawde silnego jak się traci.I to jest pewne ja w tej chwili to przeżywam dopóki nie poczułem że straciłem byłem pewny siebie nie zabiegałem o jej względy poprostu monotonia rutyna coraz mniej rozmow ale jak to mówią nie czułem się zagrożony dopiero jak poczułem że trace stałem się innym człowiekiem taki który wie czego chce i co jest najważniejsze dla mnie i co mam zrobić wiem nie jest łatwo oddzyskać ale wierze że mi się uda.Człowiek mądry po szkodzie więc zadaj sobie pytanie czy ty go kochasz narazie sobie pomyślisz chyba nie bo to nie jest już to samo co kiedyś zawsze początki są rewelacyjne i pomyśl jak on teraz by cie rzucił czy poczułabyś to czy nie.pewnie powiesz że z obojętniałaś ale możesz się mylić ja poczujesz strate wtedy docenisz albo że to on ten jedyny albo w drugą strone że jest ci lepiej.problem to monotonia jakbym wiedzial co mnie czeka zmieniłbym wszystko żeby tak sie nie stało teraz wiem co robioć ale niestety musze czekać jak ona zateksni jak poczuje ze mnie nie ma .a czy łatwo sprawdzic czy facetowi zależy bardzo łatwo daj mu do zrozumienia ze nie chcesz juz z nim byc i czekaj na jego reakcje jeśli mu zależy nie odpuści ciebie za wszelkie skarby ./Czasami jest tak że niedoceniamy tego co mamy i to jest najważniejszy problem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×