france nieznające granic...

w sobotę bylam na pielgrzymce pieszej jako zabezpieczenie medyczne. był tam mój chłopak i kilku znajomych. ludzie nas już rozpoznają, bo iziemy zawsze w partolach i wyglądamy jak krasnale czerwone. lubią nas bo często łagodzimy ich bóle stóp i dbamy o bezpieczeństwo. ludzie dziękują serdecznie za udzielenie pomocy częstują jakimiś pysznościami i robią nam lub z nami fotki. wcześniej pytają o zgodę. wczoraj jednak jakaś małolata robiła mojemu chłopakowi fotki z ukrycia. on tego nie widział. rzuciłam jej bardzo wymowne spojrzenie, odpowiedziała spojrzeniem w stylu "weź sie odczep, co cię to obchodzi" ale zbastowała. powiedziałam o tym później mojemu Miśkowi to się wkurzyl. noSZ kurde jak można tak bezczelnym. te młode kozy naprawdę nie znają granic moralności.

no a po co niby miałaby robić mu zdjęcia? bo nie chwytam...

powinnas byc dumna z tego ze poza Toba jeszcze sie komus odoba - zazdrosnico :-p

moralność???!...bo sobie cyknęła fotkę? o Boshhhhh :|

chyba tu czegoś nie rozumiem, szliscie jako zabezpieczenie medyczne, co w tym zlego ze ktos wam fotke zrobil? tzn Twojemu facetowi. Skąd to oburzenie?

nie o robienie fotek chodzi ludu...

siedziała z jakimiś koleżankami i robiła mu fotki cichcem zeby on nie widział. było to 2 m ode mnie i słyszałam teksty typu: "no poczekaj jeszcze jedno zrobię", "o teraz zobacz jak ślicznie wyszedł". młode siksy. strasznie mnie to wkurzyło. wiem ze siępodoba innym bo jakiś czas jak z nim byłam jego była latała i płakała ze chce być z nim. ale jak widać ze jest zajęty to należałoby albo sobie odpuścić albo zapytać.

nastepnym razem ubierz go w czarny wor wtedy nikt nie bedzie na niego patrzyl :o

Ariane84--> jakbyś się czuła gdyby tobi ektoś w pracy fotki robił a potem wystawiał je na jakiś forach albo puszczał w obieg na necie??? botakto się zazwyczaj kończy

o takie cos nie warto sie denerwowac, mnie raczej rozsmieszylaby ta cala sytuacja;)

jak widać, że jest zajęty.....to tym bardziej trzeba się za Niego brać ;D

ale skad ta pewnosc ze od razu na neta dadzą? czemu mialyby tak robic?

lubię_żonatych moze i tak... ale to tylko w sytuacjach kiedy się tyłka użycza komu popadnie

bo znam to dziewczę z widzenia i wiem co jej po łebku łazi...

Jeśli takie rzeczy wyprowadzającię z równowagi to masz dwa wyjscia: -oblać narzeczonemu twarz żrącym kwasem -przypiąć go w domu łańcuchem do kaloryfera A tak poważnie , uwierz mi ,że przyjdzie czas kiedy zatęsknisz do czasów kiedy twoj luby wzbudzał jeszcze zainteresowanie kogoś innego niz ty.

hm w takim razie nie wiem co powinnas zrobic, ja napewno olałabym cala sytuacje, watpie zeby byl jakis sposob na tą laske szkoda Twoich nerwów:)

mi nie chodzi o to ze się podoba, bo to bardzo dobrze. laski za nim zaglądają a on ma je w nosie. ją też miał jak mu powiedziałam. ale można zapytać, tak jak to zrobiły inne.