Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Kochana fisiu oczywiscie sama wiesz najlepiej kiedy co i jak , odganiamy @ a kysz i poczekamy grzecznie na i wyniczki. Pozdrawiam i ide robić kawusie...ktoś chętny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdecznie dzięki za życzenia 😍 :) Mąż kupił mi wczoraj staniczek :) taki rozciągliwy, rosnący z cycami, jest boski bo go nie czuję w ogóle. Odganiamy @ !!! A kakaoko można prosić zamiast kawusi ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku -- jak masz anemię, to jak możesz za dużo ważyć ??? Można tak??? Uważaj z tą dietą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki:) Koug i fisiu zdjecia poszły!:) Herbatko ja mam 169 wzrostu i waze 65 kg wiec nie mało:( wg mnie jakies 7kg za duzo a mam lekka anemie:( kiedys było gorzej :( potem ok a teraz znowu....cóż od rana pije barszczyk zamiast kawy:) a od jutra cwiczonka:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Najlepszego w Nowym Roku. Harbatka, jak Ciebie czytam, to mam wrażenie, że łączy nas naprawdę wiele. Dziś rano zmarł mój najfajniejszy wujek. Jestem zrozpaczona. Nawet nie wiem, czy w ogóle na pogrzeb pójdę, takie mam rzyganie, no i cholernie boję się własnej histerii, pamiętam jak to było kilka miesięcy temu z dziadkiem. Szok. Tak mi sie wspaniale ten Nowy Rok zaczyna. Co do urodzin - ja w przyszłym tygodniu kończę 30, jednak nastrój karnawałowo - urodzinowy jest mi tak daleki, jak rzadko kiedy. Wczoraj byłam u mojego lekarza. Nie mogę się uporać z tymi ciągłymi wymiotami i mdłościami. Bez szemrania dostałam zwolnienie na miesiąc, a oprócz tego skierowanie na badanie hormoow tarczycy, bo podobno takie silne wymioty w ciąży często wskazują na problemy z tarczycą. No i lekarz mi powiedział, że jeśli wyniki nie będa ok, to albo przepisze mi leki, albo skieruje do szpitala. Super. Mam jednak nadzieję, że to takie zwykle ciążowe rzyganie, choć ta częstotliwosć i intensywność zaczyna mnie przerażać. Tak to pięknie witam Nowy Rok. Usiąść i zapłakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwuś -- bardzo Ci współczuję z powodu śmierci Wujka... To jest straszne przeżycie, zwłaszcza gdy my myślimy o nowym życiu rosnącym w nas, mamy być pogodne i radosne, aby dziecku przekazać najlepsze fluidy... paranoja. Mnie mąż nie bardzo chce puścić na pogrzeb. Ale jak mam nie pójść? Sylwuś musisz to sama ocenić, czy dasz radę, czy stres będzie zbyt duży. Zawsze możesz iść tylko do Kościoła. Co do lekarza -- nie martw się na zapas! zrób spokojnie badanka, nawet jeśli skieruje Cię do szpitala, to nie koniec świata, tam napewno Ci pomogą! Nie martw się :) Nie masz plamień, ani skurczy, nic poważnego się nie dzieje! Popłacz, ale potem weź się w garść ;) Kochana musisz się trzymać. Moje rzyganie wróciło wczoraj... ranki są tragiczne, ale do południa przechodzi. Mam tylko problemy z piciem, za mało piję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, Harbatka. Muszę to wszystko sobie poukładać. Boję się tego pogrzebu, z drugiej strony- jak mogłabym nie pojść... to ja byłam świadkiem na jego ślubie ( nie spieszył się ze zmianą stanu cywilnego:)), to z nim jako gówniara zjeździłam pół Polski, zabierał mnie pociągiem na wakacje. Wiesz, to w zasadzie był mój kumpel, bardziej kumpel niż wujek. Boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co mi pomogło... przez całą noc myslałam o ciotce, przypominałam sobie wszystkie szczegóły, jej głos, wizyty nasze u niej, jej i kuzynów u nas, święta, grzyby, jej ubranie, wszystko co mi przyszło do głowy... nie spałam prawie całą noc... to była osoba, która traktowałam jak drugą matkę. Z jej synami jestem bardzo zżyta. To wszytko jakbym powtórzyła sobie w pamięci, zapisała na trwałe, by zawsze pamiętać... ona długo chorowała, wiedzieliśmy, że jest źle. Tylko żałuję, że dziecka nie zobaczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harbatka, dajesz radę z tymi wymiotami pracować? Ja nawet nie miałabym sily dowlec się do pracy, nie mówiąc o wykonywaniu tam jakichkolwiek czynności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc.. wstaje rano, lecę do łazienki, dobrze, że jestem na czczo, mam tylko ślinotok... jeśli nie lecę od razu lecę po otworzeniu lodówki lub/i przy myciu zębów... potem mąż wiezie mnie autem do pracy (45 minut), w aucie bywa różnie, ale haftów jeszcze nie było ... dojeżdżamy do mojej pracy, wysiadam z auta idę na 2 piętro, zostawiam kurtkę i manele i idę do łazienki, zwracam pierwsze śniadanko... aha, dojeżżam na 9 z minutami (choć mam na 8), potem jem śniadanko, robi się prawie 10.00. tu jest ciężko, bo mnie mdli po śniadanku, po 30 min idę do łazienki zwrócić herbatkę i część śniadanka... potem już jest git! Zagadka: to ile razy ja jem śniadanko ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi dziewczynki z powodu śmierci Waszych bliskich.niestety ja też to przerabiałam ale taka jest kolej rzeczy.jeden umiera drugi się rodzi. współczuje Wam z powodu tego haftowania.nic przyjemnego podejzewam.Ja już bym mogła haftować te 9 miesięcy byle by zaciązyć wogóle.jak narazie@ brak.ale coś mnie brzuchol pobolewa więc moja nadzieja pomału topnieje. ehhhhh od rana latam ze szmata po domu i staram sie ogarnąć trochę to moje lokum ale moje dziecko jest szybsze i za tyłkiem mi bałagani.coś takiego nerwa podłapałamsama nie wiem na co.wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś im się chrzani to forum bo mail wyskakuje automatycznie gdzie reszta dziewczyn????????????????????????????? eeeeeeeeeeeeee od nowego roku już tak cięzko pracujecie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisiu -- meliski się napij :) Co do pracy, jeszcze kompletnie NIC nie zrobiłam, a roboty troszkę jest. Fisiu, czkawka mnie męczy... mam ją po kilka razy dziennie... miałaś tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Niedługo się okaże ze większość z Was to styczniowe panienki :D Moja Ola ma pojutrze urodziny a Ty Sylwia kiedy? Validos zdjęcia przeextra.Masz zarąbistą czape !! Koło Arka przy ognisku to bliźniaki? Dzizys jak ja uwielbiam takie imprezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harbatka ja nie miałam żadnych dolegliwości w ciązy.ani ciut ciut.nic.powiem szczerze ze ja się w ciązy lepiej czułam niz przed.oooo jedyne co miałam to zgage ale to taką ze ślinotoku dostawałam ale to było na sam koniec ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc Koug a Ty kiedy masz urodzinki????? ja we wrześniu dopiero Validosku ja równiez zdjęcia dostałam.suuuuuuuuuuper

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim!U mnie już lepiej,ale jestem strasznie osłabiona.Myślę,że przez ostatnie dni poczułam jak to będzie we wczesnej ciąży-mdlości i wymioty na maxa!Teraz podwójnie współczuję Sylwii i Harbatce...Fisiuniu ja czuję,że Ty już nie jesteś staraczką!Moim zdaniem dołączyłaś do zafasolkowanych,trzymam kciuki!!!!!U mnie 13 lub 15 dc,ciężko powiedzieć,jak patrzeć na inne objawy to raczej 13.Wczoraj były staranka,ale niestety mało śluzu,jestem trochę odwodniona po choróbsku.Ale od jutra działamy na maxa!Strasznie współczuję Sylwii i Harbatce,że nowy rok zaczynają utratą bliskich...Trzymajcie się kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harbatka, ja mam takie dni , ze neimal dusze się od tego haftowania. Zołądek podjeżdża mi do gardła, pluje taka cholernie gorzką żółcią, a potem męczy mnie przeraźliwy kwas w buzi. Potrafię przez cały dzien czuć się jak na kacu gigancie, aż mi się we łbie kręci, łzy mi przy tym płyną jak grochy i pocę się jak szczur. Nie ma mowy choćby o porządnym prysznicu, o wyjściu chociażby z psem pod blok mogę zapomnieć. Dziś jakby odrobinę lepiej, ale to pewnie dlatego, że moje myśli krążą wokół innego tematu... Urodziny mam dokładnie 8. 01.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ciesze sie ze moja kreacja sylwesrowa sie podobała:) koszt z czapką:) 20 zł:) na ciuchach hahahah odstapie na kolejne imprezy jak cos oj teraz jakis feralny okres na umieranie!! u mnie babcia u was bliska rodzina:( wiem jak jest smutno ❤️ a ja ide włoski obciac bo juz mi strasznie urosły....... jutro na 18 cwiczonka i nowy rok i nowe zmiany!!!!!!!!!!!!!!!!!!! aby tylko zaciazyc w tym roku:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Sylwuś o czym mówisz, miewam takie dławienia, że oddechu nie można złapać, to najgorszy rodzaj rzygania, nie wiadomo co robić, udusić się można... bardzo Ci współczyję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj herbatko i sylwio bardzo ale to bardzo wam wspolczuje tego zwracania i mldlosci. Mi cos tam calu czas podchodzi ale da sie wytrzymac ale jak by bylo gorzej to nie wiem. Jestescie dzielne dziewczyny coz tu duzo mowic. Fisiu ja tez tak mowilam ze chce tych mldlosci aby tylko byc w ciazy ale tak naprawdew to lepiej ich nie miec - ja mam cos posredniego w sumie mnie nie mdli nie haftuje ale apetytu nie mam i nie moge patrzec na jedzenie nawet juz nie gotuje - biedny ten moj m A do tego latam do wc czesto dzisiaj w nocy przebudzilam sie o 4 i juz zasnac nie moglam bleee jestem teraz niewyspana Dziewczyny starasznie mi przykro z powodu smierci waszych bliskich -- trzymajcie sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i rowniotko za tydzien wizyta u lekarza juz nie moge sie doczekac - chce potwierdzenia ze jest wszystko dobrze bo czsami mnie kosmate mysli nachodza ze moge poronic itp ale staram sie jak moge nie myslec o tym i nie czytac Czy wy tez tak macie czy to tylko ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilka na to nie ma reguły czy myslisz czy nie,czy czytasz,oglądasz itp. Ciesz się każdym dniem ze swojego maleństwa i nie myśl o najgorszym bo to jest straszne,a zmartwienia i stres w ciąży to nie najlepszy pomysł nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli któraś ma ochotę na suwaczek z potencjalnym wyglądem dzidzi to napiszcie mi datę ost.@ przybliżony termin porodu no i nick albo imię w zależności jak ma wyglądać opis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koug zgadzam sie z toba najlepiej jest cieszyc sie tym stanem co niewatpliwie robie Mysle pozytywnie ale czasami takie kosmate mysli bladza po mojej glowie czy chcem czy nie - --- odpedzam je jak tylko moge Na razie odupkac w niemalowane jest wszystko jak w najlepszym porzadku i oby tak dalej :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny... byłam dziś u ginekologa i uspokoiłam się ponieważ po pokazaniu mojego wykresu pani doktor powiedziała mi że wygląda książkowo i jest wszystko idealnie ... jedynie co działa na moją niekorzyść to panika, powiedziała mi że mam podejść do wszystkiego na luzie i tylko się starać.....a jak za pół roku do roku nie wyjdzie nic to wtedy zrobimy badania i powiedziala mi że jak przyjadę na święta Wielkanocne to już z bijącym serduszkiem... a u mnie dopiero 2-gi dzień cyklu i jeszcze muszę czekać 15 dni do następnych staranek.. dziewczyny napiszcie po ilu cyklach udało się wam bez wspomagania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helooooo laseczki Uwaga!!!! dzisiaj 38 dzień cyklu i @ brak w dalszym ciągu.jak się nie pojawi to postanowione.jutro się testuje. m.dzisiaj wracając z pracy ma kupić mi test. cycki mnie już nie bolą na szczęscie lub nie szczeście schering cieszę się,że u Ciebie wszystko wporządku.Mnie też lekarz powiedział ze mam dać na luz i sie niczym nie martwić no ale im się tylko tak latwo mówi ide robić ricore.która ze mna pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieczynki u mnie za oknem -11.6.brrrrr pizga tak,ze mam wrażenie,że mi parapety powyrywa. Koug Twój mąż dzisiaj jest bardzo blisko Ciebie:P:P:P:P:P:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Fisiaczku -- byłabyś pierwszą zaciążoną w tym roku! Prestiżowy tytuł do zdobycia ;) Piersi przestały boleć? to dobry znak :) Tempki nie mierzysz? Schering -- no u nas poszło za pierwszym razem... a wspomaganie polegało na leżeniu na brzuszku z powodu tyłozgięcia. Dwa razy były przytulanki w odstępie 4 dni, z czego drugie wieczorne chyba już po owu, bo z samego ranka następnego dnia pojawił się już galaretkowaty śluz. Gdybym \"zaskoczyła\" z tego pierwszego przytulanka to powinna być dziewuszka, jak będzie chłopiec to ten drugi strzał był celny ;) Już niedługo się dowiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×