ciążowe staranka

dzień doberek :) Cieszę się, że humorki na topicu trochę lepsze!!! Przede wszystkim Basiunia* GRATULACJE tym razem wszystko będzie dobrze, musi być kochana Dziewczyny staraczki - nie traćcie nadziei kochane, Wam też się uda i to już wkrótce tylko czasem trzeba zrobić najtrudniejszą rzecz pod słońcem - ODPUŚCIĆ i zazwyczaj wtedy się udaje :D najlepszym przykładem jest nasza kochana Fisia** Dziubassku, no cóż ten śluz to może być dobry znak i tego Ci kochana zyczę i nie martw się tak wszystko będzie dobrze. Sąsiadeczko kochana niech ta @ się juz kończy i przyjedź do mnie bo stęskniłam się za Tobą. Kiedy idziesz do ginki?? Miłego dzionka psiapsiółki moje najdroższe.

Cześć dziewczyny, nie smutkujcie się :) każda z nas będzie mamusią. Też byłam niecierpliwa, tym bardziej, ze dwie moje szwagierki wcześniej zaszły, a ja się bałam, ze u nas coś nie tak :( Magda - podobna sytuacja, jak u ciebie, też źle zareagowałam, zamiast się cieszyć to się smuciłam. Ale już też jestem w ciąży! I teraz sie cieszę, ze nasze dzieci będą w podobnym wieku i jest wspaniale! Ale prawdę mówiąc to chcę już końca ciąży! NIezbyt dobrze się czuję, a to dopiero 6 miesiąc.. jeszcze trzeba wytrzymać, zanim zobaczę naszego dzidzie. Wtedy nie byłam cierpliwa, to teraz trzeba ćwiczyć cierpliwość :) Ale wiecie dziewczyneczki, że to przecież topik szczęsliwy :) Aha zapomniałam! - gratuluję mamusiom, które ostatnio zaszły: cebulka, basiunie! cmok! :D bardzo szybko to leci i co zajrzę na topik, to 2 nowe ciąże ;) Mam kilka dni wolnego, wiec z Wami posiedzę trochę. Pozdrawiam!

Nie brałam nic poza Luteina i folic. Czekam na termin do gina i wtedy może ruszę z buta.

no no no ale sie tu ciemne chmury zejszly :O Gratulacje basiunia Czy komuś za te smutki zrobić wielkie czerwone HEYAH na dupci??? No niestety będąc kobietą należy się z tym liczyć że przychodzą humorki ale przecież od tylu miesięcy dajemy sobie z tym radę więc nie ma co się załamywać.Tyle babolek miało już chwile załamki i chciało sobie iść precz ale jak widać są i mam nadzieję że nie żałują.może faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest pojechać sobie gdzieś na jakieś pustkowie wyjść z siebie i stojąc obok, bardziej obiektywnie spojrzeć na swoje dolinki. Któraś z dziewczyn miała taki fajny tekscik w stopce....Nic nie dzieje się za wcześnie,nic nie dzieje się za późno.Na wszystko w życiu przychodzi odpowiednia chwila a my tylko musimy być na nią gotowi. Żadna z Was kochane staraczki nie wie czy to właśnie nie teraz :) Buziaczki dla wszystkich.Zmykam do pracy

BOLERKA34 ja od dziewczyn dowiedziałam się o tabletkach castagnus które u kobiety regulują cylk oraz o Salfazin są to tabletki dla mężczyzny jest to komplet witamin z grupy A, C, E B6, CYNK. Tabletki te zwiększają ilośc i ruchliwość plemników. Castagnus kosztuje około 11 zł a Salfazin około 21 zł. Są dostępne bez recepty.

Magda, ale czy można je brać bez zalecenia lekarza? Witaminy tak, tego drugiego leku nie znam...

nio to sie dowiedziałam:) kolega do mnie \" Asia Ty sie zniekształcasz:):) hahahhaha czyt. brzuch Ci rosnie:) ale miły:):):)

Bolerka wiesz zawsze jest lepiej skonsultować to z lekarzem ale ja mam takiego lekarza że ona nie widzi problemu i mówi że to są i tak krótkie starania (8 m-cy). Szukam innego lekarza ale on na 100 % też będzie chciał chwilę poczekać z tabletkami. Ja wyszłam z założenia że jeżeli są to leki bez recepty to można je brać. Moja ciocia jest farmaceutką i powiedziała że jeżeli mam nieregularne cykle to spokojnie. Wiesz nawet jeśli Ty się boisz brać te leki to Twój partner nie musi się niczego bać bo są to tylko witaminy specjalnie dobrane dla mężczyzn.

Cebulko kochana grzecznie posłuchałam i zrobiłam ten test :):):):) Dziękuję za życzonka Kochane.....:):):):):):):):):)Jutro wybieram się do lekarki pewnie po tej stracie(pażdziernik 2007) to pierwsze co to dostane coś na podtrzymanie...zobaczymy.Głowa pełna myśli i cieżko to wszystko połapać..:):):):)

KOCHANIUTKIE miałabym do Was prośbę czy któraś z Was mogłaby wytłumaczyć mi albo podać link, jakiś program który pomoże mi interpretować temperaturę ???? Nigdy nie obserwowałam cyklu w ten sposób i szczerze mówiąc niewiele na ten temat wiem. :( Proszę pomóżcie mi zapoznać się z tą metodą :) :) :) :)

magda załuż sobie konto na 28 dni pierwszy miesiac bezpłatny:) http://28dni.pl/ to stronka:) fajnie jest wszystko opisane:) ja co do tem cos wiem ale szyjki nie nauczyłam sie badac:) wiec jak cos słuze niewielka pomoca!! program sam Ci pewne rzeczy pokazuje a dziwczyny służa pomoca na 28 dniach:) sa tez eksperci co pomagaja w analizie:) powodzenia

a ja sie walsnie kazalam wyprowadzic mojejmu mezowi. Mam nadzieje ze dzis nie wroci na noc tylko bedzie spac u mamy. Zrobil mi taka przykrosc ze mam dosc! dzis cwiczenia z kapieli maluszka w szkole rodzenia, na dwoch zajeciach nie byl, na te mi obiecywal ze na 100% bedzie. A teraz mi dzwoni ze nie da rady, ze jest zmeczony, ze to sa pierdoly..kazalam mu spac dzis u mamy. Jak tu nie dostac deprechy jak jestem CALY CZAS SAMA! ??!!

kurde no masz racje ja bedzie dziecko nie ma zmeczenia :( sa obowiazki!!!!!!!!!!!!! i niech dojdzie do niego!! badz twarda

tak, on po prostu za szybko dostal to na co inni czekaja latami. Udalo mu sie zostac ojcem w pierwszym miesiacu staran o to. Dlatego teraz tego nie docenia. Mam dosc, zamiast se cieszyc bo mam z czego, to ja placze.

kochane wychodze do lekarza...trzymajcie kciuki.

Kurde no -- masz rację! W życiu powinny być jakieś priorytety i takim właśnie jest dziecko nawet zanim przyjdzie na świat. Twój m. powinien to w końcu zrozumieć. Mam nadzieję i życzę Tobie i Maleństwu, żeby szybko dotarła do niego ta prawda. W tych sprawach musisz być nieugięta żeby zawczasu zapobiec sytuacji kiedy to wszystkie obowiązki związane z dzidziusiem spadną na Ciebie. Życzę powodzenia!

Cebulka trzymam mocno kochana

Jakby mógł iść na pianę z kumplami to pewnie nie byłby zmęczony.... :O Aniula bądź twarda :)

Kurde no oj trafil w twoj czulu punkt olal sobie bo teraz uwaza,ze to proste wykapac dziecko wytlumacz mu moze,ze to nie jest kot ani pies tylko żywy człowiek ktory jest krochy i delikatny, ze to dla ciebie niezwykle wazne! zasłuzyl sobie na noc bez zony:) głupiuo mi sie przyznac ale wczoraj byla nasza 5 rocznica bycia z związku i liuczylam ,ze jak wroci to dostane w prezencie male staranka a on podejzal,ze wyciagam sexowna bielizne i powiedzial mi, ze jest zmeczony i dzis nici!!! zalalam sie lzami pod kolderka bo urazil moja dume, moj czuly punkt i w dodatku w takim dniu wyzywalam go od najgorszych i nie dalam sioe dotknac mysle,ze popamieta a za kare(to i dla mnie kara) brak bara bara:( niech ma nauczke,ze nie tylko ja jestem na zawolanie! poczulam sie wykorzystywana bo jak on ma ochote to mimo,ze ja nie chce zmuszam sioe zeby bylo mu dobrze a na odwrot to on ma foszki:(

Dziubassku różowy śluz w 15 dniu może świadczyć o owulce.Basiuniu gratulacje!!!!!!Super!!!!!!Bolerko w Twoim wieku trzeba zrobić porządne badania hormonalne a nie czekać rok czy dwa,po 30 różnie to bywa,a po co póżniej być wkurzonym,że coś się przeoczyło i na proste leczenie zostaje mało czasu.Badania hormonalne są w większości odpłatne,to jest koszt ok 200-300zł,można je robić w prawie każdym laboratorium.Moja koleżanka od 2 lat stara się o dzidzię,jak zobaczyłam jakie badania zleciła jej państwowa ginka z przychodni rejonowej to myślałam,że mnie szlag trafi-aby tylko zbyć i nie narazić NFZ na koszty.Oczywiście powiedziała,że jest wszystko ok i nie zaleciła dalszej diagnostyki.Po moich namowach koleżanka zrobiła porządne badania i ma poważne zaburzenia hormonalne,bez leczenia ma niewielkie szanse na ciążę,straciła tylko 2 lata a też jest po 30-tce.I w każdym mies czekała na 2 kreski...

Basiunia gratulacje;) Fajnie, rzeczywiście dużo nas zaciążyło w tym miesiącu to jakiś szczęśliwy topik ;) Bociany na wiosnę zrobiły swoje ale jeszcze dolatują i jestem pewna że kolejny miesiąc będzie jeszcze bardziej obfity w ciąże.....;) Ja właśnie jem pomidoróweczkę.....;) Pychotka;) Właśnie ja też czasami myślę, że nie jestem w ciąży.....mdłości mało, apetyt troszkę większy.....

Dziubasku zabieraj się do roboty to owulacja przyszła....;) I nie trać czasu ;)

A też już 4 miesiące 30 wisi na karku ;(

Dziubassek, uważaj bo stąpasz po kruchym lodzie. Nie to, żebym uważała, że nie masz racji, ale możesz nic nie wskórać. To oczywiście zależy od osobowości partnera. Polecam stanowcze postawienie sprawy bez łez i obrażania się. W tym przypadku obowiązuje zasada kompromisu, a nie szantaż. Raz ja nie mam ochoty, ale staram się bo ty ją masz i odwrotnie... Mój mąż w odpowiedzi na ataki mojej histerii tak się zacietrzewia, że mógłby chyba z rok poczekać na sex :) :) :) Pan Z.Lew-Starowicz twierdzi, że jak głowa zastrajkuje, \"małego\" nie ruszysz... Piwo z kolegami nie wymaga aż takiego wysiłku, a przyjemność gwarantowana :)

Chociaż Ty jeszcze Dziubasku masz jeszcze troszkę czasu.....;) To nie było do Ciebie ;)

Kobieto ciesz się,że dobrze znosisz ciązę!Nikomu nie życzę mdłości,nawet po wodzie robi mi się niedobrze.Dziś jest trochę lepiej,łudze się,że najgorsze za mną...

Dziubasku jak mój mąż wiedział, że staranka się zbliżają tj. dni płodne to też jakoś mu ochota mijała bo to niby konieczność a ja mu tłumaczyłam, żeby tak do tego nie podchodził tylko czerpał przyjemność rzeczywiście w tym miesiącu jak zaszłam w ciąże jakoś puścilam na luz.....ale u nas było też tak, że staraliśmy się dwa cykle tak naprawdę....... I powiedzialam , że i tak powinnam iść zrobić badania hormonalne...... po pierwsze że 30 na karku....a po drugie, że jak byłam po 20 zaczęłam brać duphaston na uregulowanie cyklu i barlam według zaleceń ginekologa endokrynologa (oczywiście byłam pod kontrolą)....przez ok. 5 lat...... Skończyłam jakieś 2 i pół roku temu dopiero......ale po tym czasie zaczęłam brac tabletki..... A po roku czasu od odstawienia tabletek zaczęliśmy się dopiero starć....

Więc nabrałam się tych leków zwłaszcza progesteronu.....chociąz były to malutkie dawki....;)

Zawsze mnie jednak ostrzegano, że to na podtrzymanie ciąży....ale nigdy się nie starałam o dziecki i zawsze uważałam.......

No właśnie, hormony... Zobaczymy co powie mój nowy gin. Co prawda 34 na karku noszę, ale staro się jeszcze nie czuję. Do 40 mam trochę czasu i zagospodaruję go na kolejne, szczegółowe badania i starania. Ostatnio robię na wariata, bo szukam pracy i na tym też się koncentruję...Fajnie, bo przez to nie wariuję z powodu kolejnej straconej owulacji :)