Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elizabeth111

Kocham mojego kota a dostałam alergii

Polecane posty

Gość Elizabeth111

Dzisiaj się rozstaję z moim ukochanym kotem, dostałam bardzo silnej alergii na koty i psy, jestem załamana, ten kot to całe moje życie, a jeszcze na forum dla kociarzy wszyscy mnie wyklinają, że rozstaję się z kotem - no ale co mam zrobić??? Siedzę i wyję -był ktoś w takiej sytuacji? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście nie, bardzo Ci i kotu współczuję. Mam nadzieję, że znalazłaś dla niego jakiś porządny dom, zawsze to lepiej żyć z taką świadomością, że zrobiło sie najlepiej, jak sie dało. To miałaś go już jakiś czas i nagle ujawniła sie alergia na kocią sierść? Mam nadzieję, ze mnie coś takiego nie spotka... to byłaby katastrofa, uczulenie na sierść zwierząt... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth111
Mam kota od ponad tygodnia... wcześniej nie wiedziałam że mam alergię :( Jestem z tym kotem tak silnie psychicznie związana, że chyba się pochoruję z rozpaczy. Najgorsze, że nikt mnie nie rozumie, ale ja jestem cała czerwona i ociekam katarem i łzami :( Rozpacz normalnie. Ewo nie życzę tego najgorszemu wrogowi, to jak rozstanie z mężem albo żoną... ja kocham mojego kota i naprawdę rozpaczam :( Weźmie go na razie poprzednia opiekunka, od której go dostałam - ona ma 8 kotów swoich :( Ja tego kota leczę z kociego kataru, myję mu uszy ze świerzbowca, no wszystko przy nim robię :( chciałam by tak było na zawsze, no chyba się potnę albo upiję :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrauuuu
Ja byłam, a właściwie moja córka. Przygarnęłam psa i szybko okazało się, że moja córka jest uczulona na sierść. Zrobiłam testy.....płacz dziecka....rozmowa z lekarzem. Można spróbować! Oddanie psa, z którym córka była bardzo emocjonalnie związana, mogło przynieść więcej szkód niż alergia. Wykupiłam leki, generalne porządki w mieszkaniu, zakaz wstępu psiaka do dziecinnego pokoju, częste mycie i kąpiele po zabawie z psem. To było kilkanaście lat temu. Pies był z nami do końca, w międzyczasie doszedł następny. Alergia gdzieś zniknęła....nawet nie wiem kiedy. Obecnie mam 3 psy i przymierzam się do adopcji kolejnego. Corka nadal mieszka ze mną i czynnie bierze udział w opiece nad zwierzakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth111
Ja też bym zostawiła mojego kota, ale żadne leki mi nie pomagają - nawet najdroższe - próbowałam wszystkiego przez te dni. Oczy już prawie sobie wydrapałam, wyglądam jak potwór z horroru :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kotka wykąpałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to uczulenie na koci łupież, to kota można takim specjalnym proszkiem potraktować, ale mu też coś podać. Nie pamiętam dokładniej jak to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth111
Kąpałam kotka w specjalnym szamponie z kocimietką. To normalne uczulenie na koty i psy - nie tylko na koci łupież :( Nie mam wyjścia, muszę się z nim rozstać. Zostaną mi zdjęcia i wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccccc
Ja mam alergie na koty ale nie zamierzam z tego powodu ich wyrzucać. Mam dwa i jakoś można się przyzwyczaić, z czasem alergia słabnie a od małego katarku jeszcze nikt nie umarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×