Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gizza

Czym zająć myśli i głowe żeby nie myslec o nim ??

Polecane posty

Gość Gizza

:( staram sie ale jakos mi nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona do cna
Powiem Ci coś, ale nie wiem, czy Ci to przyniesie pociechę... Zajmowałam sobie głowę i myśli dokładnie przez 13 lat. Dzień po dniu, minuta po minucie. W dzień i w nocy. Nie pomogło! Dopóki się nie wypaliło, dopóty było. W międzyczasie nauczyłam się wielu pożytecznych rzeczy: zrobiłam kurs szycia, haftu, robienia na drutach i robienia przetworów. Tylko RAZ widziałam go i to z daleka, nie próbowałam się w żaden sposób kontaktować. Teraz już mogę oddychać i nie płakać, ale to uczucie zżarło mi najlepsze lata życia. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona do cna
Powiem Ci coś, ale nie wiem, czy Ci to przyniesie pociechę... Zajmowałam sobie głowę i myśli dokładnie przez 13 lat. Dzień po dniu, minuta po minucie. W dzień i w nocy. Nie pomogło! Dopóki się nie wypaliło, dopóty było. W międzyczasie nauczyłam się wielu pożytecznych rzeczy: zrobiłam kurs szycia, haftu, robienia na drutach i robienia przetworów. Tylko RAZ widziałam go i to z daleka, nie próbowałam się w żaden sposób kontaktować. Teraz już mogę oddychać i nie płakać, ale to uczucie zżarło mi najlepsze lata życia. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizza
wypalona -> współczuje :( ale nie chce zeby mnie to tez spotkalo i trzymalo tak dlugo! Staram sie nie myslec, czasem mi wychodzi, ale wystarczy jedno wspomnienie, jeden glupi sen i wszystko wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizza
nie wiem czy poznam kogos lepszego, bardzo wątpie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona do cna
Tak, dokładnie 13 lat. To historia z 1994r. Życzę Ci Gizzo, żebyś nie musiała tyle czasu się miotać i żyć w czasie przeszłym. Obyś spotkała Miłość Swojego Życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urwac glowe
wtedy nie bedzie myslec, dosc drastycznie ale napewno skuteczne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zająć się swoim życiem a jak złapiesz się na jakimś myśleniu o tej osobie to puścić myśli i skoncentrować się na tym co się robiło wcześniej... a potem zawsze się ma pecha i jak już przejdzie to nagle spotyka się tą osobę gdzieś w mieście :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizza
i tego sie wlasnie najbardziej obawiam :( bo jadąc do centrum zwykle mijam jego mieszkanie, parking i chcąc niechcąc patrzę w tamtą stronę, i wyobrazam sobie ze jeszcze niedawno to przecież ja siedzialam tam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxyyZZ
już piaty miesiąc liżę rany:( jest coraz lepiej. Kiedy bierzemnie na wsponmnienia, staram się przypomnieć sobie te najgorsze momenty z nim, przykre chwile...pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi pomaga rozwoj duchowy
i czytanie ebookow na ten temat. wspolczuje Ci bardzo, wiem co przezywasz. a tej dziewczynie co czeka juz 13 rok tez bardzo wspolczuje. ja mysle, że za rok juz bedzie u mnie wszyscko ok i nie bede musiala 13 lat sie meczyc. a tez bardzo kochalam, wciaz kocham ale chyba nie tego czlowieka co trzeba. to bardzo boli ale jak sie wszystkiego probowalo, a ta osoba nie chce wrocic to w ktoryms momencie trzeba sobie po prostu odpuscic, choc bardzo cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igaaaaaaaaa.
Co byście zrobili jak byście kochały się w 2 chłoakach jednym był a drugim obecnym.? w dodatku oby dwaj zosatwili a przyjaciólka mnie zlała i nie kontaktuje się .? Czym mam się zając by o tym nie myśleć.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaolaq
jestem na takim samym etapie.Niby jeszcze jestesmy razem,ale sadsze ze on niedługo zrezygnuje ze mnie.To taki typ, ktory chyba lubi grzeczne, nieodzywajace sie dziewczynki, a ja czasami mam inne zdanie o czym go informuje i widze ze nie za bardzo mu to odpowiada .Mysle, ze koniec naszego rocznego zwiazku nastapi niebawem, a najgorsze jest to, ze pracujemy razem.Nie wyobrazam sobie pewnych sytuacji, co zrobic, by serce nie pekało raz po raz/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×