jak potoczyły się losy Waszych ex?

1. miszka z mamcią i jej rentą 2. rozwija się , wyedukował się i jeździ na wózku widłowym w markecie 3. non stop problemy z prawem , podobno za samochody albo zioło 4 nie wiem 5. szykuje sie zostac exem

Po tym jak mnie rzucil.....przeprowadzil sie od rodzicow do sowich kumpli, z ktorymi moze codzinnie pic. Podobno niby gdzies tam pracujeale ciezko mi w to uwiezyc bo bedac ze mna ciezko bylko go zagonic do roboty. Ogolnie to czesto chodzi nachlany, znajomi go czasami widzą i podobno stoczyl sie na dno.W sumie to dobrze mu tak:] Jezu.....jak sie ciesze ze mnie rzucił:)

po tym jak mnie zuciła... zwiazała sie z swoim przyjacielem jest bardzo szczęsliwa, ze nie zmarnowała sobie życia ze mną, nie zawraca sobie głowy pierdolami i cieszy sie każdym dniem

O dwóch nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że u nich ok :-) Jeden - właśnie się rozwodzi (oczywiście nie ze mną ;-) Przedostatni - nie ożenił się, ale mieszka z dziewczyną, maja dziecko, jest podobno szczęśliwy. Ostatni - zostawił mnie w ostatni dzień zeszłego roku informując mnie po prostu, że idzie na sylwestra z nową dziewczyną. No i chyba spotykają się nadal.

a mój z tego co widziałam na nk to miał laskę jakąś, powiem może nieobiektywnie ale niezaładną, choć to tylko moja opinia :D pewnie mnie z nią zdradzał choć tego nie wiem, bo zapomniał mi powiedzieć,że kończy nasz związek. a jakoś niedawno widziałam,że nie ma ich wspólnych zdjęć komentarzy lovciam i takie żałosne brednie :D dobrze tak chamowi :)

a podniose

no?

Wyjechał do anglii i udaje ze mu sie tam powodzi a tak na serio to siedzi 15 godzin na dobe na gg wiec pewnie zadnej pracy nie ma. Dziewczyny oczywiscie tez brak. Przez to odbija mu w dekiel i uwielbia mi zawracac dupe.

1. ma zone i dziecko . mam nadzieje, ze jest szczesliwy. 2. chory zazdrosnik , odeszlam bo wykanczal mnie psychicznie. zwiazal sie z jakas kobita od siebie z pracy. na szczescie nie mam z nim kontaktu. 3. zyje na lasce rodzicow i jest sam. zachlanny na cudza kase, szuka sponsorki. probuje nawizac ze mna kontakt, ale bez skutku :D 4. ugania sie za laskami i zalicza wszystko po drodze, co mu sie rozkraczy, robi ilosciowke. Nie ma nikogo na stale. Szuka ze mna kontaktu, pisze, ze mnie tylko kocha :D oferowal sie jako pomocne ramie, gdy moj ostatni ex mnie zostawil w dosc trudnej sytuacji. nie skorzystalam i nie skorzystam z jego "uslug" 5 .nie wiem co u niego ,ale tesknie za gnojkiem. nie umiem sie z niego wyleczyc

wieża radości...wieża smutku.... pewnie tesknisz za tym gnojkiem bo to on Cię zostawił...

Mieszka z mamą. Prawdopodobnie nie ma żadnej baby. Raz na gruby czas przypomina sobie że ma dziecko i dzwoni do niego. Raz na jeszcze grubszy czas odwiedza dziecko. Ogólnie reszta mnie nie interesuje.

Vampire nie dlatego, ze to on odszedl...dalej go kocham nie umiem spojrzec na zadnego innego faceta jako na kandydata na partnera. jednym slowem ...przejebane. A wiem , ze to co bylo juz nie wroci.

wieża ja tak samo mam... dać sobie czas to najlepsze lekarstwo;)

Vampire " wieza radosci, wieza samotnosci " Sztywny Pal Azji ;)

Vampire ale ile mozna ?...to juz prawie rok :-o

no o tej piosence pomyyślałem, gdy przeczytałem Twój nick;)... hmmm długo Cię trzyma musiał Cię nieźle zranić... wspomień nie wymażesz a jeśli nie utrzymuje z Tobą kontaktu, to musisz odpuścić i starac się znaleźć własne szczęście...

a mój ex ......sprzed ćwierć wieku :P ma siedmioro dzieci,dwa odwyki na koncie ,żonkę lubiąca do kieliszka zaglądać i jest już dziadkiem :p....ze mną byłoby mu lepiej :) mnie bez Niego lepiej JEST :)

więc wniosek dla Was cierpiących z powodu odejścia "exów" po latach może sie okazać ,że wcale to nie było takie złe dla Was :)

Vampire Teraz walcze o siebie i nie wiaze swojego szczescia z zadnym facetem. Dalam mu wszystko za jege piekna maske , ktora wdzial. Potem maska spadla i wszystko juz jasne. Zmiekczyl mnie ostatni rok i to strasznie. Jak to mowia" i na kozaka znajdzie sie grzybiarz". Teraz w doopie mam grzybiarzy :D

każde podejście jest dobre byle żyć w zgodzie ze sobą samym, jak Ci odpowiada i jest Ci z tym dobrze, to tylko tak trzymaj:) grunt żebyś nie myslała że przegrywasz życie:)

jakies poczucie przegrania napewno bedzie. Nie na wszystkich frontach ale w tym jednym niestety tak. Nie ma co sie oszukiwac, szczesliwa rodzina, to bylo moje marzenie. On mi je zabral.

właśnie do mnie wrócił:-)

Ja o swoim byłym właściwie nie mam zbyt wielu informacji. ;) Ale z tego, co widziałam na naszej-klasie, to po naszym rostaniu zmienia dziewczyny jak rękawiczki. Właściwie ze mną też długo nie był, bo tylko 3 miesiące ;P więc zapewne byłam jedną z tych rękawiczek :(

wieża radości... przegrywamy bitwy czasem i te długie ale wojnę wygramy;) może znajdziesz innego co tez mu się marzy szczęsliwa rodzina:)

pierwszy ponoc zaczyna kariere prawnicza na drugim koncu Polski, nie wiem czy kogos ma. prawie sie juz pogodzilam z jego utrata, minely 4 lata, nie widuje sie z nim w ogole, najwieksza moja milosc, ciagle skrycie liczy, ze kiedys nasze drogi sie zejda, chociaz pewnie calkowicie sie zmienil do tamtego czasu. i ja pewnie tez. drugi chla, zyje w tym samym miescie i ma podobnie denne zycie do mojego, z tym, ze ciagle jest ze swoja byla dziewczyna, do ktorej wrocil po mnie. sa znowu razem juz od 3 lat (wczesniej byli rok czy dwa i dwa lata przerwy - wtedy bylam ja). trzeciemu chyba na mnie nie zalezalo, bo jest ex od niecalego miesiaca (ja go zostawilam), a w ogole sie nie odzywa, nie walczyl o mnie, widocznie choojowo mu zalezalo... tesknie za nim, bo bylismy razem 2,5 roku, bardzo boli mnie to, ze mu tak slabo na mnie zalezalo, ze teraz kompletnie ma mnie gdzies... widocznie dobrze zrobilam zostawiajac go, bo lepiej nie byc z osoba, ktora ma nas w doopie, wykorzystuje do posuwania za free i traktuje jak zbedny balast... czemu ja sie zakochalam w takim facecie...

poprawka: mialo byc "ciagle skrycie licze" przy pierwszym ex. nie mam pojecia, na co on liczy. ;]

1. nie wiem 2. niewiem 3. nie wiem 4. znów się spotykamy może coś z tego będzie

??????

i zaraz bedzie tesknil następny. Nierozumiem mężczyzn. Ostrzegam ostrzegam a gdy odchodze są zdziwieni.