Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jesicca 23

Moja przyjaciółka-prosze przeczytajcie to dzięki

Polecane posty

Gość Jesicca 23

Znamy się już tyle lat , mówimy sobie o wszystkim, czasem na siebie pokrzyczymy ofuczymy a czasem razem płaczemy.Mamy do siebie zaufanie i obie wiemy że zawsze możemy na siebie liczyć. No własnie i tu zaczyna się problem. Jest z facetem 3 lata ale im się nie układa jest coraz gorzej on wogóe jej nie szanuje. Tyle razy mówiłam jej odejdź od niego ona tak zrobie to już mu nie wybacze ale mu wybacza i tak w kółko. Ostatnio naprawde ją zaczął krzywdzić szczerze jakbym go spotkała niewiem co bym mu zrobiła. Mieszkają razem niby od dwóch miesięcy nie są razem i on ma się wyprowadzić ale do dziś tam mieszka. Znowu ją błaga o wybaczenie niby ona mówi że to koniec ale on dalej tam jest. To chora sytuacja. Radze jej spakuj go zaiweść jego rzeczy do matki zmień zamki i będziesz miała spokój. Ona wiem wiem ale to nie takie proste. wiem że cierpi chciałabym jej pomóc ale niewiem już co mam robić nie mam już siły. Może ktoś mi poradzi? Ale się rozpisałam przepraszam ale musiałam to z siebie wydusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze jesli sama tego nie bedzie chciala to nic nie wskorasz.Zrobilas juz co do Ciebie nalezy,probowalas nieraz ja przekonac.A ze nie sluchala.. to jej problem.Z czasem moze zrozumie.Probuj z nia rozmawiac caly czas.Chyba nic wiecej sie nie da.Na sile ich nie rozdzielisz.A pozatym uwazaj,bo najczesciej ci co chca dobrze najgorzej na tym wychodza i jeszcze potem bedzie ze to wszystko Twoja wina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesicca 23
no właśnie boje się że później będzie że to moja wina a z drugiej strony może mi powiedzieć czemu nic nie zrobiłaś. Jeszcze ostatnio wydarzyło się coś strasznego ale nie chce o tym mówić bo obiecałam.Ale powinna z tym iść na policje ale niewiem czy jej o tym mówić żeby poszła bo sama powinna na to wpaść. Mówisz rozmawiać ale wiesz to jakbym nagrała się i puszczała jej z kasety w kółko mówie o tym samym a ona niby przytakuje ale nic się nie zmienia. Po tym ostatnim ja bym sama go wyprowadziła ale niewiem może powinnam ją zrozumieć inaczej się myśli może jak stoi się z boku. Sama już niewiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesicca 23
Ale powiem wam że chyba wolę nawet kosztem naszej przyjaźni zrobić coś żeby była szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co zrobil takiego strasznego konkretniej? Mowie Ci,badz caly czas obok ale nie narzucaj jej nic.Potem to sie obroci przeciwko Tobie i bedziesz sobie wyrzucac ze po co sie wtracilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessico
Jedyne, co moim zdaniem możesz zrobić, to jeszcze RAZ powiedzieć, jakie jest twoje zdanie. I nic więcej. Potem tylko wspierać bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesicca 23
zgwałcił ją. Moge ją wspierać ale mnie ta sytuacja tez powoli wykańcza bo słucham non stop o tym samym i nie moge patrzeć jak ona niszczy sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....... jeśli po czymś takim ona dalej przy nim jest i nic do niej nie dociera no to marne szanse żeby posłuchała Twoich rad. A może.. znajdz jej jakiegoś kolegę,który ją zainteresuje?Wiem,głupie to ale może takie odwrócenie uwagi by pomogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesicca 23
próbowałam ale ona nie chce nawet mówiłam nie musisz się z nim spotykać popiszcie hociaż troszke a później sama zadecydujesz ale on nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pisze
moim zdaniem lepiej będzie jak się odsuniesz i nie będziesz się wtrącać swoje już powiedzialaś reszta należy do ich samych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie to nie powinnaś już ingerować. Jest ślepo zakochana,ale z biegiem czasu zrozumie, że muszą się rozstać. Kiedy to się stanie bądź przy niej. Wtedy tak naprawdę zacznie się Twoja, że tak powiem powinność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesicca 23
wiecie tak sie zastanawiam czy to wogóle był gwałt bo wydaje mi się że jeśli tak żadna kobieta nie potrafiłaby patrzeć takieu facetowi w oczy. Może troche przesadziła ale jak to sprawdzić przeciez jej nie spytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sQa ma racje,teraz nic nie zrobisz.Mozesz mowic a ona bedzie zawziecie probowala udowodnic ze tak nie jest.Z czasem sama stwierdzi ze ten koles nie jest nic wart i oprzytomnieje,wtedy badz przy niej.Nic innego nie zrobisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze twoja kolezanka jest z nim ZE STRACHU.pewnie on ja tez szantarzuje,,psychicznie\'\'moze nawet grozil czyms-a do tego ona ci sie nie przyzna. moze do niczego jej juz nie przekonuj-ale miej ja na oku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×