trudna miłość

Od ponad 2 lat byłam z pewnym facetem Nie wiem czy to napradę była miłość ale na pewno mi na nim zależało Często chciałam z nim zerwać ale nigdy nie miałam odwagi bo zawsze mysłam o tym co ja dalej bede bez niego robić jak sobie ułoze życie ( mieszkaliśmy razem) Pomimo wielu kłotni myślę że było nam jednak dobrze ze sobą że jakoś się uzupełnialiśmy A teraz on ze mną zerwał jak mówi dla mojego dobra bo nie chce mnie ranić Wiem że niema innej Jest mi ciężko bez niego trudno misię z tym pogodzić ale niechcę mu się narzucać i prosić go o to abyśmy byli razem chociaz nawet on mi powiedziałze nie wyklucz tego Mówi ze jest mu ciężko i będzie tęsknił ale tak musi być i chce abyśmy za miesiąc jak zmieni stancje razem mieszkali w Londynie Nic z tego nie rozumiem Jest mi ciężko ale skoro tak wyszło to chce pogodzić się z tą sytuacją i sama ułożyć sbie życie a nie latać za nim jak głupia boję się jednak że mu ulegnę jeśli on będzie tego chciał

ja mam podobny chorakter do ciebie, tez się boję być sama, nie chcę się narzucać, ale gdyby poprosił mnie o wrócenie pewnie bym uległa, mam zupełnie iina sytuacje, chociaż borykam się z podobnym problemem

To ciapak?