Doradźcie jak ją ośmieszyć, żeby jednocześnie siebie nie ośmieszyć

Więc sprawa jest taka - w gronie moich znajomych pojawiła się nowa osoba - dziewczyna jednego z facetów, zreszto mojego dobrego kolegi. Okazało się, że ona bardzo mnie nie lubi, gdyż kiedyś byłam z tym chłopakiem. Dotychczas osobiście się nie miałyśmy okazji poznać, ale ona robi mi świnie na świni. Najpierw wygadywała postronnym ludziom jaka to ja nie jestem - same kłamstwa powiązane jednak z faktami z mojego życia, więc zaczęło to wyglądać wiarygodnie. Plotki te do mnie doszły. Mojemu przyjacielowi, czyli jej chłopakowi też wygaduje o mnie głupoty. On jest tak zakochany, że zerwał ze mną kontakt, gdyż ona mu zagroziła, że w przeciwnym razie nie będą razem. W zasadzie wszystko dzieje się za moimi plecami,ja nie mam możliwości obrony, gdyż nic w twarz mi nie powiedziała. Są osoby, które wierzą w te plotki i z tymi nie chcę mieć nic wspólnego, inni nie wierzą i jest ok, ale jest mnóstwo osób, co do których nie jestem pewna czy wierzą czy nie. Chciałam z moim przyjacielem (a w zasadzie już byłym przyjacielem) wyjaśnić sprawę, ale on nawet nie chce nic o tym słyszeć, jej ufa. Ona sprytnie wszystko tak poukładała jak puzzle, że ja już w zasadzie nie mam możliwości obrony. Co byście zrobiły na moim miejscu?

chciałabym jakoś zdemaskować tą całą grę kłamstw , żeby ją ośmieszyć, ale jak to zrobić, żeby samej się nie ośmieszyć?

a, jeszcze jedno- ona te plotki tak jakoś dziwnie rozpuszcza, że niby nie wie kto , ale ktoś kto...i wychodzi na to, że to niby ja jestem podmiotem tych plotek . Chłopakowi swojemu oczywiście wciska lepsze kity z moim imieniem na czele

wszelkie knowania osmiesza sama ciebie. jedyne, co mozesz zrobic to zarzadac rozmowy z nia sama, wobec informacji, ktore do ciebie doszly, a ktore wygladaja jak pomowienia sfabrykowane przez nia dla oczernienia twojej osoby.

tylko boje sie, ze ona wszystkiemu zaprzeczy i wyjdzie na to, ze to ja jestem zakompleksiona i biore wszystko do siebie. Jedyna osoba, ktorej ona moje imie wymienila, to ten facet. On mi juz nie ufa, jest zmanipulowany. pozostali widza, ze istnieje jakas dziwna gierka, ale nie wiedza o co chodzi, dlaczego ja sie nie pojawiam na spedach znajomych jak ona jest i odwrotnie...

doradźcie mi jakiś chamski spisek, ktory ja na maxa osmieszy, ale mnie nie

chyba jej podmienie majtki - dam jej swoje brudne częsciowo przegnile a wezmę dyskretnie jej czyste. ale kompromitacja bedzie.

Po pierwsze to dziecinadea. Po drugie, chyba ważniejsze to to czy owy przyjaciel tak naprwdę zasługiwał na to miano? Znał Cię dłużej od swojej dziewczyny, i jeśli to by był prawdziwy przyjaciel to by nie uwierzył w jakieś brednie, a po drugie / znowu/ zwrócił by lasce uwagę co wygaduje! A w ogóle to olej te dziecinne jak się okazuje osoby bo nie zasługują na Twoja uwagę! Przestaniesz zabiegać o ich względy to się uspokoją - bo to już nie tylko nowa laska wchodzi w grę. Pozdrawiam!

help!

taz z ciekawosci, ile Wy macie lat??

15

to wszystko wyjasnia:O

znalazłaś wyjście z tej sytuacji i na tym bym poprzestała. Ci którzy nie byli przyjaciółmi to odsunęli się a Ci którzy byli są przy Tobie i to chyba wystarczy, a dziewczyna prawdopodobnie z czasem sama wpadnie we własne sidła, bo ileż można kłamać. Prędzej czy później takie rzeczy wyłażą że ktoś jest kłamliwy.