Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syl34

dr. bartkiewicz Zielona góra- zdecydowanie odradzam

Polecane posty

Gość ale co ci zawinił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syl34
pierwszy raz i ostatni bylam u lekarza panstwowo, pomimo ze place skladki. na wizycie byl niegrzeczny, dal mi do zrozumienia ze ma malo czasu bo zaraz konczy prace. nie odpowiadal na moje pytania i nieprawidłowo wypisal mi skierowanie, przez co mialam wielkie problemy, i zmarnowalam duzo czasu i nerwów w kolejkach a mam ciaze zagrozona. teraz musze isc to samo badanie robic prywatnie... brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KozaMasta
Ja z kolei zdecydowanie polecam! Również mam ciążę zagrożoną - mam "Rh-" i po pierwszej ciąży pojawiły się u mnie przeciwciała. Polecam tego lekarza głównie ze względu na jego wiedzę i doświadczenie. Byłam u różnych lekarzy - zarówno na kasę chorych jak i prywatnie i jak dotąd jedynie dr Bartkiewicz wykazał się pełną kompetencją w moim przypadku. Informacje, jakie do tej pory od niego otrzymywałam zawsze były prawdziwe. Kierował mnie na konsultacje do specjalistów (co nie zawsze lekarze "na kasę" chętnie robią) i Ci jedynie zazwyczaj powtarzali to, co dr Bartkiewicz już mi powiedział. Zatem kobiety z podobnym problemem - polecam tego lekarza. Co do uprzejmości - nie doświadczyłam do tej pory żadnych nieprzyjemności z jego strony. Przez większość pierwszej ciąży (ponad 2 lata temu) chodziłam do dr. Soroczyńskiego (również "na kasę"), którego to poleciła mi jedna pielęgniarka. Zgodnie z jej opinią - bardzo przyjemna atmosfera, miły i zawsze uśmiechnięty do pacjentki człowiek - nie wykonał mi bardzo ważnego badania (dotyczącego właśnie owych przeciwciał) i co chwila powtarzał "ciąża to nie choroba, proszę się nie martwić". Przypadkiem pod koniec ciąży trafiłam do dr Bartkiewicza i od tamtej pory już ginekologa nie zmieniam. W drugiej ciąży zastanawiałam się długo, czy chodzić prywatnie z racji zagrożenia ciąży.... Do dr Bartkiewicza byłą długa kolejka, więc stwierdziłam, że pójdę prywatnie. Pierwsza wizyta (potwierdzająca ciążę m.in.) u dr Loroch - nieporozumienie! Nie wiedziała nawet, czy powinnam dostać zastrzyk po porodzie, czy nie... tzn. kiedy się go daje, a kiedy nie! To podstawa! Pozostałam przy sprawdzonym lekarzu. W między czsie zarejstrowałam się również do dr Labera - jest w Zielonej Górze chyba najbardziej polecanym i wysławianym lekarzem (stąd mój wybór). Chcieliśmy zrobić USG 3D z mężem i dodatkowo badania genetyczne... przyznam, że przy okazji się przekonać, czy opinie o nim są zgodne z rzeczywistością. Moja ocena? Baaardzo miły. Super sprzęcik, dużo mówi przy badaniu, ciepły żel do USG ;) Ale! Odwrotnie odczytał wynik badania przeciwciał! Ma to znaczenie niemałe w mojej sytuacji! To chyba tyle na temat lekarzy i dr Bartkiewicza. Mam nadzieję, że moja niesamowicie długa wypowiedź pomoże komuś, szukającemu informacji o lekarzach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×