Widziałam koleżankę całującą się z innym fagasem! Powiedzieć jej chłopakowi?

Wczoraj wyszło akurat tak ze po 22 spacerowałam z moim chłopakiem. Zawsze wybieramy się o wcześniejszej porze, ale zachciało nam się zmienić tryb. ;) Idąc spotkałam koleżankę, którą znamy dobrze z moim chłopakiem i której chłopak również jest przez nas dobrze znany. Co się okazało, minęliśmy się z nią a ona myslac ze jej nie zauważe spuściła tylko glowę. Szła z zupelnie obcym facetem za rękę. Całowali się obściskiwali. Zaczeliśmy ich śledzic. Ciagle nas zbywali. Najciekawsze jest jeszcze to, że ja mieszkam 3 km od miasta. A ona jest własnie z centrum. Specjalnie przyjechala tutaj i o tej godzinie zeby jej nikt nie widzial. Nie wiemy co mamy robic. Powiedziec jej chłopakowi? Przecież nie może go tak oszukiwać... co radzicie?

Nie wpierniczaj się między wódkę a zakąskę :) Ja teak kiedyś zrobiłam, oni są dalej razem a ja jestem tą co to podobno kłamie :D

Ale ja nie potrafie tego tak zostawić. Ona ma chłopaka z którym jest 3 lata, ponad już prawie... Do tego znam go i szkoda mi go po prostu, ze jest okłamywany.

Kolezanka ma racje.Ja tez nie raz pomagalam jakiemus zwiazkowi i co?Oczywiscie wyszlam na tym najgorzej itp.Wiec najlepiej jest sie nie wtracac!Kiedys mialam taki przypadek,ze to akurat kolezanka nie powiedziala mi czegos o moim chlopaku no i bylam na nia zla ale teraz wiem dlaczego mi tego nie powiedziala

Kobieto, chłopak tej laski Ci nie uwierzy, a ona jak walnie bajką i z Ciebie zrobi kretynkę to aż Ci po piętach pójdzie. A jeżeli macie wspólnych znajomych to jeszcze oni będą o Tobie gadali że się wpierniczasz w cudze sprawy :D

nie twoja sprawa

a może mam pogadać z tą kolezanką? Powiedziec ze ją widzialam... bo ona chyba jednak mysli, ze udało się jej przede mną uciec

A co Ci to da, że je powiesz że ją widziałaś?????????

ale to mój chłopak chce bardziej powiedzieć swojemu dobremu kumplowi, czyli Jej chłopakowi o tym... jemu chyba uwierzy... kumpel kumplowi

Nie uwierzy z pewnością. Dajcie sobie spokój i tyle. Pamiętaj, że kłamstwo ma zawsze krótkie nogi....

moze się przestraszy i się opamięta?

pogadać z koleżnką możesz ale absolutnie nie z jej chłopakiem bo jak ktoś wyżej napisał wyjdziesz na tym najgorzej :)

Tak tez pewnie zrobię. Porozmawiam z nią. Tak współczuję jej chłopakowi...

Tylko mam nadzieję że nie zrobisz jej jakiś wielkich wyrzutów bo w końcu to jej życie i to od niej zależy czy będzie szczera czy będzie kłamczuchą :D możesz jej poprostu powiedzieć że widziałaś ją z nowym chłopakiem i czujesz się pokrzywdzona bo nie zostałaś poinformowana o tej okoliczności :P :P

Faith Hope Glory myslę ze masz rację... ale z drugiej strony, to jej życie. No ale jej chłopak... Przecież ja nie mogę mu tego zrobić. Znam go, bawilismy sie wspolnie na nie jednej imprezie... trudno mi będzie dalej się bawić tak samo... Patrząc na nich. i Oszukując jej chłopaka.

FHG - ale wątpie żeby jej uwierzył ; będzie bardziej wierzyć swojej dziewczynie która może się zaprzeć.

Ale to na pewno da mu coś do myslenia, skoro ktos da mu takie sygnały. Myśle ze nie oleje tego tak zupełnie. A może Ona wymieknie kiedy on bedzie znal cala prawde? Moze sama z tym męczy i ma dosyć? Dosyc dalej oszukiwac i zyc z tym?

naprawdę nie wiem co czynić. To była taka idealna para. A on prosze czego się doczekał... tylko szkoda ze jeszcze o tym nie wie...

Ona jest naprawdę fajną dziewczyną. Może się zagubiła? Ale dlaczego potrafi tak krzywdzić chłopaka... nie chciałabym potem tez zeby miala do mnie pretensje o to ze "zrujnowałam jej życie"

tak chyba bedzie najlepiej... z drugiej strony dla mnie to tez jest trudne... wolałabym tego nie widzieć. i nie miec tego w sobie.

swojego tyłka - nie wpieprzaj się w sprawy innych - ludzie przynoszący złe wieści nie są mile widziani!

zgadzam się z przedmówcą

macie rację. Ja dwukrotnie wtrąciłam się w taki związek, mówiąc że się zdradzają (widziałam). Początkowo płacz i dziękowanie że powiedziałam, obietnice zerwania, a potem... szybko się godzili, robiąc ze mnie zazdrośnicę chcącą odbić chlopaka.. Teraz z żadną z tych par nie mam kontaktu. Jedna jest ze sobą do dziś i są szczęsliwi (A to jednak najważniejsze), drudzy się rozstali. A ja mam kolejnych wrogów... idąc ulicą, żadne nie powie mi cześć. Więc nie rób tego.

sama nie wiem...