Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko druga żona

tylko - nie rozwodnik

Polecane posty

Gość tylko druga żona

Dziewczyny sama jestem druga żoną faceta który ma córkę z pierwszego małżeństwa - więc chciałabym ostrzec inne dziewczyny które właśnie być może teraz zastanawiają się czy związać się z rozwodnikiem czy nie. Dla mnie jest już za póżno - ja już za niego wyszłam no i wcale nie jest różowo. Zresztą nigdy nie było, tylko że przed ślubem jeszcze miałam ochotę być dobrą i wyrozumiałą macochą. Dziewczyny uwierzcie mi że każdy związek jest trudny nawet z facetem bez żadnych "obciążeń", więc po co sobie to życie jeszcze bardziej komplikować. Ja dostałam w promocji nastoletnia pasierbicę, która razem z matką kombinuje jak tu od nas więcej kasy wyciągnąć i jak nam życie utruć. Dziewczyny ja osobiście nie znam kobiety która jest szczęśliwą drugą żoną mając w tle pasierby i ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też taka będę
znaczy mój były mąż nie zapomni finansowo o naszych dzieciach; nie wiem czemu finansową stronę mam ponosić tylko ja, i tak jestem w o tyle gorszej sytuacji że cały czas poświęcam dzieciom'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za chwile druga
Ma 6 letniego synka z poprzedniego małzenstwa.. sie okaze jak bedzie..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko druga żona
nie chcę cię dobijać, ale nie będzie dobrze. Jak ja poznałam męża to jego córka chodziła do I klasy podst., wszyscy mnie ostrzegali ale ja byłam mądrzejsza, wciąż powtarzałam że to tylko małe dziecko. Wogóle nie pomyslałam że to dziecko nie będzie zawsze mała nieśmiała dziewczynką a jej matka wspomnieniem . Bo jak się póżniej okazało to dziecko rośnie, udaje że mnie lubi ale tak naprawdę nic większej radości jej nie sprawia jak moja kłótnia z jej ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za chwile druda
no tak.. ale po 1) niekoniecznie musi byc tak jak u Ciebue... 2) jesli mnie przestanie lubic... bede musiala przezyc te kilka dni w miesiacu... na jego złosliwosciach... najwazniejsze zeby siostre akceptował;) Co ma byc to bedzie.. najwyzej stwierdze po latach, ze za glupote sie placi..;) No ale jestem optymistka takze... w najgorszym wypadku ogranicze kontakty z jego synem do minimum.. Zycie pokaze.. zweryfikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko druga żona
życzę ci z całego serca żeby u Ciebie było inaczej , a może tak byś jeśli ty też masz dziecko z pierwszego związku, można wtedy spojrzec na to inaczej - mąz akceptuje moje dziecko więc ja akceptuję jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dziewczyny ja osobiście nie znam kobiety która jest szczęśliwą drugą żoną mając w tle pasierby i ex.\" Droga Autorko - > a ja znam znam taką kobietę - to moja macocha. Oczywiście nie było różowo, wszyscy przeszliśmy swoje, moja matka mieszała, macocha też była zazdrosna, ale teraz jest dobrze, moja macocha jest wspaniałą babcią dla moich dzieci i ciesze się że mój tata ma taką dobrą żonę. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najtrudniejszy związek jest z głupią babą... czyli autorką tego posta... idąc jej trybem myslania, najlepiej miec 35 letniego prawiczka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i prosze he he
jak to kasa jest najwazniejsza w zwiazku :) a mowia ze najwazniejsza jest milosc..... hhhaaahhhaaaaa a okazuje sie ze druga zone wnerwia ze ma mniej kasy przez to ze maz ma corke z pierwszego malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myśle, że nie ma reguł. I nie znaczenia czy facet jest rozwiedziony, czy wolny. Ważne jaki jest ten facet i jakie my jesteśmy. I jak budujemy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malzenstwo niczym nie rozni sie od zwiazku nieformalnego... NICZYM... wiec zostaja tylko prawiczki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko druga żona
możecie śmiać się i żartować ale małżeństwo z rozwodnikiem nie jest różową bajką to trudny związek. I jedno jest pewne ja już nigdy nie związałabym się z rozwodnikiem, może rzeczywiście to ja się do tego związku nie nadaję. Może " komiczne" odnalazłaby się w takim związku, bo ja niestety nie jestem Matką Teresą, nie kocham z Urzędu nieswoich dzieci, nie mam ochoty pracować na cudze dzieci i ich mamy, chcę być dla mojego męża najważniejszą osobą na świecie, nie mam ochoty dzielić się nim z nieswoimi dziećmi, nie lubię zmieniać swoich planów bo ex podrzuca mi pasierbicę bo ona chce mieć wychodne w weekend, nie mam ochoty szarpać się z ex mojego męża i jego córką o majątek po jego śmierci (a mam to jak w banku jeśli nie daj boże coś by mu się stało), nie mam ochoty zabierać na wakacje pasierbicy która nijak nie pasuje do romantycznych wakacji z mężem, nie mam ochoty wysłuchiwać bzdur o sobie, swoim małżeństwie i swojej rodzinie na mieście (ex męża ma długi język - a pasierbica przekazuje matce wszystko co u nas usłysz, zobaczy itd.), nie lubię gościć u siebie szpiega który opowiada swojej matce co u nas się dzieje a jak zapytamy co u nich w domu - to zapada głęboka cisza. Może to moja wina że mam nieudane małżeństwo, ja po prostu nie mam zadatków na dobrą drugą żonę i macochę , zawsze "drugą" co by ktoś nie mówił to nie dla mnie życie z ex i pasierbicą w tle. Nie tak wyobrażałam sobie swoje małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnieeeeeee
fajnie Ci uprzykrza zycie ta ex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylo o tym pomyslec wczesniej...bo byl na to czas mysle...a teraz to juz musztarda po obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pomyśl, że to dziecko nie ma żadnej ochoty dzielić się swoim tatą z jakąś obcą panią. Bo wobec dziecka ojciec ma obowiązki. A to już od Cibie zależy czy to rozumiesz. A ex żona? Też ma prawo do nagłych planów które chce zrealizować. I ma się tego pozbawić bo Tobie się to nie podoba? No wybacz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wychodząc za mąż wiedziałaś że on ma dziecko, że jest po rozwodzie i chyba zdawałaś sobie sprawę z tego że będziesz się musiała dzielić nim. Tego nie rozumiem w drugich żonach, czego Ty wymagasz od swojego męża, żeby zapomniał o własnym dziecku ??!! I te cholerne pieniąchy - tylko dla mnie, dla mnie - to okropne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko druga żona
wiesz jeśli jesteś zakochana to nie robisz kartki za i przeciw, patrzysz optymistycznie na dalsze życie z tą osobą, nie zastanawiasz sie, nie kalkulujesz, nie piszesz czarnych scenariuszy - jesteś tylko ty i on i wasza miłość, która przezwycięży wszystkie trudności. Na początku nie przeszkadzały mi zmiany planów przez ex, chciałam być dobrą żoną, macochą, przyjaciółką itd. Tak naprawdę mój apel aby nie wiązać się z rozwodnikami jest skierowany do dziewczyn które dopiero co poznały rozwodnika, bo jeśli już z nim są, spotykają się, mieszkają to będą brnąć w ten chory związek dalej i żadne tłumaczenia tu nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i prosze he he
ja się spotykałam z rozwodnikiem który miał syna. syn miał 14 lat i był przecudnym i przefajnym chłopakiem. no i co z tego że był fajnym chłopakiem a tatuś jego był super facetem skoro tatuś był do nieprzytomności zakochany w synu. i szczerze mówiac to własnie tak powinno być - rodzić powinien kochac swoje dziecko i dobro dziecka powinno być dla rodzica najważniejsze. i na mnie robi duże wrazenie kiedy ojciec nawet po rozwodzie tak dba i kocha o swoje dziecko czy dzieci. ale wole zachwycac się tym na odległość niż żyć z takim facetem. synowi najlepszy i drogi rower, komórke za 2 tys, laptopa za 6 tys, gry komputerowe, markowe adidasy, dresy, opłacanie karnetu na basen, obowiązkowo w wakacje razem wyjeżdżali na żagle - wtedy pomyślałam sobie że fajny chłopak i super tata, ale .....ja jednak wole super faceta który będzie łożył tylko na moje z nim dzieci. i odeszłam. i nie żałuje hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to przez Ciebie on jest rozwodnikiem? czy był już jak go poznałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko druga żona
nie miał jeszcze formalnego rozwodu z żoną ale już z nią nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nie miał jeszcze formalnego rozwodu z żoną ale już z nią nie był\" tzn w taką wersje wierzysz :P ok, rozwaliłas babce małżeństwo, a ona ma Cie jeszcze lubić?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i prosze he he
z penoscia nie mial czasu na gledzenie na babskim forum jak ty komiczne hhehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zero litości dla Ciebie.. rozwaliłaś ich małżeństwo. co innego by było gdybyś go poznała po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że nie miał czasu... a to radyjko trzeba skombinować z jakiegos samochodu, a to komuś maske sklepać, a to z kumplami na dyske do remizy skoczyć... dresiarze to zajęci ludzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i prosze he he
wez komiczny idioto nie psuj normalnej rozmowy tymi swoimi dziecinadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i prosze he he
o jeju...dziecinady ciąg dalszy hehe. chlopie kobietki by sobie pogadały i dobrze i źle jakbyś nie właził ze swoimi grabkami i łopatką. daswidania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×