Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominika_g

Co on zrobił?

Polecane posty

Gość blond_zagadka
Autorko - wydaje mi się, że to nie jest tak, że nic Cię do niego nie ciągnie... jakby tak było, to byś się nie zakładała tego topicu.. Ciągnie cię, tylko sama nie chcesz się do tego przyznać, boisz się tego. Boisz się samej siebie i tego co ludzie powiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest proste
no bo tak wygodniej, ale trzeba się nauczyć że jak laska proponuje przyjaźń to = nie chce Ciebie jako chłopaka i tyle,łatwiej jest poderwać nową dziewczynę niż zmienić tę sytuację. Ja np boję się czasami tego czy aby znajomość nie prowadzi do "przyjaźni" ale jeśli się okaże że tak się stało to bynajmniej wiem ,że jest już po ptokach szkoda tracić czas i jeszcze bardziej się zadłużać w dziewczynie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra chokus
moim zdaniem przyjaźń heteroseksualnych dziewczyny i chłopaka nie istnieje... każda się kończy w łóżku... w końcu najlepszym partnerem jest przyjaciel... a koleś zrobił tak jak powinien... dziewczyny dla nas nie mogą być przyjaciółkami,. bo wtedy stajemy się lamusami... wykorzystywanie, a jeśli traktujemy Was jak osoby którymi się interesujemy wtedy jesteście dla nas otwarte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no__nick
to jak, trzeba zdobyć email gościa i dać mu znać? W ramach męskiej solidarności? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest proste
ciągnie ją bo poczuła że go straciła ale jeśli facet jest naprawdę zakochany to jakikolowiek jej sygnał będzie odpierał bardzo emocjonalnie dziewczyna znowu poczuje że on jest już jej że jest uwiedziony zrozumcie że dziewczyny też uwodzą skoro on zachowuję się tak jak "zdobyty" to ona nie musi nic się starać . W uczuciu jeśli to nie zrodzi się równolegle , jeśli jest tak że któraś strona szybciej się zakocha to jest przegrana. Tu jak na dłoni widać że niewiele brakuje do chorej sytuacji z której ten chłopak wyjdzie jako wrak emocjonalny, z kompletną wewnętrzną pustką i niską samooceną koniec końców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest proste
odbierał rzecz jasna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond_zagadka
a ja bym zalecała szczerą !!!! SZCZERĄ!!!! rozmowę. To potrafi naprawdę, bardzo, bardzo dużo zmienić i wyjaśnić.. i choćby pomóc im się lepiej poczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_g
Mysmy już rozmawiali szczerze. On chciał być ze mną, a ja nie jestem w stanie go teraz pokochać, co nie wyklucza, że kiedyś tam... choć nie wiem, nie chce go krzywdzić i obiecywać, bo być może zakocham się w kimś innym i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccc
widzisz Dominiko i w tym jest pies pogrzebany on chce być z Tobą ty to wiesz a sama nie byłaś gotowa na to. On dla Ciebie jest już zdobyty ty nie czujesz tego co wy kobiety lubcie tak czuć tej niepewności która napędza uczucie. Tak to jest jakoś skonstruowane i nie zależne od Ciebie. Jedyna szansa w tym wszystkim jest taka żeby on się odkochał, zostawić to na kilka miesięcy i zacząć od nowa. I nie próbuj dawać mu nadzieii że może sie zakochasz że może coś sie z tego zrodzi, bo nie zrodzi sie ja Ci to gwarantuje puki on zachowuje się jak zakochany puty z tego gówno będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_g
a tak mam wolną rękę i ją wykorzystuje w samotne wieczory,przy blasku i nie tylko,świec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko się nie uzależnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond_zagadka
nic nie obiecuj. Problem jest taki, ze krzywdzisz go tym co robisz. Tym ze nie dasz mu w pysk i nie pogonisz.. niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×