-------------czy u was też trudno z PRACĄ umysłową ?

mozemoze - rozumiem, że pracowałaś na państwowej posadzie i swoje wnioski wysnułaś jedynie z własnych autobiograficznych doświadczeń: "urzedasy nic nie robią tylko siedza, kawke popijają udają ze pracują przyjmują petentów z wielką łaską i to za nasze ku...wa pieniadze". Dla ścisłości - urzędasy TEŻ płacą podatki i może to Ty chodzisz po chodnikach sfinansowanych z ICH pieniędzy! Kobieto, za jakie Twoje pieniądze? W każdym urzędzie budżet gminy jest jawny i dostępny dla społeczeństwa, przejdź się do gminy i zajrzyj do budżetu, na co idą te TWOJE pieniądze. Jeśli natomiast nie pracowałaś w państwowej instytucji, to nawet mnie to nie zdziwi - urzędas powinien umiec pisac z sensem i bez błędów ortograficznych pierwszego stopnia.

Wiedziałam, że ktoś na mnie naskoczy, dlatego zastanawiałam się, czy dopisać to - w sądzie. Ale co mi tam, już się przyzwyczaiłam, że wielu ludzi krytykuje nawet nie znając danej osoby. Poza tym w pytaniu nad moją odpowiedzią nie było, czy jest tu ktoś kto ma dzieci i pracuje umysłowo w prywatnej firmie, tylko kto ma dzieci i pracuje umysłowo, więc się odezwałam. A do krytykanta - masz rację, dobrze mi na państwowej posadce, dlatego myśląc o założeniu rodziny i posiadaniu dzieci, właśnie taką sobie znalazłam, żeby mieć pewność, że będę miała gdzie wrócić po macierzyńskim i że nie będę miała problemów z utrzymaniem dziecka. A c do leniuchowania w pracy, to bywa tak, że jest masa roboty i siedzimy po godzinach, a bywa też tak, że jest wielkie lenistwo (jak sędziowie mają urlopy i nie ma sesji). Zazdrościsz?

i co nie ma chetnych do dyskusji ?

tu zadna ani mysli o pracy tylko pieluchy sie licza

powaznie zadna nie mysli o pracy czemu nikt nic nie pisze

dla matek praca nie ma znaczenia zapatrzone sa jedynie w dziecko

Ja mogłabym pogadać, tylko że tu niektórzy nie chcą na forum osób pracujących w urzędzie.