Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SMutna i wściekła

przełożyć ślub o 3 lata czy zgodzić się na tandetę rodziców?

Polecane posty

Gość SMutna i wściekła
Co powiedzą zanjomym jak zapytaja z ciekawosci ile takie wesele? - albo sciemnia albo powiedza ze nie wiedza, bo dzieci sami pokrywaly koszty i nie chcieli powiedziec ile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
Do " kajmakowe" -oczywiscie możesz wydawać swoje pieniadze na co chcesz i nie dawac dzieciom na ich zachcianki zwiazane ze slubem, ale w takim razie nie masz prawa wymagac by brali slub taki, jaki Tobie sie podoba a nie im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
i wtedy kiedy Ty chcesz, a nie kiedy oni maja już na to kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
Chyba jednak kredyt wezmiemy - bo tyle przygotowan juz poczynione, zajelismy sie teraz tym, termin wstepnie zarezerwowany. a starzy niech sie wstydza, ze na zaproszeniach nie bedzie tekstu ze młodzi wraz rodzicami zapraszaja tylko ze mlodzi zapraszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wala traktorzystka
wstydzą nie wstydzą, obowiazku płacenia za wesele nie mają; ale lepiej będzie wziać kredyt - tylko pytanie, czy juz go dostaniecie ale nawet jakby trzeba teraz to wszystko odwołac - lepsze to niż wysłuchiwanie potem do końca zycia, ilescie to rodziców kosztowali; tym bardziej, że macie bardzo różne koncepcje tej uroczystosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajmakowe
zgadzam sie, dlatego powinnas powiedziec rodzicom, ze sami oplacicie sobie slub, ale nie mozesz miec do nich pretensji, ze nie chca wydac wszystkich swoich oszczednosci na drogi slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
nie mam do niech pretensji - to oni raczej maja, ze wazylam sie zaproponowac pokrycie kosztow z wlasnej kieszeni. Oni uwazaja, ze to rodzice pokrywaja dzieciom koszty zwiazane ze slubem. I zamyka sie bledne kolo, bo oni nie sa wstanie pokryc tego, co my sobie wybralismy, a nam nie pozwola ze wzgledu na swoje zasady. za odwlekanie slubu tez polecimy. Kredyt nam obojgu przyznaja, z tym nie ma akurat problemow. Tylko taki niesmak troche po tym wszystkim pozostaje. Byc moze przelozymy ten slub tylko o 3 miesiace - zeby pieniadze z kredytu juz byly, ale i tak klotnia rodzinna bedzie na calego - zaloze sie ze jescze w dniu slubu beda nam gadali podczas skladanych zyczen i ze zepsuja cala atmosfere. a juz na pewno jednym z tematow przy stole na weselu bedzie jacy to myjstesmy be i ze dobrze ze juz ten slub jest bo wreszcie po bozemu, i ze tyle wydalismy jak moglismy ta kase przeznaczyc na to czy tamto, i ze pewnie za dobrze nam sie powodzi i ze i ze i ze mozna by jeszcze duzo wymyslac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
i ze oni sa bobrymni rodzicami bo chcieli pokryc koszty, a my jestesmy rozrzutni i sie zbuntowalismy - na pewno to tak uproszcza i wyjdzie ze jestesmy beee a oni cacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajakak
Wiesz co, powiem szczerze, nie rozumiem tego, co piszesz. To znaczy rozumiałabym, gdyby pokrycie kosztów wesela przez rodziców było jedyną szansą żeby to wesele mieć. Ale skoro jesteście finansowo niezależni, ja nie rozumiem gdzie problem. Rodzicom mówi się chcemy wesele wtedy kiedy chcemy i gdzie chcemy bo my płacimy. No wybacz, ale tak jeszcze nie ma, żeby dorosłe dzieci NIE MOGŁY sobie zapłacić za wesele, jak chcą i ich stać. A że się będą bzdyczyć i stroić fochy - przejdzie im. Grunt to stanowczość i konsekwencja. A trucie dupy i dzwonienie do pracy - nie bądź śmieszna. Poradzisz sobie. Potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajakak
Po prostu, ja się ma kasę, to się jest niezależnym i to zaiste rozwiązuje duuużo problemów. Wy organizujecie, wy zapraszacie, oni mają przyjść. TYle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
Poruszyliśmy tu ciekawą kwestie - czy rodzice mają obowiązek płacenia za ślub dzieci- jak uważacie? Bo ja uważam, że nie mają , o ile nie wymagają od niech ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
Jeśli chodzi o tą zależność/niezależność finansową, to tak jest, że my w zasadzie do niedawna jeszcze byliśmy od nich zależni. Dopiero niedawno usamodzielniliśmy się, obydwoje mamy bardzo dobre prace. Czasem rodzice jeszcze z przyzwyczajenia zostawiają nam kase...my odmawiamy, czasem oni nalegaja zeby wziac, czasem bierzemy , czasem nie, roznie to bywa. Musimy teraz postawic granice i ani zlotowki nie brac od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
W zasadzie powinnam mieć w dupie ich fochy i niby tlumaczymy sobie to z narzeczony, ze niby co nas obchodza ich himery...ale to jednak wplywa na nastroj i potrafi nie jeden dzien spieprzyc, jestesmy wrazliwymi osobami. ALe rzeczywiscie, kiedys to bedzie trzeba przerwac przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Piszesz, ze oboje macie dobre prace... jak się ma dobrą pracę to nie ma żadnego problemu, aby dostać kredyt na 3 lata... Bierzecie od rodziców tyle ile dają, reszta z kredytu i wszyscy sa zadowoleni... Możecie dodatkowo poprosić o kasę a nie prezenty i spłacić kredyt z tej kasy. Po co tworzysz problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona i Michał
Witam Was, Mamy z narzeczonym podobny problem, tylko jestesmy mlodsi o 2 lata i niestety jeszcze zalezni od rodzicow. Chcielibysmy slub i wesele za 3 lata jak sobie zarobimy, a do tej pory utrzymywaliby nas moi rodzice. Jednak rodzice Michała nie godzą się na coś takiegi i nalegają na ślub teraz, taki jak oni sobie wymysla i oni pokryja koszty. Czy powinnismy sie zbuntowac i zamieszkac u moich rodzicow na garnuszku i poczekac az zarobimy na wymarzony slub? Ignorowac fochy Michała rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona i Michał
Jeszcze co do tego ślubu - moi rodzice chcą nam pokryć całość kosztów, ale Michała rodzice nie zgadzają sie na tak wielkie koszty, poza tym powiedzieli, że nie zgadzają się też, żeby moi wszystko pokrywali, bo to nie wypada, i że nawet nie wypada nierównomiernie te koszty pokrywać i że im będzie wstyd i wogóle sie nie zgadzaja.. dlatego chcemy sami zarobić i mieszkać u moich rodzicow, ale tamci znowu nam dupe trują/ Co byscie zrobili? - zgodzilibyscie sie na taki sobie slub dla zarzegnania tych watow i spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona i Michał
Do ooIga No to rozwiązanie właśnie jest super. Jedynym problemem jest to, że oni mają duuużop kasy i sami nie wiedzą ile chca nam dać. JAkby sami organizowali tą swoją tandetę, to pewnie by wydali tyle ile by im tam wyszło. Jeśłi chodzi o danie kasy...oni nie wiedza ile. Nie chcą powiedzieć, pytaja sie ile potrzebujemy i za kazdym razem jak jakas zanizona kwote rzucimy to sie dziwia tyyyyyyle? Nie, toooo za dużo. Żyją chyba na księżycu, bo teraz organizacja wesela jakiegokoliwek kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
Jakbym słuchała naszych starych...jakie to pokolenie podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
no i im jeszcze by nie pasowalo ze nasz kredyt bylby kredytem studenckim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona i Michał
Do "SMutna i wściekła" Sorry SMutna i wściekła - chciałam wkleić Twój nick w "do" a wkleiłam w pseudonim i takim sposobem podszyłam się pod Ciebie - mam nadzieję, że wybaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutna i wściekła
nie przejmuj się, mi się też tak czasem zdarza - szczególnie jak nick jest dłuższy i nie chce mi sie pisac to robie kopiuj wklej i nie zawsze wklejam tam gdzie trzeba z pospiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Skoro nie wiedzą to usiadźcie przy stole i zróbcie dwie wersje kosztów: wasza wymarzona ich propozycja Krok po kroku dojdziecie do sumy jaką chcą w to włożyć - tym sposobem bedziecie wiedzieli ile musicie dołożyć. Co do rodziców Michała to juz wogóle nie rozumiem jak to w/g nich miałoby wygladać, więc trudno mi sie do tego ustosunkować. Bo na razie to czytam czego oni nie chcą... i gdyby nie cisza wyborcza to powiedziałabym ci jaka partię polityczną mi to przypomina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×