Tequila - jaką wybrać?

Czesc wszystkim ;] Pytanie jak w temacie, chcemy sobie zrobic babska nasiadowe i chcialam przyniesc tequile. Mam tylko maly problem, ziwazany z tym, ze nie znam sie na tequillach kompletnie. Jakie polecacie? I jakie sa granice cenowe, w ktorych mozna dostac ten trunek? Pytam raczej o przystepne ceny ;)

kosztuje ok.60-70 zł

dzięki :) ulżyło mi po zobaczeniu ceny, bo spodziewałam się czegoś bliżej 100zł. a sól i cytrynka obowiązkowo, dotychczas piłam tequile tylko w lokalach a teraz mamz amiar trochę przyoszczędzić ;)

a czy w ogole czy ktos z forumowiczow pija tequile? z czym powinno sie ja podawac? ja z domu wynioslam zwyczaj wodki do stolu (ostatnio czasem wino) i szampan do uroczystosci. Ale tequili z domownikami nigdy nie kosztowalam ;)

jak można pić takie coś to dobre dla gringo ew gumiiśia

dobra tequila to i ponad 200 moze kosztowac. to tak jak z wodka- mozesz pic finlandie albo wyborowa:) tequila za 60 zlotych to taki odpowiednik w swiecie wodek z agawy:)

kosztuje ok.65 zł i jest bardzo dobra i nie ma co szpanowac flaszka za 200 zł :P wklejam ci linka z drinkami na bazie tequili http://www.drinki.com.pl/natequili/index.php?section=3 a i po tym trunku nie ma sie kaca, jedynie bardzo dobry humor :D przynajmniej na mnie tak działa :)

a czy tequila to jest wodka z robakiem w butelce?

a wodka zrobakiem w srodku to jaka to wodka?

Kwestia robaka Rozbawiła mnie relacja pewnej pani z wyprawy do Meksyku. "Piłam prawdziwą tequilę!" - opowiadała z wypiekami na twarzy. - "Takiej nie ma w sklepie. W środku pływa robaczek i to on oznacza, że tequila jest autentyczna". W dalszym ciągu opowieści usłyszałam, iż robaczka należy - koniecznie! - zjeść po wypiciu alkoholu. Pani w każdym razie to zrobiła, choć nie bez oporów. Gdy zapytałam, w jakim celu, spojrzała na mnie z góry zaskoczona taką ignorancją. Obraziła się i nie wyjaśniła. Wszystko się biedaczce pokręciło. W żadnej butelkowanej w Meksyku tequili nie ma i nie było robaków! Żyjące w agawie maguey worms (gusano), wyglądają jak cienkie dżdżownice. Faktycznie, wkłada się je do niektórych butelek mezcalu. Cóż - mezcal z robakiem sprzedaje się lepiej niż bez. A jeśli ktoś widział tequilę z robakiem, może mieć pewność, że była rozlewana w USA. Amerykanie robią też butelki w kształcie robaka i tequilowe lizaki z robakiem w środku. Robal szczerzy się z T-shirtów i plakatów. Dla młodych tequilomaniaków są robaki-pluszaki. Pozostaje kwestia zjadania. "Jak smakuje, można jeść" - orzekł znajomy Meksykanin. - "W końcu ludzie jedzą żaby, ślimaki, śmierdzące sery i stuletnie jajka. To i robaka z tequili zjedzą. Ważne, że im nie zaszkodzi."

mysliciel miejski-> mozna pic nawet i jakiegos krakowiaka, tyle ze po sprobowaniu raz nigdy wiecej sie raczej tego nie dotknie ;) I dzieki za linka do drinków, musze poeksperymentować, bo jest sporo ciekawych pozycji ;]

Hmm, nie piłem w prawdzie prawdziwej tequily z rzodzimych jej terenów, ale zaprawdę powiadam Wam - Tequila z Biecronki jest przepyszna. Piję ją już 4 raz, oczywiście z solą i cytryną, jest przyjemnie, energicznie wręcz. Atmosfera niesamowita, wszyscy wykrzykują ariba ariba :D Wiem jedno wódkę tykam jedynie w drionkach

tequila ze stonki jest za 30 zl wiec oc o chodzi ?