znów się wyprowadził...

To nie pierszy raz... znów się wyprowdził. Dla niego to rozwiązanie. Zero rozmowy... poprostu rzucił obiadem, spakował się i wyszedł. Rzucając na odchodne cześć... zdąrzył pocałować synka i... tylko trzask drzwi...

i jeszcze nagminnie powtarznego to ja bym po jednym z takich jedo wyjsc wymienila zamek w drzwiach... ciekawa jestem jak by zareagowal.... przykro mi ze masz takiego idiote za partnera

jutro zamykam na dodatkowy zamek... do którego nie ma klucza miarka sie przebrała... niech mieszka u mamusi strasznie mi ciężko ;(

jutro zamykam na dodatkowy zamek... do którego nie ma klucza miarka sie przebrała... niech mieszka u mamusi strasznie mi ciężko ;(

jak to znowu???????????? i ty mu na to pozwalasz?

no i dobrze niech pokweka pod drzwiami a dlugo jestescie ze soba?

Niestety niewielu jest facetów do rzeczy....:( , takich prawdziwych mężów i ojców... To przykre. A najgorsze jest, że on \"nic nie rozumie\", \" o co ci chodzi\", \" nie przesadzaj\", \" ale w czym jest problem\", \" a ty znowu...\" itp. itd. Albo tacy mało inteligentni albo im tak wygodnie? Na co stawiacie? Trzymaj się i nie pozwól mu się tak traktować.

kochanie, ja bym na dzień jutrzejszy dorzuciła sobie dwa obowiązki na twoim miejscu: wymiana zamków i sporządzenie pozwu o alimenty

dziwczynki, dziękuje za słowa wsparcia... jesteśmy ze sobą od ponad 3 lat ;( ale nidgy tak żle nie było zyjemy z sobą a tak naprawde obok siebie nie wiem, czy to takie trudne... rozmowa...a

napisz mu list i wyślij pocztą. Opisz, co myślisz o uciekaniu przed rozmową i jak ci z tego powodu źle.

daj sobie spokój, jedyne co napisz to pozew o alimenty i tyle

co mu zrobilas ze rzucil obiadem i wyszedl???