Jestem w ciąży hmm...

Ha jestem w ciąży, termin przełom lipca i sierpnia, czy sie ciesze nie wiem. Wszystko mi sie wywraca do góry nogami. Wolałabym nie być tak szczerze mówiąc ale z drugiej strony to dobrze że jestem. Takie rozdarcie nie wiedzieć czemu...

jak ty to obliczyłaś???

Mialam podobne uczucia pierwszego dnia jak sie dowiedzialam. Pozniej juz bylo tylko szczescie do momentu az poronilam. Wtedy byla rozpacz. Wiec debilko co napisalas o poronieniu stuknij sie w glowe. kazdy moze miec rozne mysli

szczerze mowiac=> mialam to samo nie moge sie do dzis pozbierac a minely dwa lata

no właśnie jak ty to obliczyłaś???????????? o ile wiem to ciąża u kobiety trwa 9 miesięcy a nie 10!!!!!!!!!! he he kolejna prowokacja albo autorka ma 11 lat :))

u mnie to sie rozegralo bardzo szybko bo poronilam tydzien po tym jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy. Teraz musze czekac pol roku zeby moc zajsc. Pocieszam sie tym ze moje przyszle dziecko to bedzie to samo, ktorego nie udalo mi sie utrzymac :) Na pewno bedzie :)

przy zalozeniu ze zaszla w ciaze w pazdzierniku termin wychodzi na lipiec przelicz sobie w sieci sa kalkulatory

u mnie to trwalo 10tyg podczas badania wyszlo ze dziecko nie zyje trzeba bylo wywolac poronienie

Gratuluję!!! nie martw się, czasem tak jest, że człowiek sam nie wie czego chce. Sama mam 3 brzdące i przy każdej ciąży miałam wątpliwości. Ale widocznie tak miało być i teraz jestem bardzo szczęśliwa. A jezeli chodzi o termin to faktycznie coś nie tak. Jeżeli już teraz jesteś w ciąży to rozwiązanie powinno być po ok 9 miesiacach czyli ok. 22 lipca.

no to chyba ktoś tu nie umie liczyć termin na 22 lipca? musiałaby to zrobić teraz i co od razu wie tak? jedyne sensowne rozwiązanie to to że mogła owszem zajść w ciążę w październiku ale termin z pewnością nie będzie przełomem lipca i sierpnia. A tak w ogóle to gdzie jest autorka bo założyła topik i zniknęła. A może już poszła rodzić????? He he