Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka_88

i co ja mam dalej robic???...doradźcie mi ...

Polecane posty

...jestem w wielkiej kropce...mam nadzieje ze doradzicie mi co powinnam zrobic...wiec tak...mialam chlopaka 2 lata...oczywiscie nie liczac rozstan i powrotow...miesiac temu zeszlismy sie..bylo wszystko fajnie az do pewnej imprezy...pojechalismy na impreze ze swoimi znajomymi..i wiadomo jak to na imprezach...tanczy sie i bawi w swoim groni przewaznie..wiec i ja sie bawilam ze swoimi w pewnym momencie mojemu cos odbilo..i wyszedl gdzies z clubu...nic mi wczesniej o tym nie mowiac...po 10 min nieobeznosci poszlismy go szukac..ale go nigdzie nie bylo...godzinna proba poszukiwan nie przyniosla rezultatu...po czym wyszlismy z clubu i wtedy zobaczylam jak on wsiadl do samochodu i poprostu odjechal...i tym samym mnie zostawil...znajomy mnie odwiozl...do polowy drogi do domu...kiedy niewiadomo skad pojawil sie moj chlopak zatrzymal nas...wzial moje rzeczy do siebie(do samochodu) i pojechalam potem z nim..cala powrotna droge sie klucilismy...w koncu sie z nim rozstalam...teraz nie mam spokoju codziennie budze sie rano a w tel 20 wiadomosci a nie raz i wiecej...gdziue o polaczeniach juz nie wspomne...to nie pierwsza jego taka akcja...jest uparty i odwala takie rzeczy, raz juz sie rozstalismy wlasnie przez podobna jego glupote...ale powiedzial ze sie zmienil a ja glupia do nieo wrocilam...tera mi wypisuje ze sie zmieni...i co ja mam robic?? jak Wy to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam,że głupotą byłoby gdybyś związała się ponownie z kimś takim.Dziewczyno! On Cię wcale nie szanuje!!! Ja na Twoim miejscu napisałabym do niego,żeby dał Ci spokój bo nie masz zamiaru grać w nim w kotka i myszkę i czekać aż dorośnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo mowisz jak moja kumpela...dzieki za doradzenie ;) ..pisalam mu alle on ma to gdzies ..to moje gadanie...nie slucha i ciagle mnie zadrecza...ze mnie kocha... a ja mam juz tego dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaviiii
nigdy sie nei zmieni, oni sie nigdy nei zmieniaja a moj mi napisal dzis ze sie zabije jak nie wroce do niego :O i jak ja mam to potraktowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie pisalam bo mi umklnelo ale moj :/ mi tez podobnie pisal...ze niewyobraza soebie zycia beze mnie ze albo bedzie zyl zde mna albo nie bedzie zyl wcale:/ kurde to mamy podobnie..jacy oni sa glupi eh...a nawet niepomysla co my czujemy i jak to przezywamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna zawieja
on się nie zmieni.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×