jaka decyzje podjąć?

Chciałabym aby ktoś mi pomógł, mimo, że wiem iż takie decyzje podejmuj się samemu, to chociaż chciałabym znać opinie innych ... Jesteśmy ze sobą prawie dwa lata, pierwszy rok był cudowny, naprawdę wierzyłam w tą miłośc i nawet dziś mogę powiedzieć że była to ta jedyna, na całe życie, że tak kocha się tylko raz, tak szczerze i prawdziwie ... a potem on poszedł do wojska i już na przysiedze czułam, ze jest inaczej, oszukiwalam sie ze wszystko wroci do normy, ale minal prawie rok a jest coraz gorzej, prawie przestalismy ze soba rozmawiac, ciagle sie klocimy, on ma napady zlosci, nie potrafi tego kontrolowa, w tamtym tygodniu poprosilam o przerwe, a on odpowiedzial dobrze i nawet podal jej dlugosc, od tamtej pory sie nie odezwal, ta przerwa ma trwac do tego piatku, czyli do 26 pazdziernika, mam zakonczyc ten zwiazek raz na zawsze??? on jeszcze niedawno planowal wspolne zycie, chcial sie oswiadczyc, a zaraz potem kloci sie ze mna o byle co, mam wrazenie ze jest mi obcym czlowiekiem, zachopwuje sie jak dziecko, czasami mam wrazenie ze to 10 - latek zamkniety w skorze 20 - latka, tak naprawde szczesliwa bylam tylko ten rok przed wojskiem ... napiszcie jak wy to odbieracie ...

wiesz co nie odejmuj zadnych kroko czy to zakonczyc bo to wojsko tak na niego wplynelo...i musi sie z tym uporac..daj mu troche czasu..wem ze faceci nie raz sie tak zachowuja bo sie o tym juz przekonalam ale ...bedzie dobrze i tzrba w to wierzyc...bo napewno tak bezpodstawnie nie mowil teo o planowaniu wspolnej przyszlosci...wyjdzie z wojska to wszystko wroci do normy ...powodzenia zycze pozdrawiam:)

zapomniałam dodać, ze wojsko skończylo sie w lipcu, a teraz on tam pracuje, chce byc zawodowym i jechac na misje, gdy mowie ze chce porozmawiac o tej misji, o tym ze nie chcialabym zeby jechal on odpowiada to wylacznie moja sprawa ... nienawidze jego obojetnosci