Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wscieklakrowa

moje dno - przepraszam musialam to gdzies wyrzucic

Polecane posty

Gość wscieklakrowa

wiec tak.. nawet boje sie podpisac sie swoim stalym czarnym nickiem pomimo ze gnije tu na kafe 3lata:( az tak jestem zalosna mam 18 lat i nie moge sobie poradzic z niczym . z nauka przedmaturalna(ok to normalne u kazdego wiec sie nie liczy) , relacjami z rodzina -oni mnie nienawidza.. naprawde:( mam juz tego po dziurki w nosie. do tego jestem zalosnym grubasem z bmi 25 (uprzedzam standardowe pytanie) i nie umiem juz schudnac tak jak keidys mi sie to udalo bo - TO JEST CHYBA NIEMOZLIWE BEZ WSPARCIA KOGOKOLWIEK. cale dnie siedze w lozku, faszeruje sie tabletkami o zalosnej nazwie 'dobranoc' i noo? gnije i przeplakuje zycie walczac z rodzina na kazdym kroku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem.faceta
Cześć 'krówko szalona' , czy dzisiaj ktoś Ciebie zdenerwował ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklakrowa
mozecie byc chamscy zjechac mnie abym cos zrobila ze swoim zyciem prosze o to.. wlasciwie to niewiem dokladnie o co . :( kopniak by sie przydal chyba kolejny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz to ja zawsze służe rozmową ;) Lubie pomagać innym .. w sumie jestem dla ciebie jakby nie patrząc kimś tam z cafe.. oferuje tylko rozmowe..a moze az.. ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem.faceta
Ale dlaczego się denerwujesz, emocje nie są potrzebne , co się dzieje, skupić się nie potrafisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklakrowa
rozmowa to bardzo duzo . Sama nieraz przekonalam sie o mocy internetu- sama tez ja zwykle oferuje. dzis jednak to ja 'pekam '. Baardzo chcialabym porozmawiac. Przyjaciele? tak są, ale ja chyba za czesto mam klopoty, za czesto sie uzalam . Nie chce juz. Mam takiego troche moralniaka ze przekroczylam limit. Bo taka prawda.. z reszta oni nic nie rozumieja czasem mam wrazenie bo nie maja az tylu klopotow. Zupelnie innej rangi . I troche niezawsze pomaga "nie martw sie jutro bedzie lepiej" bo oni nie wiedza co znaczy alkoholizm w rodzinie, przemoc rodzenstwa, moje zyganie i bezsilnosc, do tego przytycie.. i ciagle moje impulsywne psychoagresywne zachowania! nienawidze siebie za to nie umiem opanowac- wiem ze mam to z domu:( taaak chyba najbardziej jestem zla na sama siebie:( nienawidze siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklakrowa
napisalam gg niuniexa dziekuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem.faceta
I bardzo dobrze, że wyrzucasz z siebie całą złość dla oczyszczenia organizmu , faktycznie sporo się nazbierało tych spraw i tak czuję, że nie potrafisz sobie poradzić , rozżalona jesteś z pretensjami do siebie ale może tak naprawdę to co się dzieje to nie jest Twoja wina ? Są lata gorsze i lepsze , nie wolno się poddawać :) Obiecaj proszę, że się nie poddasz , obiecujesz ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
nie zakładaj, ze masz najgorzej na świecie ja sie nigdy nad soba nie użalam nie żalę się znajomym ani kolezanką, tym bardziej bardzo bliskiej koleżance, prawie przyjaciółce wszystkim sie wydaje, ze mnie tak dobrze znaja, zazdroszczą mi, że sie dobrze uczę, mam parcie na dobrą uczelnię, mysle juz o przyszłości (jestem w twoim wieku) wydaje im się, że zyje mi się tak cudownie i wspaniale i do tego mam czas na naukę zdałam prawo jazdy za pierwszym razem, jaka szczęsciara! poza tym znów schudłam jeden kg sielanka nie? a prawda jest taka, ze walczę z alkoholikiem, do tego po przejściach i z zalązkami choroby psychicznej moja mam haruje jak wół, jest z niej popostu cień człowieka, stała sie pracoholiczką - ucieka od problemów w pracę ja sie uczę jak szalona, zeby zdac super maturę, zabrac moja mamę i uciec stąd najdalej jak mogę prawo jazdy zdałam, bo sie nauczyłam jexdzic, włożyłam w to duzo wysiłku bo chce zdobyc niezależność we wszystkim, za wiele razy wyłozyłam sie na ludziach, nie ufam nikomu i chcę polegac tylko na sobie chudne bo jadam tylko sniadania, obiadów nie mam w domu, czasem na szybko jakas zupa a gotować nie moge sama bo daje tylko ojcu kiedy jest w szale powód do zaczepki i kłotni wole sobie tego oszczędzić dalej taka sielanka? mecze sie strasznie, naprawde to wszystko jest dla mnie bardzo cięzkie ale nikt nie wie moze to zle, ze przezywam wszystko sama ale to lepiej niz przepłakiwanie całych dni i lezenie na łożku jak widzisz nie ty jedna masz problemy, weź sie za siebie zanim nie bedzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wsieklakrowa - widzę, że masz poważne kłopoty i dobrze, że chcesz się wygadać i szukać pomocy. ale obawiam się, że kafeteria to może być za mało. niejedna osoba przeszła przez coś takiego jak Ty i dała radę, więc i Ty możesz, a najlepiej zrobić to z pomocą profesjonalisty. w wielu miejscach porady psychologa są bezpłatne. polecam Ci poszukanie takiego miejsca i skorzystanie z wsparcia psychologicznego. trzymaj się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem.faceta
Sally Brown , czy zawsze musisz psuć nastrój i wszystkich do psychologa albo psychiatry kierować , zboczenie jakieś masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego tak żyjesz?? skoro masz dopiero 18 to od 15 siedzisz tylko na necie.? a szkoła.. znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklakrowa
tak ja wiem ze nie mam najgorzej.. bylam nawet wolontariuszka w domu dziecka. nie chce sie uzalac nad soba - ale niewiem.. to sie robi moim narkotykiem! nalogiem! Uzalanie:( a zdaje sobie sprawe doskonale ze musze przestac, zalozyc sztuczny usmiech maske i isc dalej przez zycie candywoman bardzo Cie podziwiam , ze dajesz rade. dostrzegam duzo pdoobienstw tytlko jestes odemnie dzielniejsza co zdolalas zauwazyc. Tylko ja mam mame alkoholiczke.. a bylas bardzo gruba moge spytac? prawka tez zdac nie moge od :( beznadziejnie.. juz 2 proby spalilam na luku. zdaniem.faceta- dziekuje, Ale zapomniales ze prosilam o kopy:P ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscieklakrowa
bylam na terapii bo mialam problemy nazwali to anorektyczne chociaz ja nieuwazam bym byla kiedykolwiek chora. ale gdy tylko zaczelam mowic o alkoholizmie mamy to zabraniala mi tam chodzic... bledne kolo.. a kazali sie otworzyc:( przepraszam musze teraz na jakas pewnie godzine zejsc z kompa. deko , spytalas dlaczego tak zyje- teraz w maturalnej postanowilam odciac sie od rozrywek.. noszac sie z zamiarem zamkniecia sie w pokoju i uczenia . niestety wygrywa komputer ew. lezenie i nierobienie nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem.faceta
'krówko' , nie dam Tobie kopa i nie licz na to, gdybym dał kobiecie kopa to w lustrze nie potrafiłbym spojrzeć na siebie, już życie Tobie daje kopniaka zdrowego, więc mój kopniak nie wiele pomoże:) nie zazdroszczę Tobie sytuacji ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że kobiety nie wychodzą z alkocholizmu ( facet tak, kobieta nie ) więc teraz SIŁA w Tobie - musisz być mocna, musisz pokonać tę falę :) ale nie metodą użalania się nad sobą. Walcz o siebie koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
nie wiem czy jestem dzielniejsza, jestem na pewno twardsza ale ty tez mozesz nie jestesmy jedyne na swiecie nigdy nie byłam gruba, byłam może bardziej okrągła a teraz juz zaczynaja wystawac mi kości policzkowe ja bardzo realistycznie podchodze do zycia, na zimno, z dystansem, jestm chłodna i nie daję sie ponieść emocjom może to nas rózni kiedy zdawłam prawko byłam opanowana i bardzo skupiona a jak jest mi naprawdę źle i czuję, ze moge się rozkleic - ide pod prysznic nawet jak popłacze to łzy zlewaja mi sie w woda z prysznica - wychodze i jest mi duzo lepiej tak jakbym zmyła z siebie chwilową słabość u mnie działa - może tobie tez pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
facet a skąd takie przekonanie, ze mężczyxni wychodza z alkoholizmu, a kobiety nie kobiety własnie sobie z tym częsciej radza niz mężczyzni, bo kobiety sa silniejsze i maja wieksza siłe zaparcia mój ojciec od ponad 20 lat z tego nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaniem.faceta - polecam rozmowę z psychologiem, bo po prostu wiem, że to działa, że pomaga. wiem też, że ludzie mają stereotypową wizję psychologa i obawiają się być stygmatyzowani jako chorzy i dlatego psuje im humor mówienie o tym. a nie tylko chorzy mają kłopoty i kryzysy. to charakterystyczne dla zdrowych. każdy może w pewnych okolicznościach czuć się słaby. pomoc psychologiczna przydaje się właśnie w takich chwilach. a u autorki wiele poważnych kłopotów się nakłada na siebie i może ktoś mógłby jej pomóc poukładać to sobie w głowie. zachęcam Cię wsicieklakrowo i candywomen do poczytania o dzieciach alkoholikow, bo pełnicie bardzo określone role w swoich rodzinach i niekoniecznie jest to dobre, nie zawsze. ta siła i zaradność candywomen też nie zawsze jest dobra. wiem to z własnego doświadczenia - też musiałam wiele dźwigać na swoich ramionach i czasem nie umiem sobie tego ciężaru zdjąć z barków, a powinnam. wcieklakrowo - jeśli byłaś na źle dobranej terapii, to faktycznie niewiele mogła pomóc. teraz jeśli masz skończone 18 lat to rodzice nie muszą nawet wiedzieć o Twoich wizytach u psycologa, może warto więc pójść do takiego, który pomaga osobom z problemem współuzależnienia (osoby z rodzin alkoholików mają ten problem). często w poradniach alkoholowych pracuje się także z osobami współuzależnionymi. warto spróbować. bo i kobiety i mężczyźni mogą sobie poradzić z alkoholizmem i ze współuzależnieniem. tylko zwykle potrzebują pomocy. jesteś jeszcze młoda, więc wiele możesz w sobie zmienić, dobrze, że już chcesz nad sobą pracować. to pierwszy krok do zmiany na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×