Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LIL OG

życie uczuciowe ZMIANY

Polecane posty

Każdy człowiek po straconej miłości/po straconej ważnej mu osobie myśli o zmianach, chce zapomnieć i ułożyć sobie życie od nowa tak by było dobrze a nawet lepiej... Ja odeszłam z pracy ( wspólnej pracy) szybko znalazłam nową naszczęscie ale jak odchodziłam nie liczyłam się z tym że mogę zostać bez pracy i pieniędzy na bardzo długo bo tak bolało... Opusciłam znajomych z ktorymi pracowałam, których teraz bardzo mi brakuje ... Teraz myśle by jeszcze coś zmienić. Moja kochana kuzynka straciła swoją miłość i jej świat się zawalił... Zmieniła kolor włosów i obcieła je. Rezygnuje z pracy asystentki i zamierza wyjechać do Stanów... Piszę ten wątek ponieważ chciałam porozmawiać z ludźmi którzy również postanowili zmienić w jakiś stopniu swoje życie. Jak Wam udawało się zapomnieć i czy takie zmiany pomagały??? Życze wszystkim którzy się sparzyli znalezienia własnej, nowej, szczęśliwej drogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz cieszę się że są osoby którym się ułożyło bo gdy słyszę same przykre historie naprawde traci się wiare... Muaa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi ale widocznie tak miało być......:( wierzę, że Twoje życie nabierze vigoru i będziesz potrafiła cieszyć się szczęściem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, szkoda że w takim wieku masz takie myślenie. Po cholerę wyjeżdżać do USA z powodu kopnięcia w tyłek przez jakiegoś faceta? Każda kobieta w ciągu życia kilka razy doświadcza takiego przeżycia, czy to ma napędzać koniunkturę deweloperów i firm obsługujących przeprowadzki? Taniej i skuteczniej będzie przeczekać traumę albo udać się do dobrego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, racja! nie ma na co czekac! Zostawil mnie facet po 9-letnim zwiazku. Swiat mi sie zawalil, walczylam o te milosc, upokarzalam sie, dopoki sie nie dowiedzialam, ze powodem jego decyzji byla dlugowlosa blondyna. Wtedy przestawilam calkiem moj swiat. Przestalam byc emocjonalnie uzalezniona od niego, scielam wlosy, zmienilam kolor, schudlam 10kg i zaczelam sie bawic i inwestowac w siebie. Pracy nie zmienilam bo moja lubie ale zaczelam sie w niej udzielac. Poniewaz on nie lubil podrozy, ja teraz nadrabiam stracony czas. Stalam sie przebojowa kobietka, ktora ma poczucie wlasnej wartosci i nie jest zalezna od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę z Toba dyskutować, Pawle_28, na to też szkoda mi czasu, mam ciekawsze zajęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście Ewo, ostatnio cię styrałem i tylko litościwe wykasowanie tematu przez modka wyciągnęło cię z kłopotliwej, kompromitującej sytuacji. Nie dziwię się że od tej pory uciekasz od dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i słusznie, Stokrotatka, w końcu życie mamy tylko jedno, tylko te kilkadziesiąt lat jest dla nas, nie więcej trzeba starać sie je przeżyć jak najpełniej, a nie czekać nie wiadomo, na co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jej chwile mnie tutaj nie było a już tyle wpisów... sweet_girl dziekuję za słowa otuchy:) Paweł_28 moja kuzynka chce sobie ułożyć życie jak najlepiej, nie wierzy i nie chce chyba wierzyć że wszystko nagle się ułoży a ona naprawde nie potrafi myśleć o nikim innym jak o swoim ex, ważna jest też dla niej nauka, chce podszkolić swój angielski i myśle że ten wyjazd jest w odpowiednim czasie, myśle że pokaże jej że życie nie kończy się na tym jednym... i chciałabym z całego serca by jej się ułożyło, bardzo mnei boli że ona cierpi i że jej nie wyszło. Takie historie sprawiaja ze ja juz mam calkowity brak wiary w męzczyn, nienawidze zmienności, nie rozumie jak można być dla kogos calym swiatem i nagle nic nie znaczyc!! calkowicie nic!! to przeciez niemozliwe by wszystko bylo iluzją, świat jest dziwny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można zmieniać swojego życia i sposobu myślenia pod wpływem jednego doświadczenia. Miałem kiedyś wypadek samochodowy i trafiłem na kobietę-sukę. Czy to oznacza że teraz jeżdżę tramwajem i zostałem pedałem? Nie. To kwestia siły charakteru. Człowiek który kieruje się doświadczeniem a nie logiką jest słaby. Nie można tchórzliwie uciekać od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagladam czasem na mezczyzna.eblog.pl Pozwole sobie przytoczyć kilka wpisów: ,,A przede wszystkim nie wolno tracić nadziei. Czasami przegrywa się jedną, drugą bitwę, by później jednym dobrym Zwycięstwem wygrać całą wojnę. Poniesione straty odkujesz w innym zwycięstwie. Dlatego trzeba jak najszybciej otrząsnąć się z niepowodzenia, zebrać siły i odbić sobie porażkę. Bo upaść, to żaden dyshonor, ale tkwić w upadku, to naprawdę coś bardzo smutnego i rozbijającego. Trzeba zrobić wszystko, by szybko wstać i wrócić do walki. Choćby się już nie miało sił.\" ,,Po co się łudzić, po co mamić – wystarczy zaakceptować rzeczywistość taką jaka jest. Przecież gdybyśmy byli cudotwórcami, to dokonalibyśmy cudu\" ,,Każdą ranę leczy czas. I czas każdemu czującemu rany – jest bezwzględnie potrzebny by to co zranione zagoiło się. Każda miłość jest wielka – nawet ta niespełniona. Niedokończona, przerwana, niedojrzała. Jedyną będzie ta, która przetrwa i rany i przeciwności i Was samych.\" ,,Życie to ciagłe zmainy I chociaż to z czasem męczy, to jednak takie zmiany są ożywcze. Po nich bowiem wszystko znowu zaczyna być nowe. Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe zwyczaje.... i nowa perspektywa. To wszystko sprzyja pogodzeniu się z tym, co taką zmianę wymusza.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
07:46 Ewa 33 absolutnie nie warto czekać - to stracony czas, którego nikt nam nie odda zgadzam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest uciekanie od życia, to jest poprostu wprowadzanie zmian, to jest walka, tchorzostwem by było zamkniecie się w domu i to że juz nic nie chce sie zrobic z wlasnym zyciem, tchorzostwem by bylo zycie tylko iwulacznie przeszloscia i brak wizji na przyszlosc.... a wprowadzajac zmiany w jakis stopniu wlasnie walczymy, myslimy o przyszlosci, walczymy o lepsze jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez uwazam ze nie warto czekac tzn w przypadku czekania na bylego partnera, jesli ktos jasno powiedzial, wyrazil swoje uczucia i chec dalszego bycia razem drugiej osobie a ta osoba nic sobie z tego nie robi to po jaka cholere czekac na cud ze niby komus sie odwidzi i nagle wroci... Gdyby chcial to by wrocil. Czekanie jedynie nas wyniszcza, walka o te osobe tak samo poniewaz zazwyczaj jest tak ze nawet jakbysmy staneli na glowie a osoba podjela juz decyzje ze nie chce byc z nami to nic nie wskuramy... To zycie a nie film i trzeba o tym pamietac by nie zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak juz pisalam wyjazd to jest szansa, mysli o przyszlosci i nie bedzie tu czekac placzac w poduszke i siedziec w miejscu z nadzieja ze wroci, zaczela myslec o sobie i o dalszym zyciu. Chce sie uczyc i po to tam jedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil og każde działanie jest lepsze od bezczynności i czekania na zmiłowanie losu a już nie uczenie się na własnych doświadczeniach to znak zupełnej tępoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamietasz....lato
Ewa zgadzam sie z Toba...nie warto czekac na cuda,kazde dzialanie moze przyniesc zmiane w naszym zyciu,wiem cos o tym,5 lat beznadziejnie kochalam faceta,krylam to uczucie,nikt inny dla mnie nie istnial,w koncu wyznalam mu uczucie i....olal mnie,ale dzieki temu wiedzialam juz na czym stoje,zaczelam studia (po latach przerwy),zmienilam kolor wlosow,kupilam fajne ciuchy,poznalam nowych ludzi i...kogos nowego,jestesmy razem ,jest nam super,a ja jestem szczesliwa..i kto by sie spodziewal ze moje zycie odmieni sie o 180 stopni tylko dlatego ze tamten dupek odrzucil moja milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawel, a gdzie ja napisalam, ze chodzi o czekanie na powrot partnera? Napisales, ze czasem warto przeczekac traume, Ewa napisala, ze czekac nie warto a ja potwierdzilam jej zdanie. Wiec moze to Ty sie nauczyc czytac ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, znow sie z Toba zgadzam. Nie jestem typem czlowieka, ktory moze \"przeczekiwac traume\" zamiast z nia walczyc i dzieki temu stawac sie silniejszym. Pawle: dziekuje z gratulacje dotyczace sposobu mojego myslenia, mniej jadu, wiecej samokrytyki a bedzie cacy. Ja mysle, ze zarowno z pozytywnych wydarzen w zyciu jak i negatywnych trzeba wyciagac wnioski. U mnei wydarzenia z przeszlosci mialy wplyw na terazniejszosc co nie znaczy, ze w zyciu nie kieruje sie logika. Brak logiki to jest wlasnie ignorowanie wnioskow, jakie sie same nasuwaja po pewnych doswiadczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichutki.....
Naprawde myślicie, że zmiana otoczenia to najlepsze wyjście? Przecież za jakiś czas sytuacja się powtórzy, prawda? Znów ktoś was zrani i znów trzeba będzie uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czlowiek uczy sie na bledach i jesli zakladac ze za chwile znow nas ktos zrani to naprawde to sa wspaniale perspektywy, no sorry ale jesli mial by kazdy tak wlasnie myslec to wiazanie sie wogole nie mialoby sensu. zreszta nie kazdy czlowiek cierpi po zakonczeniu innego zwiazku, nie zawsze uczucie jest az tak silne, w niekorych przypadkach mozna sie poprostu z tym pogodzic i mowic sobie no poprostu nie wyszlo, w innych sie nie da, zalezy tez to od tego w jakich okolicznosciach ktos sie rozstaje, czasem jest tak ze jedna strona poprostu niewiadomo dlaczego, z bezpodstawnych przyczyn winie druga osobe za rozpad zwiazku, ze zaczyna nienawidzic, moze robic na zlosc, wtedy sie cierpi, nie mozan zrozumiec.... chyba nie potarfei tego objac w slowa.... Drugi facet i znow widzimy jak rozni sie nasze myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprzyklad co mialam zrobic, pracowalismy w jednym miejscu, ktos musial odejsc bo tak sie nie dalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy są jeszcze jakies kobiety które przeprowadzały w swoim życiu zmiany po nieudanym zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×