Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pochodnia

Problemy, problem

Polecane posty

Gość Pochodnia

Trudno jest mi opisać problem, który pojawił się w moim związku. Otóż znamy się już osiem lat, dwa lata jeteśmy po ślubie. Teraz czuję, że wszystko zmierza ku katastrofie. Moja ukochana żona zakochała się w innym facecie. Wiem o ty od niej. Wiem, że się spotykają, rozmawiają przez telefon, gg. Uważa go za faceta kompletnego i jednocześnie przekonuje mnie, że wciąż mnie kocha. Zarzuca mi tylko, że nie potrafię stworzyć jej poczucia bezpieczeństwa. Ale do końca nie mogę do końca pojąć, co ona pod tym stwierdzeniem rozumie? Zawsze jeste przy niejm zawsze pomogę, słucham ją, pomagam jak tylko mogę, przytulam niezwykle często, codziennie zapewniam ją, że ją kocham. Przypuszczam, że przede wszystkim chodzi o sytuację materialną. Mam świadomość, że zarabiam za mało. Z moim wykształceniem trudno jest znaleźć dobrze pałatną pracę i chyba to zaczęło ją frustrować. Mogę robic wiele w tej sprawie, ale cudu nie dokonam. Zawsze byłem i jestem przy niej. Czy to aż tak mało? Może jestem zbyt dobry i łagodny? Jak mam dbać o związek? Jak o nią walczyć (ona twierdzi, że tego nie robie, ale jak mam to czynić, skoro napotykam na opór i brak dobrej woli - przecież kolacje przy świecach, prezenty i romantyczne spacery problemu nie rozwiążą)? Jak dobrze tworzyć poczucie bezpieczeństwa? Nie chcę, by to wszystko biegło ku końcowi. Nie chcę jej stracić. Może ktoś mi coś poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia26
Jako kobieta powiem Ci coś co istnieje od wieków, ale nie zawsze się o tym pamięta. Kobietę pociągaja 2 typy facetów. Niegrzeczny hulaka, szarmancki, forsiasty, a bryczką i chałupą, a drugi typ to spokojny, kochający, miły przyjaciel. Ten pierwszy jest do seksu, romansu, dowartościowania się i stwarza kłopoty :) Ten drugi jest to wychowania dzieci, kaszek, kupek, przytulania, pomocy w sprzątaniu mieszkania, etc. To przykre i wręcz fatalne, że baba mając typ nr 1 szuka w nim zachowań także typu nr 2 *(zwykle nie znajduje :)), a jak ma typ nr 2 to szuka sobie typa nr 1. To tak z grubsza. Bazując na Twojej wypowiedzi wnoszę, że Twoja żona chce więcej kasy w domu. W porządku, ale może niech też się weźmie do roboty. Żyjemy w kraju, gdzie związki partnerskie są coraz bardziej popularne, kobieta też może zarabiać i to dobrze. Jeśli chce Cię obwiniać to robi STRASZNIE ŹLE!! Nic gorszego nie może zrobić. I to Ty masz byc jej wybawca??? Chłopie jesteś na dobrej drodze do depresji i zaniżenia własnej wartości,stamtąd już tylk okrok do impotencji. CDN...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że straciłeś tyle lat na blacharę. Chyba będziesz musiał zacząć nowe życie bez niej. A ona jeszcze dostanie kopa od kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia26
To dwoje ludzi tworzy związek (ależ odkrywcze stwierdzenie :D) Ona też musi chcieć pracować nad związkiem. Moja rada - daruj sobie kolacje przy świecach, raczej postaw na długą i szczerą do bólu rozmowę. Zapytaj co ona czuje, czego chce i czy jej zależy na Waszym małżeństwie. Jakkolwiek bałbyś się tego pytania musisz je zadać, bo ona musi sama sobie i Tobie również powiedzieć co w niej siedzi. Jeśli będzie chciała współpracować, powiedz jej, że nie wyobrażasz sobie, żeby romansowała (nie ma znaczenia czy wirtualnie czy w realu) z jakimś gościem. Powiedz jej, że jesteś jej samcem i jak go dopadniesz to skopiesz mu ryj. Powaga - to głupie, ale to działa na laski :D Paranoja, ale taka nasza głupia natura. Ale żeby to zadziałało musisz być pewien, że jej też zależy. Potem weź ją do łóżka i nie daj zasnąć. Jeśli strojenie piór i puszenie się nie pomoże - pójdźcie do poradni. Specjalista lepiej pomoże niż kafeteria :) No i może rozejrzyj się za nową pracą, albo pomyśl o jakiejś dodatkowej pracy.. A czym się zajmujesz jakie masz hobby.... Może cos podpowiem....? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może od dłuższego czasu brakowało jej czegoś w Waszym związku. Nie oznacza to, że ona Cię nie kocha. Pogubiła się w swych pragnieniach. Jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa zastanów się jak wyglądają sytuacje kiedy razem wychodzicie, kiedy coś załatwiacie. Kto przejmuje inicjatywę. Kto załatwia sprawy, kto rozmawia np. z obsługą. Poczucie bezpieczeństwa wiązać się może z tym, że ona się wszystkim zajmuje i nie czuje, że w takich chwilach może na Ciebie liczyć. Ale nie pozwól jej odsunąć się od siebie. Pokaż jak bardzo ważna jest dla Ciebie, że Ciebie to boli. Po pierwsze zacznijcie rozmawiać. Dużo rozmawiać.. o pierdułkach i o rzeczach ważnych. Znajdź czas, aby zapytać o książkę, którą czyta, co słychać u jej koleżanki, czy kupiła sobie coś ostatnio...to są pierdułki, którymi żywią się kobiety przez cały dzień. Czasem im bardziej się staramy, tym gorszy efekt uzyskujemy. Nie przesadzaj z niespodziankami..Ale nie poddawaj się..Od czasu do czasu wspólna wycieczka, spacer, kino... Wytrwałością zdobędzie się wszystko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×