Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1..............1

Nie chce mi się żyć.

Polecane posty

Gość 1..............1

Mam dosyć, cały czas żyję w nerwach, moja babcia tak nie nawidzi mojego narzeczonego, że zachowuje się kurewsko i mnie wykańcza jestem w piątym miesiącu ciąży... i boję się że nie donosze tego dziecka że poronie. Całe dnie rycze i się kłóce, a przeciez nie powinnam sie denerwować. Wyzywa go od huji i innych, wmawia mi że jestem od niego uzależniona, wyzywa go od mend. Próbuje wmówić ze chce nas skłócić. Ja mam tego dosyć i nie mam juz sił. On jest jaki jest nikt nie jest idealny, i nikt nie bedzie robil jak ktos mu zagra. Jak moze mi sie wpiepszac w związek. Mnie tez wyzywa od głupich, ze sie poddaje i wogóle. Chce doprowadzic do tego zeby się z nim rozeszła. Trwa to już prawie 5 lat, jestem wykończona, nie mam siły walczyć. Może on tez popełnia błedy i zachowuje sie nie taktownie, ale nie bedzie skakał na rzesach przeciez. Błagam nich mi ktoś pomoże!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
Przepraszam za pomyłke, jestem w piątym tygodniu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
Nie mogę jej wyrzuć, ja jestem głównym najemcą ale ja zameldowałam na stałe, ja nie mam gdzie się wyprowadzić z rodziną mojego narzeczonego żyję jak zyję ale nie jest za dobrze, babacia tez nie ma gdzie się wyprowadzić i napewno by tego nie zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile ty masz alt
? wyprowadzcie sie od babki i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
no wlasnie.wyprowadzcie sie.wcale nie musisz tego znosic. a ta babka to normalna jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile ty masz alt
no to nei wyprowadzej się i żyj sobie tak dalej:O to masz problem czy nie, bo już nie czaję?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
to z nia porozmawiaj zeby sie nie wpieprzala w wasze zycie. w ogole rozmawialas z nia o tym kiedykolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
Teraz wojny rozgrywaja sie o wszystko, jak przychodzi z pracy i chcę usiąsć do komputera to mu nie wolno, najlepiej dla mojej babci jakby go nie było. On też stał sie złośliwy. Babcia najbardziej na świecie kocha swoje koty, i gdyby miała ostatnie 5zł wydała by właśnie na nie ja kiedyś też taka byłam, teraz te 5 zł bym podzieliła na mnie i na zwierzaki. Mój narzeczony nie przepada za kotami, woli psy, jeszcze do nie dawna bym z takim człowiekiem nie była bo ja kocham wszystkie zwierzeta, ale całego świata nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
ja mam 21lat mój narzeczony 22, babcia 60lat. Już nie raz i ciągle mówie jej, krzycze że to mój związek, mój facet ja wybrałam i jeśli bede kiedykoliek cierpieć to mój wybór. Ona tego nie rozumie, ma o wszystko pretensje, że on z nią nie rozmawia, bo nie chce znow wysłuchiwać ze jest tłukiem itp. Moja babcia jest bezpośrednia i mówi mu to w twarz, a ja staje w jego obronie i rozgrywa się piekło..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
dziwie sie ze ten twoj narzeczony wytrzumuje to wszytsko taki okres czasu i ze ty na to pozwalasz.jak babka moze mowic ci to masz robic .nierozumiem naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja
ile masz lat jesli mozna wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
Ja jej nie pozwalam, ale nie jestem w satnie temu zapobiec. Moja babcia jest starsza osobą i prawo stoi po jej stronie. Gdy sie kłócimy i mowie jej wiele przykrych rzeczy, ona zaczyna płakać i czuję się winna, z drugiej strony mój narzeczony ma pretensje że ona go tak traktuje. I wszystko spoczywa na mnie.... Kiedyś całkiem nie dawno moja babcia nawet próbowała nas sprowokowac zebyśmy ja uderzyli i potem poszła by na policje ale nic sie nie wydarzyło, bo wiedziałam o co jej chodzi. Czuję się jak w zakładzie psychiatrycznym, i boję sie że dłużej tego nie zniosę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
21lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężka sprawa. Może masz jakąś opcję że tak powiem \"represji\". Czego boi sie babcia? Nie mówię o jakimś okrucieństwie, ale o twardym stawianiu granic, np. jak nie przestaniesz tak traktować mojego narzeczonego, to.. nie będę z Tobą w ogóle rozmawiać, nie będę Ci pomagać w robieniu zakupów.. czy coś w tym stylu. A potem próba sił. Przy okazji - polecam homeopatyczny Nervoheel - tabletki uspokajające absolutnie bezpieczne w ciąży. Stres naprawdę może być niebezpieczny, ja poroniłam poprzednią ciążę w 5-6 tyg najprawdopodobniej ze względu na nerwy (ja mam cyrk z teściową).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
sarkastyczna cyniczka... przerabiałam juz opcję nie odzywania się, olewania całej sprawy i wszystko co mozliwe nawet u psychologa byłam ale to nic nie daję. Psycholog powiedział że nie mogę sobie na to pozwolić, no i nie pozwalam i tak to nic nie daję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
Jestem tym wszystkim załamana, i cały czas chodzę rozstrzęsiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam Ci jeszcze książkę która mnie i mężowi bardzo pomogła radzić sobie z sytuacją jaką nam tworzyła jego matka. \"Szantaż emocjonalny - Jak się obronić przed manipulacją i wykorzystaniem\", autor: Susan Forward, Donna Frazier Ja zamawiałam ją z internetu. Twoja babcia wykorzystuje takie elementy jak płacz, żeby postawić na swoim, żeby wywołać w Tobie poczucie winy i jak widzę to się jej udaje. Książka przede wszystkim pozwoliła mi zrozumieć, co się tak naprawdę dzieje, jakie są mechanizmy takich sytuacji i dała mi kilka metod które można skutecznie wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja
ciezka sprawa ale osoba wyzej ma racje, jakis czas brzydko mowiac olewaj babcie. nie gadaj z nia a jak cos sie pyta to ignoruj, pokaz ,ze nie bedzie manipulowala twoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
Dochodzi do tego nawet to że znowu zaczełam dużo palić, a już byłam bliska rzucenia. Stres dla papierosów to może tylko wymówka, ale tak mam zapisane już w mózgu i nie mogę tego wymazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
A może twoja babcia ma rację? Może to faktycznie zły człowiek i ona stara się ciebie przed nim uchronić. Może faktycznie jesteś do niego uzalezniona i nie dostrzegasz jego wad? Nie napisałaś, co konkretnie twoja babcia zarzuca twojemu chłopakowi. Czyje to mieszkanie, kto was utrzymuje, co ty robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..............1
To moje mieszkanie, mój narzeczony mnie utrzymuje, babcie tez utrzymywał przez 4 lata i kilka miesiecy, dopiero nie dawno przestał. On płaci wszystkie opłaty. Praktycznie wszelkie kwestie finansowe są na jego głowie, a nie jest u mnie wcale zameldowany. Ja Pracowałam dorywczo, alee przeważnie kończyło sie to po 2 tygodniach i były długie odstępy nim znalazła się następna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×