Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anula17

Mam 17 lat i...

Polecane posty

Gość makag
ANula gratulacje :) ! ja dzisiaj mam 19 miesiecy hehe :) wracajac do tematu to bardzo powazna decyzja przed Toba, ale skoro masz problemy w domu mozesz sprobowac... moja kolezanka poszla do liceum zaocznie i pracuje (ja jestem strasza i studiuje)... jednak odrazu mowie ze nie bedzioe kolrowo... czyli wpsolne mieszkanie razem zycie jak w bajce bo problemy znjda sie predzej czy poźniej, tez radze Ci jk najszybciej sie usamodzielnić finansowo abys miala jakieś zabezpieczenie a nie byla tylko na utrzymaniu faceta. 22 lata - rzadko kiedy facet jest dojrzały w tym wieku, wieksozsc mysli o baletach, imprezach itd. jednak ze slubem bym sie nie spieszyla ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz bardziej się przekonuje.. Było dużo trudnych chwil, parę razy ucieklam na kilka dni z domu, jak mnie pobił. Pojechalam z lodzkiego na sląsk, i Mariusz poijechał za mna. Byl ze mna ale prosił, żebym wrócila, zebym nie kazała sie martwic mamie, że ojciec mnie wiecej nie uderzy ze bedzie dobrze. Nie uderzyl mnie to fakt- od 4 miesięcy. Czasem pil,wyzywał - ale zawsze byl wtedy Mariusz. i było dobrze, zawsze był przy mnie jak bylo źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balety się skończyły pol roku temu.. On naprawde ciezko pracuje zeby były pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach faceci
Z tą radą z kredytem to się zgadzam. Jest tylko jedno ale..... To dobra rada dla starszych par, że tak sie wyrażę.... Oczywiście lepiej płacic za ratę kredytu niż miesięczny czynsz....ale wyobraźcie sobie sytuację że chłopak bierze kredyt na siebie, kupuje mieszkanie na swoje nazwisko a autorka topicu mieszka z nim, uczy się i pracuje, dokłada się do kosztów wspólnego utrzymania czy raty kredytu.... Taka sytuacja moze trwac kilka lat, w tym czasie wspólnie wyposażą to swoje gniazdko, kupią różne sprzęty itp a jeśli potem nagle dojdzie między nimi do jakiegoś konfliktu czy rozpadu związku autorka topicu pozostanie z niczym. Mieszkanie i cały włożony w nie wkład pozostanie jego. To oczywiście czarny scenariusz, ale lepiej pomyśle o nim już teraz niż doprowadzac do takiej sytuacji. Kredyt więc lepiej jesli biorą małżeństwa a nie pary z krótkim stażem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makag
Anula ja wiec nie mieszkałabym w domu.. czekajac kiedy mnie ojicec znowu uderzy bądź dojdzie do jakiejs tragedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę ugotowac obiad i posprzatać, zanim mama przyjdzie zeby miala wszystko gotowe i jak wrócę to na wszystko odpisze.. Milo sie czyta ze się mna przejmujecie i staracie sie doradzić chociaż w ogole nie znacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChwilaUlotna
ja mam 18 i w moim domu jeset tez tragicznie:( ale nie moge mieszkac z chlopakiem bo on tez mieszka ze swoimi rodzicami a poza tym bede musial poczekac jeszcze rok:0 ale slub bedzie tylko w przyszlosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona crazy frog
Ja bym zamieszkala. Ale jak on chce wynajac mieszkanie to co bedzie jak bedziecie chcieli kupic dom czy cos?? płacić za wynajem i splacać kredyt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, jak byś miała ochotę to mój nr: 5056446, z tym że będę mogła pogadać spokojnie dopiero jutro. Dzisiaj się już zwijam sprzed kompa - jestem w ciąży i muszę ograniczać kompa, a do tego czasem dopadają mnie mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChwilaUlotna
hmmm i Tobie bardzo zazdroszcze:) ze bedziesz mieszkala juz ze swoim chlopakiem:* ja majac 18 lat wydaje sie byc dojzala bo nie mysle o szaleniu czy zeby chodzic na dyskoteki i co chwile z innym a moj chlopak tez jest dojzaly i stsznie kochany:) Wiec ty powinnas kozystac z okazji jaka los Ci dal:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvva
ale dziewczynki ja was nie namawiam do procesowania sie z wlasna rodzina ale nie wiem czy o tym wiecie ze do 25 roku zyci maja oni obowiazek was utzymywac wiec najprostsza droga jest wyjazd na studia do innego miasta, wtedy wasi rodzice zgodnie z prawem MUSZA dawac wam pieniadze na mieszkanie i jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvva - wytłumacz alkoholikowi że ma jakiś obowiązek jak Ci się to uda to gratuluje Anula - jak chcesz to mozemy pogadac na gadulcu ale podaj swoj nr, ja nie podam na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulotna mój tez jest kochany... I jestem z nim szczesliwa:) Tez sie niby ciesze no ale mam tez obawy no bo jak cos sie zepsuje? cyniczna dziękuje - odezwe sie napewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris Pilton - napisz mi na maila anusia2005@buziaczek.pl tez nie podaje. Ale pogadamy wieczorkiem, bo co chwilka wychodze do kuchni. do 25?? nie wiedzialam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvva
ja jak studiowalam mialam kolezanke w takiej samej sytuacji i z kolosalnymi awanturami, ale jakos dostawala te pieniadze przykro mi to pisac ale matka chociaz jest ofiara tez jest odpowiedzialana za to, ze takiego ojca wybrala dla dziecka i nie moze byc tak, ze dziecku to zamyka droge do wszytskiego powinna wyegzekwowac te pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvva
tak jest O ILE sie ksztalcisz nawet alimenty pobiera sie do 25 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChwilaUlotna
no pewnie ze obawow jest tysiace ale zalet tez wiele:* ja na pewno bym skorzystala z tej okazji...poza tym nie mozna zamieszkac z chlopakiem z ktorym wiesz ze to i tak nie przetrwa ze to zwiazek a potem bedzie nastepny.Tu chyba trzeba czuc i byc pewnym ze to juz do konca:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vvva - sorry ale krótko mówiąć pieprzysz moja matka po latach zycia z moim ojciem pijakiem nie ma siły na nic a już napewno na procesy z nim i użeranie się ona juz tylko chce miec swięty spokój Anula napisze ci maila z moim numerem, jak bedziesz chciala to sie odezwiesz, z tym ze mnie wieczorami nie ma jestem miedzy 8 - 16 trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChwilaUlotna
obaw:* boze co ja napisalam:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka buraczanka
Mój ojciec pil jak miałam 10 lat. potem 3 lata nie pił wcale. Potem co tydzień, dwa. W lipcu przegial bo pił prawie 2 tyg dzien w dzien - pomieszalo mu sie w glowie, budzil w nocy - kazał robic mi kawe. jak zrobilam to stwierdzil ze on chce rozpuszczalną a nie taka jak zrobilam i tlukl mnie o sciane. To wtedy ucieklam. Teraz nie pije juz 3 tyg, a pil średnio tylko w soboty od lipca.. To alkoholizm? On potrafil się powstrzymać. Jak chcial.. Moja decyzja na dzien dzisiejszy : Spróbuję innego zycia. Z kimś na kim mi zależy i ktorego jestem pewna w 99%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ojciec pil jak miałam 10 lat. potem 3 lata nie pił wcale. Potem co tydzień, dwa. W lipcu przegial bo pił prawie 2 tyg dzien w dzien - pomieszalo mu sie w glowie, budzil w nocy - kazał robic mi kawe. jak zrobilam to stwierdzil ze on chce rozpuszczalną a nie taka jak zrobilam i tlukl mnie o sciane. To wtedy ucieklam. Teraz nie pije juz 3 tyg, a pil średnio tylko w soboty od lipca.. To alkoholizm? On potrafil się powstrzymać. Jak chcial.. Moja decyzja na dzien dzisiejszy : Spróbuję innego zycia. Z kimś na kim mi zależy i ktorego jestem pewna w 99% Anka buraczanka to moj pomaranczowy nick:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma przebacz -z tym się zgodze - bo juz nawet nie potrafie z nim gadac na byle jaki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvva
kwestia zamieszkania nie jest taka prosta ania jest zaszczuta i NIE MOZE BYC PEWNA samej siebie -czy nie robi tego wylacznie dla ucieczki balabym sie za zabrnie w kolejny drmat zyciowy, ktpry tym razm nie bedzie juz tylko dramatem od losu ale jej zyciowa porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezkie to zycie. czyto jest ucieczka? nawet nie jestem w stanie sama sobie na to odpowiedziec. chcialabym z nim zamieskac - ale nigdy w takim wieku - wiec to chyba jest ucieczka. Boze jaka jestem glupia, nawet nie potrafie sama podjac decyzji:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvva
dziewczyny ja wiem, ze pierdole bzdury z czystego komfortu ze nie mam takiej sytaucji i stad nie mam pojecia ale mialam inne sytuacje w zyciu i wiem, ze ktos z zewnatrz rozujsza brakiem krytycyzmu ale z calego serca chce pomoc a przede wszytskim napisac ani, ze moze ucieka od poczucia rozgoryczenia i pretensji do matki ktore MA PRAWO miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×