Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylek_frufru

co dalej..?

Polecane posty

Gość motylek_frufru

Witam! Mam 27 lat i od paru miesiecy jestem z ze starszym od siebie facetem (o 2 lata) poza tym mam 2,5 roczna corke pracuje i studiuje zaocznie.Mieszkam z matka.Od pewnego czasu zdalam sobie sprawe ze moj zwiazek przezywa jakis kryzys co sie objawia brakiem porozumienia w naszym zwiazku nadmienie moze ze ja jako przyszly grafik mam malo realistyczne podejscie do zycia ogolnie dusza artystyczna i romantyczna.Moj chlopak nas obie kocha ( mnie i moje dziecko ( z poprzedniego zwiazku) ale czesto nie mozemy dojsc do porozumienia i klocimy sie o drobiazgi :( Nieoficjalnie jestem jego narzeczona ale czy moge myslec o wspolnej przyszlosci jak on ma kompletnie inny swiat nastawiony na bardzo realne zycie podczas gdy ja czesto zapominam o realiach.????? Z natury jestem wrazliwa i bardzo mnie rani jak on mnie nie okazuje uczuc tak to chyba najbardziej boli .Poza tym nie potrafie pojac dlaczego on ktory podobno mnie tak kocha traktuje mnie jak stara zone( po 4!!!!!! miesiacu znajomosci.)Nie ma w nim za grosz romantyzmu spotykamy sie 2 razy w tyg po pracy jedziemy do niego w zasadzie tylko na noc i wszystko jest obdarte z odrobiny nawet romantyzmu bo rano czesto nawet mnie nie pocaluje na dzien dobry twierdzac ze nie mamy czasu :(( nie wiem co mam myslec o tym o tej calej sytuacji prawde mowiac doprowadza mnie czasami to do rozpaczy :((.A mowienie mu o tym by zaczal uzywac w stosunku do mnie swojej wyobrazni graniczy z cudem .Czy w tej sytuacji mamy jakies wspolne szanse? Chcialam jeszce dodac ze on bardzo nas obie kocha i moja coreczka takze traktuje go jak ojca ale ja pomimo mojej milosci do niego naprawde sie obawiam czy nasze swiaty nie sa za bardzo od siebie oddalone..:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albert388
miłość się wypaliła...z czasem związek zacznie być toksyczny dla obojgu z was...z romantyzmu przechodzi w rutynę...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek_frufru
Milosc.. Nie nie wypalila sie ja go dalej kocham.. A moze po prostu bardzo w to wierze ze tak ma byc bo nie potrafie myslec inaczej..nie chce rutyny nie wyobrazam sobie malzenstwa ktore polega tylko na spelnianiu obowiazkow w zyciu ludzie winni kierowac sie glebokim przekonaniem ze ta osoba z ktora tworzymy calosc ; zwiazek mniej lub bardziej zlozony jest dzieki naszym staraniom szczesliwa a jesli okaze sie ze tak nie jest t trzeba dac z siebie naprawde wszystko by stanac przed lustrem i z calkowicie czystym sumieniem spojrzec sobie w oczy i powiedziec ze wszystkie mozliwe srodki do tego by nastapila poprawa zastosowalismy ale mimo to zmiana nie nastapila.Tak uwazam. Jesli tak nie zrobimy to zawsze bedzie w nas tkwila obawa ze nie wykorzystalismy do konca wszystkich szans..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja moja moja
ha moim zdaniem, (w moim przypadku zadziałało) musisz stać się przez pewien czas oschła. Tzn nie całować, nie przytulać, na bank pomyśli że jest coś nie tak i pomyśli że go zdradzasz albo spyta wprost co jest?? Druga opcja może dziecinna, ale ulubiona napisz mu list extra tzn wylej co leży Ci na serduchu, i wręcz mu i odejdź niech facet przemyśli swoje postępowanie. A teraz napisze Ci dlaczeo tak się zachowuję, bo poprostu jest znudzony ciągła rutyna go męczy (miałam tak z moim facetem, potrzebuję ekstremalnych sytuacji np. nie zapowiedziany wypad gdzieś, niech zobaczy że jesteś nie zwykła :) POWODZENIA :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek_frufru
POWIEDZCIE CZY TO JEST NORMALNE ZE KOBIETA OCZEKUJE OD SWOJEGO FACETA CZULOSCI I OKAZYWANIA UCZUC ????JESLI JEST CHOC JEDEN MEZCZYZNA KTORY POTRAFI OKAZYWAC UCZUCIA NIECH SIE WYPOWIE BO TRACE NADZIEJE ZE JESZCZE ISTNIEJECIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×