Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

myrra

Jeszcze nie wyszłam z szoku...

Polecane posty

Gość nie mogę w to uwierzyć
Ale jak to zerwał napletek? Tzn. pewnie naderwał lub zerwał (o matko!) wędzidełko. Skonsultuj to szybko z porządnym lekarzem. Może się tylko skończy na strachu. A draniowi nie daruj! Musisz nadać jakiś bieg tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie za --- to zrobil chirirg, a ja sie zastanawiam nad zmiana pediatry. ale masz racje nie zostawie tego tak. Nie zareagowalam od razu, bo byłam tak zaskoczona, ze nie wiedziałam co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nazywa się Stanisław Kabiesz - ja byłam w przychodni tu, gdzie mieszkam - w Kaczycach koło Cieszyna, z tego co wiem, przyjmuje też w Ustroniu. Polecili mi go w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę w to uwierzyć
Ja jestem z tych okolic, dzięki za ostrzeżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę w to uwierzyć
Jeśli zdecydujesz się jechać na ostry dyżur, to nie do Cieszyna. Lepiej do Bielska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO TOPIKU
Jestem ze sluzby zdrowia ale nie jestem lekarzem (jeszcze...) damCi jedna rade - JESLI NIE ZGLOSISZ TEGO FAKTU DO KIEROWNIKA PLACOWKI MEDYCZNEJ I JEDNOCZESNIE DO IZY LEKARSKIEJ ( MOWIE TU O PISEMNEJ SKARDZ) TO MZOESZ SOBIE PLAKAC W KACIE... zostalo tu naruszonych kilka twoich fundamentalnych praw a jesli sprawa dobrze pokierujesz to mozesz duuuuzo zdzialac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za konował... współczuję. przygotuj sie ze maluszek bedzie bardzo płakał przy siusianiu- rana szczypie. mój podopieczny po operacji siusiaczka ( był starszy, miał jakies 2-3 latka) strasznie cierpiał i mogł sie wysiusiac tylko w wannie z ciepłą wodą, wtedy nie szczypało. postaraj się czesto wietrzyc siusiaka, szybciej sią zagoi. i koniecznie to gdzies zgłos zeby inne maluchy juz nie cierpiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym poszla z dzieckiem na pogotowie a potem zaraz na policje! serio mówie podalabym sukinsyna na policje on MUSI sie zapytac czy ty wyrazasz gode na cos takiego jak nie zapytal to mozesz mu sprawe w sądzie załozyć! Ty jestes prawna opiekunka. wez zadzwon sobie na komisariat i zapytaj czy mozesz zeznania złozyc ja bym takiemu sukinsynowi nie podarowala. boze az mi sie zimno zrobilo z nerwów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peelle
po przeczytaniu tego jestem przerażona też bym tego tak nie zostawiła, nie miał żadnych podstaw by to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc sprawa wyglada tak - bylam dzis u pediatry - kazala odkażac rivanolem, smarować neomecyna i czekac aż się zagoi. Potem do kontroli i zobaczym co dalej. Wg. niej, nie powinno sie zrywac napletka do ok. roku. Jeśli potem jest ciasny, to mozna zrobić zabieg. Ale nie zrywać - bo mogą powstać mikroblizny, które jeszcze zawężą napletek :( Ale cóż u nas się stało i trzeba to teraz wyleczyć. Na szczęście mały dobrze to znosi - jak mu odciągam do odkażania to nie płacze, przy siusianiu też nie ma histerii, więc chyba w sumie go nie boli. Co do skargi - to oczywiście napiszę do kierownika przychodni i do inzy lekarskiej - nie zostawię tak tego. jestem max wkurzona na tego konowała i mu nie odpuszczę. A swoją drogą to jestem też wsciekla na siebie, że nie zareagowałam od razu :( Może któraś z Was pisala taka skargę i może pomóc, jak to wszystko sformułować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święty walenty z podhala
Ty to chyba u państwowego byłaś z dzieckiem co bo normalny lekarz prywatnie by takiej szopki nie odwinął !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, niestety u panstwowego. Chociaz ten konował przyjmuje tez prywatnie - ciekawe czy też takie numery odwala. Na USG poszłam prywatnie, a do badania do państwowej przychodni :( Ostatni raz chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święty walenty z podhala
Bierz się za pisanie tej skargi :) Ja bym nie darował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisz skargę. Nie wiem czy cokolwiek zdziałasz, bo ja jestem weteranką w skargach. Zawsze znajdują wytłumaczenie, żeby obronić lekarza. ALE PISZ!!!!!!!!!!!! To co przytrafiło Ci się w przychodni jest karygodne. Mojego synka spotkało to również ale nie było to tak drastyczne!!! Mimo to płakał bardzo, napletek został tylko mocno naciągnięty. Ale podobnie jak TY nie zdążyłam zareagować. Popłakałam się wtedy z nerwów i opieprzyałam pediatrę, że jeśli cokolwiek bedzie chciał zrobć PRZY MOIM DZIECKU TO MA MNIE POINFORMOWAC!!!!!!!!!!!! Do przychodni chodziłam TYLKO na szczepienia. Pediatrę odwiedzałam prywatnie. Nigdy więcej nie powtórzyła się taka sytuacja. A TY od tego zdarzenia będziesz już czujna :) Więc się nie obwiniaj. Łatwo powiedzieć jak się w takiej sytuacji nie znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×