co myślicie na temat miłości bez seksu???

nie do przyjęcia dla mnie, te dwie rzeczy uzupełniają sie:)

jeszcze miesiac temu poeiedzialabym bzdety w stylu : dlaczego nie? teraz uwazam,ze za dlugo czekalam.. ale wierze i tak w milosc bez seksu.. bez jakiejkolwiek formy fizycznej (procz saksu samego w sobie) absolutnie nie wyobrazam sobie milosci!

Jest tym samym co masturbacja. No i oczywiście pisze wyłącznie za siebie.

Nie zgadzam się z Myrevinem. Może być czymś....miłym, fajnym i potrzebnym. A nawet wspaniałym. Dobrze, że jest.

no ale po co komus milosc bez seksu???

pewnie po to, żeby być kochanym i żeby kochać...:O A jak komuś np. oderwie jajka, to co>? Nagle miłość się kończy? Seks jest ważny i zbliżający, ale to nie wszystko, to nawet nie 50% miłości. Ważna jest chyba bliskość fizyczna i psychiczna, ale można ją też osiągnąć bez seksu.

jezeli kogos kochasz i mowisz, ze to jest prawdziwa miłośc, to czemu bez seksu?? to jest jakiś masochizm chyba :O

nie no, są różne powody... Wiesz, nawet jak się kogos ocha, można nie móc być razem zbyt często, np. żyjecie w innych miastach, nie macie warunków na seks. Może to być strach przed ciążą, choroba, chęć upewnienia się w uczuciach, strach przed seksem np. po gwałcie, i wiele innych przyczyn.

no to chyba zle zrozumialam temat :P nie myslalam o jakis ekstremalnych sytuacjach jak seks po gwałcie czy choroba...myslałam, ze autorce chodzi o cos w stylu \"białych małżenstw\" no ale niewazne ;)

taka miłość istnieje - kocham Rodziców a nie uprawiam z nimi seksu :)

--> lepiej wrona Ja natomiast zgodzę się z tobą, sex jest potrzeba fizjologiczną. I oczywiście że wszystkie te potrzeby można uznać za miłe, fajne i potrzebne. A jak ktoś chce to oddawanie moczu może uznać nawet za wspaniałe. Nic mi do tego. I oczywiście że dodawanie że dobrze że są nie jest tu potrzebne. Owe potrzeby są niezbędne do funkcjonowania człowieka. Na marginesie.. wszystko zależy od podejścia, nie krytykuj mojego, ja nie będę twojego.

ja kochałam jednego chłopaka, ale z nim nie spałam i miałam rację, bo mnie olał i okazało się, że nie jest dla mnie idealnym partnerem. Możemy się przyjaźnić, ale jako mężczyzna do mnie nie pasuje. Poznałam kogoś, kto mi bardziej odpowiada, ale nie wiem, czy będę z nim uprawiać seks. Ogólnie wolałabym to robić z kimś, kogo kocham i chce z nim być. Jak najdłużej. Dobrze, żeby on ze mną też chciał być.

e tam jasne, ze moze byc milosc bez seksu. ja nawet jestem mezatka, seksu nie bylo, a mimo to milosc jest:)

poko poko