Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goferek22

Ona i KSIADZ- znacie historie z happy endem?

Polecane posty

Gość goferek22

NIe chodzi mi tutaj o sytuacje, kiedy ksiadz ma ochote sobie pouzywac i wykorzystuje naiwnosc kobiety. Chodzi mi o sytuacje kiedy wszystko zaczelo sie od rozmow, przyjazni i potem rozwinelo sie uczucie, i ksiadz przestal byc ksiedzem...Macie wsrod znajomych taka pare albo slyszeliscie o takiej historii??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj sasiad
w sasiedniej parafii byl ksiadz wikariusz - zakochal sie w takiej nauczycielce,on odszedl z kaplanstwa - wzieli slub - mieszkaja teraz u mnei na osiedlu, maja okolo 8 letnia corke i malego synka... i wygladaja na szczesliwych sa nauczycielami, moj tato sie z nim zna, ale wiecej szczegolow niestety nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam taka pare. Co prawda nie sa oni moimi dobrymi znajomymi ale co nieco wiem na ich temat. Otoz on byl ksiedzem i gdy ja poznal(a byla urodziwa) porzucil zakon dla niej teraz maja dwoje dzieci. Tak apropo\'s nie wyglada mi na kogos kto kiedys byl ksiedzem. Widac ze to jakis podrywacz z pod ciemnej gwazdy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam :P poznali się na lekcji religii, potem ona wyszła za mąż, on został proboszczem... ona się rozwiodła, on zrezygnował z kapłaństwa... spotkali się, zamieszkali razem w Niemczech i wzięli ślub... ale on niemiły jest dla jej syna i bardzo ją zdominował... jednak to chyba raczej wynika z jego charakteru a nie z tego, że był x ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goferek22
O kurcze, nie spodziewalam sie, ze jednak to realne:) Gdyby ktos mi powiedzial, ze znajde sie kiedys w takiej sytuacji, to bym go wysmiala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontynuując
koloratka - :P Ale Ty historie znasz....:D Hehehee tez znam ale tylko ze słyszenia, mieszkaja sobie, pracuja, wychowuja dzieci, księdza po kolędzie przyjmują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no... znam więcej... ale tylko ta jedna jest \'szczęśliwa\' ;) miałam fajnych sąsiadów po prostu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruziak
mam takiego znajomego, który zrzucił sutannę dla dziewczyny, którą poznał i się w niej zakochał Są teraz małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goferek22
Poznalam go rok temu, we Francji. Bylam w tym okresie troche przygnebiona i zrezygnowana, bo moje problemy po prostu mnie przytlaczaly i on to zauwazyl. Swietnie mi sie z nim rozmawialo, jak z psychologiem albo dobrym przyjacielem, nie jak z ksiedzem, bo o Bogu mowil bardzo malo. No i w pewnym momencie zauwazylam, ze czekam na te spotkania. Potem zaczelismy troche jezdzic po kraju, bo wiedzial, ze kocham podrozowac, a ja praktycznie nigdzie nie bylam poza stolica. Wydaje mi sie, ze moje uczucie jest odwzajemnione, ale on jako ksiadz sie pewnie do tego nie przyzna:( Ja zreszta tez nie, ale spotkania z nim sa coraz trudniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie taki ktos kto najpierw sklada sluby czystosci a potem po prostu z nich rezygnuje dla kobiety to nie czlowiek z powolaniem. z reszta uwazam ze powinno sie zniesc celibat. kaplani mieliby zony dzieci i glosili by slowo Boze. nie bylo by wtedy tych wszystkich nieslubnych dzieci i pseudo ksiezy. Co wy o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goferek22
Popieram. Chyba ksieza protestanci moga zakladac rodziny(mozliwe, ze cos mi sie pomylilo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontynuując
Diecezja nie składu slubów czystości, tylko zakonnicy takie śluby składają. Obowiazuje ich posłuszeństwo biskupowi i zycie z celibacie, czyli bezżeństwie. Ksiedzem jest się przez całe zycie i na wieczność. Nie ma pojecia "były ksiądz"; jest pojecie ksiądz zwolniony z obowiązków - suspendowany. Oczywiscie, też nie ciesza mnie takie sytuacje, ale celibat przezywany w zgodzie z własnym sumieniem ma sens. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale chodzilo mi o takich naszych poczciwych katolikow. Prawoslawie anglikanie i jeszze ktos tam, zyja jak normali ludzie. Przeciez facet bez seksu dlugo nie wytzyma nawet jak jest ksiedzem. Nikt mi tego nie wmowi. po zatym te homoseksualne historie. nie wiem czy pamietacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontynuując
Zdziwiłbys /aś się gdybyś wiedział/a, ze jednak się nie poddają :) I sporo wbrew pozorom ich jest. Wszystko zalezy od temperamentu i osobowości; jest jeszcze wiara i modlitwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goferek22
Wydaje mi sie, ze sa ksieza, ktorzy faktycznie zyja w celibacie, On na pewno. Sami sobie jakos radza, jednak wielka ilosc pedofilow i gejow wsrod ksiezy to dowod na to, ze celibat jest wbrew naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontynuując
Ostatnio podano, ze ojciec rodziny również został przyłapany na pedofilii... to moze zdarzyc sie wszedzie :( ale do seminariów czesto trafiają osoby, które nigdy nie powinny tam sie znależć i nie sa w porę eliminowane (i"lość" zamiast "jakośc" kieruje biskupami..) Ale tu zawodzi przygotowanie tych ludzi do kapłaństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontynuując
Dzieki :) Cos tam wiem, ale i tak za mało by być autorytetem i wypowiadać się jedynie słusznie itp, itd ;) Każdy ma prawo do własnych poglądów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontynuujac-powiedz czy Ty aby nie jestes spokrewniony/a z jakims ksiedzem albo sam moze nim jestes. bo moiwac szczerze duzo wiesz na ich temat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goferek22
Myslicie, ze powinnam mu powiedziec, ze jest dla mnie kims wiecej niz przyjacielem czy nic nie mowic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goferek-niew iem co mam Ci doradzic. Musisz wyczuc sytuacje. Jesli zauwazysz ze on rowniez czuje podobnie to oze wtedy, bo pamietaj ze mozesz rowniez poczuc sie zraniona jesli zle odbierasz jego intencje...to w koncu ksiadz.Ale tyle sie teraz slyszy ze wlasciwie moze jestescie sobie przeznaczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontynuując
:D Mam dobrego znajomego księdza - przyjaciela rodziny, tak mozna powiedzieć :) goferku - nic nie mów na razie, bo mozesz go stracić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goferek22
Na razie jeszcze poczekam z wszelkimi wyznaniami, chociaz jest mi ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goferek- a jak czesto masz z nim kontakt? i jak wygladaja te wasze spotkania? Moge zapytac ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goferek22
Ma 34 lata. Jest Francuzem i moze dlatego nie jest takim tradycyjnym ksiedzem, jakiego mozna spotkac w Polsce. Nie nosi ciagle sutanny, ma swoje pasje, podrozuje, prawie jak zwykly czlowiek, ale jednak ksiadz...Spotykamy sie bardzo czesto, bo przechodze codziennie kolo jego parafii, takze wpadam do niego czesto, chociaz na pare minut. Czasami idziemy na spacer, czasami do kina(tak, ksiadz tez chodzi do kina:)). Jak widzisz bardzo latwo zapomniec, ze on jest Sluga Bozym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×