Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdradzonajjj

Czy każdy facet musi być PIRDOLONA SIWNIA?? POMOCY

Polecane posty

Gość Zdradzonajjj

Bylam z chlopakiem 1,5 roku, od pazdziernika poszedl na studia, a po 3 tygodbniach studiowania powiedzial ze potrzebuje przerwe w zwiazku zeby sobie wszytsko poukladac. Kiedy pytam sie go co sie stalo mowi ze nie wie. a na pytanie czy kocha mowi ze nie wie!! Co ja mam robic myslec jak sie zachowac błagam pomocy!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześc autorko
więć może wymienimy sie swoimi problemmi? ja tez potrzebuje sie wygadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześc autorko
widze,ze autorka poszła a ja nie mam sie komu wygadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja sie wtrace w temat
ze mna mozesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześc autorko
ehhh dziewczyny:( becze od rana:( wczoraj sie rozstałam w facetem przez głupote:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chuda i mam szanse
ehhh nigdy nie myśłałam,ze takie coś mi się przytrafi:o zawsze miałam powodzenie u facetów wiec nie mialam tez problemów ze znalazieniem sobie kogoś,ale nigdy nie chcialam faceta z imprezy:o ale stało sie:o poznałam go przypadkiem na imprezie, spotykaliśmy sie 2 m-ce. Okazał się inny niz to za jakiego miałam facetów prawie codzień imprezujących, był czuły troskliwy, powiedział ze imprezy to było cos co robil dla zabicia czasu i nudy , okazało sie ze mamy podobne charaktery i pasujemy do siebie. Wiem ze 2 m-ce to strasznie mało ale powieział ze mnie kocha i wiem, ze to prawda. Każdą wolną chwilę spędzał ze mną,ale drażniły mnie jego koleżanki:( Ciągle miałam o to fochy i wiem,ze to moze byc wkurzające ale ile można słuchać jak sie śmieje do telefonu i mówi zdrobniale ich imie i ze muszą się koniecznie zobaczyć i ile można słuchać jak mowi kobiecie w sklepie,ze ładnie wygląda:o Wiem,ze napiszecie ze moja wina bo sie czepiałam o nic i ze to nic takiego ja sama wiem,ze jestem okropną zazdrośnicą,ale jednak stało się wczoraj osttaecznie sie wkurzyłam o kolejny incydent a on na to ze mnie kocha ale nie moze tak wytrzymać:( i bezczelnie powiedział ze osttanio myśłał nad nami i wyszło mu na zero czyli dobre i złe chwile wiec posatnowił dać MI :o szanse:o jakby niby był panem sytuacji bezcelnie powiedzial ze MNIE postanowił ją dać a nie NAM i stwierdził,ze od kiedy mnie poznał to zrezygnował z imprezowania bo liczyłam sie tlyko ja a zawsze uwielbiał byc wśród wielu kobiet na imprezie i mowil to w takim wyrzutem jakbym ja mu kazała to zrobić:o wg mnie jak ktos ma takie życie jak on a potem wchodzi w związek to nie jest nic takiego,ze potem juz nie imperzuje sam na sam z kolezankami:o a on to mowil jakby dokonał wielkiego czynu,ze niby przestał sam chodzic na imprezy z chwilą jak mnie poznał:o wiem ze to sei wyda wam głupie to co tu napisałam:( ale musialam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu powiem Ci
ze to facet dupek, ja bym go olala. Kobieto on Cie nie szanuje (i kto to mowi :-0) Moj facet tez ma mase kolezaneczek, tez imprezowal, jest cholernie przystojny, pewny siebie ale przynajmnie przy mnie stara sie o tym nie mowic, nie bylismy razem na zadnej imprezie odkad sie poznalismy itd.... Nie wiem co robi kiedy sie nie widzimy ale przy mnie stwarza pozory szczerego i zakochanego. Ma swoje odpaly za ktore juz dawno powinnam go z hukiem kopnac w dupe ale jeszcze jakos wytrzymuje. Twoj natomiast ewidentnie potrzebuje towarzystwa kobiet dla podniesienia swojej samooceny a to nie wrozy nic dobrego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie z pozoru niegrozne kolezaneczki to prawdziwe utrapienie :O a ty masz racje, to nie jest glupota, ani byle co bo w zwiazku powinno sie skupiac na sobie, a nie czuc sie jak jakis element jego zycia i to on to powinien zrozumiec, nie ty !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chuda i mam szanse
zaraz Wam dziewczyny napisze jeszcze troche o moich byłym:(:o nie wiem kurcze szczerze mówiąc dopiero w Was tutaj dostałam słowo wsparcia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chuda i mam szanse
No więc tak... Chodzi o to,że on niczego nie rozumie:( Na peirwszych potkaniach mówił jaki to on tolerancyjny jest i w ogóle cud miód:( A własnie przy takich rzeczach wystarczyło,ze ja powiedziałam"przykro mi jest gdy..." a on nawet nie słuchał tylko do razu się denerwował i mówił,że znowu wymyśłiłam powód żeby mogło mi być smutno:o Wszystkie powody moje o ktore miałam focha czy było mi smutno on tkarkował jako błahe i nieistotne za to to co ja do niego powiedziałam(I to wcale nie żeby np.go obrazić:o) on traktował jak atak na niego i mowił mi np "przegięłaś teraz totalnie":o lub ze nikt jeszcze go tak nie obraził:o Kiedyś była taka sytuacja,ze napisałam mu jedno zdanie a on powiedział,ze to juz pzresada i sie nie odzywał 3 dni!!! Po tych 3 dniach pojechałam do niego go przepraszać:o poczywiście dostałam opierdziel a on nawet tego nie docenił ze mimo ze nic złego nie powiedziałam to go przepraszm:o za to był nadal oburzony:o po czym po 2 dniach jak sie spotkaliśmy przeprosił ze jednak wtedy wkurzył sie niesłusznie:o Mam wrażenie,ze jak jakas sytaucja jego dotyczyła to on miał na to teorie a jak dokladnie to samo działo sie tylko ze ja byłam tego udzaiłem to juz wtedy była inna gatka:o ze niby to co innego itd:( poprostu chyba nia umiał mierzyć mnie swoją miarą bo to co on powiedział to tak było:o czy ja cos do niego powiedziałam czy odn do mnie to on zawsze decydował kto powinien sie czuć tutaj poszkodowany:o głupie co nie? ale naprwde nie umiałam:(:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chuda i mam szanse
a co do mojej zazdrości to przyznam jestem okropną zazdrośnicą i do wczoraj jak sie kłocilismy myśłałam,ze to moja wina bo faktycznie robie fochy o nic:( ale wróciłam zaryczana do domu to niestety mama mnie przyparła do muru i powiedziałam jej niektóre tylko sytuacje i o dziwo mama powiedziala,ze jej by sie tez to nie podobało:o nawet moj lajtowy tata powiedziałze mial mnóstwo koleżanek ale olał to ak poznał moja mamę i ona nawet prosić o to nie musiała:) za to moj były wiedział co mnie kwurza a i tak to robił:(:O Wiecie jak np mowił komuś cos miłego to wiedział,ze mnie to wkurzy czy zasmuci ale i tak to robił wie wychodzi na to ze większa u niego była chęć zrobienia przyjemności innej kobiecie niz to ze potm mnie moze byc przykro:o ja wiem,ze pewnie nie zrozumiecie mnie:(Ehhh czuje sie fatalnie:( ale teraz kilka z was napisało mi ze to nie sa jednak głupoty wiec moze to jednak jego wina a nie moja:( Sama juz nie wiem:( Moze on po prostu ma taki styl bycia:( ze jest miły i tyle:( a ja to wylobrzymiłam ale w sumie wczoraj moja mama troche potwierdzila to ze nie jestem psychiczna ze mnie niektore jego zachowania smuciły czy wkurzały:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chuda i mam szanse
Sweet Dreams no taka młoda nie jestem juz:( 23 lata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
mam tyle samo i uwazam, ze jestem jeszcze bardzo mloda ;) w tym kontekscie. Kupa czasu jeszcze przed toba moim zdaniem. Co do twojego faceta, to powinnas go olac. Twoim zachowaniem, tylko dajesz mu do zrozumienia, ze moze robic co mu sie podoba, a ty i tak go przeprosisz (= on ma racje, czyli utwierdzasz go w tym, ze to on jest pokrzywdzony). Ja robie akcje o znacznie drobniejsze przewinienia, wiec nie uwazam, ze to co robi twoj facet to blahostka!!! Absolutnie nie! Nie daj sie mu, chocby po to, zeby to on zaczal przychodzic do Ciebie z przeprosinami, jesli choc troche m zalezy to anpewno poskutkuje. Choc trzeba byc cierpliwm i zawzietym, bo zanim do niego trafi, ze przegial to moze potrwac. Pozdrawim Cie i trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chuda i mam szanse
no własnie co do ostatniej wypowiedzi to wiem, że faceci napiszą że robię awantury o nic, a kobiety (jeśli w ogóle jakaś przyzna mi rację) ze to nie moja wina tylko jego. W sumie narazie każda z kobiet utwierdza mnie, że to nie są błahostki...Sama nie wiem co myśłeć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
Jesli wie, ze Cie to rani albo denerwuje to chociaz w Twoim towarzystwie powinien sobie to darowac. Ciekawe jakby on sie czul, gdybys prawila komplemanty wszystkim jego kolegom i wyrzucala mu, z emusialas z nich zrezygnowac dla niego. Niech mi nikt nie mowi, ze to jest w porzadku zachowanie! Nie chodzi o to, zeby kogos zamykac w zlotej klatce i zabraniac kontaktu ze swiatem, ale jak moj facet mialby poswiecac wiecej uwagi innym dziewczynom niz mnie to chyba lepiej, zebym tez byla jego kolezanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi problem
e tam przesadzasz. Zawsze mozna go wymienic na lepszy model. Pozatym w przyrodzie nic nie trwa wiecznie. phi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
z ta wymiana na lepszy model to dobry pomysl ;) jak widac temu juz niektore funkcje nie dzialaja za dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aassmina
na moje to nie Ty masz problem ze soba tylko on ja Ciebie rozumiem. Moj chłopak ma bardzo przekorny charakter tylko że my jesteśmy ze soba 4 lata( mam 19). On niby w zartach ale wszystko robi mi na przekór, np jak mowie ze denerwuje mnie jak nuci jakac piosenke(blahostka wiem ale nieraz mam zly humor i mnie to denerwuje) to on robi to coraz glosniej i nie pomaga gdy mowie "kochanie" i nie pomaga gdy go wyzywam, poprostu nic. Ja go naprawde bardzo kocham ale on nigdy taki nie byl. Wiem ze dla niego tez duzo znacze i wiem ze mnie kocha ale my wciaz sie klocimy o bzdury i konczy sie na tym ze ja zawsze jade obrazona do domu!! Czy taki zwiazek ma sens w ogole? Mysle ze nie. On zawsze przyjezdza mowi ze bedzie dobrze ale po 2 dniach jest to samo...wciaz sie klocimy!! BEZ przerwy nie wiem co mam robic chyba nie oplaca sie brnac w ten zwiazek dalej musze powiedziec stop...? co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chuda i mam szanse
tak kochana:) amsz racje to nie ma sensu zeby co 2 dni sie klocic i znowu godzic:( zwiazek to nie przekomarzanie:( faceci to dranie:o:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzonajjj
Kochane dzisiaj moj facet przyjechal do mnie na chwile kazal mi czekac bo on musi sobie wszystko przemyslec ;/ i nie zgadniecie ;( jestem taka zrozpaczona!! zostawil przez przypadek u mnie swoj paragon ;/ i na nim widniala dzisiejsza data i fakt ze kupowal prezerwatywy!! Ja juz nie wiem co robic ;( on mowi ze to nie dla niego ale i tak mu nie wierze ;( co ja mam robic?????????? Zostawic go czy dac mu troche czasu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw go.te prezerwatywy...kazdy facet przylapany wyprze sie i powie ze to nie dla niego. znam dziadow,wiem jacy sa. sama jednak nie moge mojego zostawic choc robi gorsze rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawić... W końcu sam tego chce. Chce wolności. Daj mu ją. Najwyżej on będzie potem żałował. Za młoda jesteś na łzy. To nie był narzeczony, ani mąż. Szkoda czasu na kogoś, kto nie chce go mieć dla Ciebie. Niby frazes, ale sporo w nim racji. Mnie zawsze dziwiło dlaczego fajne, ładne dziewczyny dają sobą tak pomiatać? Jesteś super, szanujcie się. Dla mnie takie zachowanie jest nie do pomyślenia. Gdybym usłyszała chociażby jeden taki tekst od przyszłego męża od razu pokazałabym mu drzwi. On to wie. I ja chciałabym być potraktowana tak samo. Za głupotę się płaci. A skoro on tego chce, pozwól mu od siebie odpocząć i odpoczywaj w miłym towarzystwie przystojnych, fajnych facetów. Takich nie brakuje:). On nie jest początkiem i końcem Twojego świata. Sam to udowadnia. Trzymaj się, rozpaczaj w granicach normy i nie zamykaj się w czterech ścianach. Taki coś boli, nawet bardzo. Ale tym bardziej lepiej jest nie tracić na taką osobę bardzo szybko mijającego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×